Jaki cel przyświeca premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, który dziś wystąpi do Sejmu z wnioskiem o wotum zaufania dla rządu?
Nasi rozmówcy z rządu, znający kulisy sprawy, twierdzą, że celem jest zamknięcie etapu debaty o terminie wyborów i pewien „reset” kampanii i obozu, o czym mówił w ostatnim wywiadzie dla „Sieci” Marcin Mastalerek.
Co chce osiągnąć premier?
Nasi wyborcy i działacze muszą dostać jasny sygnał, że okres niepewności się skończył. Muszą zrozumieć, że czas na ponowną pełną mobilizację. Wystąpienie premiera ma podkreślić bezpieczne przeprowadzenie Polski przez trudny czas, ma być też jasnym nazwaniem różnic pomiędzy solidarnym społecznie obozem Zjednoczonej Prawicy a turboliberalnym obozem Trzaskowskiego. To jest wybór przed którym stoją Polacy, trzeba to nazwać
— mówi nasz rozmówca z rządu.
Dodaje, że chodzi także o podkreślenie, że nie ma już mowy o konfliktach wewnętrznych:
Te spory już za nami. Wszyscy pracują razem, także Gowinowcy. Zjednoczona Prawica jest naprawdę Zjednoczona. Atmosfera też jest coraz lepsza
— słyszymy.
Z inicjatywą wniosku o wotum wystąpił prezydent Andrzej Duda. Celem jest, jak słyszymy, potwierdzenie, że Polska ma stabilny rząd.
Chcemy pokazać tę jedność, sprawność, chcemy by to też było wotum nieufności dla opozycji. Jej samorządy w wielu miejscach nie radzą sobie nawet z rozpatrywaniem wniosków złożonych w ramach Tarczy Antykryzysowej, ale politycznie na całego ciągle huśtają tą łódką. Dość tego!
— mówi nasz rozmówca.
gim
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/503304-co-kryje-sie-za-wnioskiem-o-wotum-zaufania-dla-rzadu