Dobrze, że Polacy będą mogli pójść do wyborów. Mam świadomość, że zarówno druga tura wyborów, jak i drugi etap, czyli zatwierdzenie wyników przez Sąd Najwyższy, zamkną sprawę. Wszyscy jesteśmy zmęczeni przedłużającą się polityczną dyskusją. Ta nie służyła procesowi wyborczemu.To było inspirowane interesem politycznym
– mówi w rozmowie z telewizją wPolsce.pl prof. Genowefa Grabowska, prawnik, wykładowca Wyższej Szkoły Menadżerskiej w Warszawie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Marszałek Witek ogłasza termin głosowania: Datę wyborów prezydenckich wyznaczam na niedzielę 28 czerwca
wPolsce.pl: Dzisiejsza decyzja Marszałek Sejmu kończy serial z datą wyborów prezydenckich w roli głównej. Pojawiają się jednak kontrowersje związane ze zbiórką podpisów pod kandydaturą Rafała Trzaskowskiego.
Prof. Genowefa Grabowska: Dobrze się, stało, że wiemy kiedy wybory się odbędą i to po długiej pracy w Senacie, moim zdaniem zdecydowanie zbyt długiej. Kalendarz wyborczy określiła Państwowa Komisja Wyborcza i to ona uznała, że czas jaki jest wyznaczony powinien wystarczyć. Nie jest to czas „śmieszny”, czyli jedna lub dwie doby, wyznaczony tak, by kandydatowi maksymalnie skrócić i utrudnić zbieranie podpisów. To czas, który wiąże się z ewentualnymi trudnościami tylko dla jednego kandydata lub kandydatów, którzy do 5 czerwca mogą się zgłosić.
A nie boi się pani zarzutów o niekonstytucyjności wyborów. Takie argumenty opozycja podnosiła wcześniej.
Te dywagacje, że coś jest lub nie jest konstytucyjne, prowadzone są ostatnio przez polityków. To dziwi, bo jedynie Trybunał Konstytucyjny ma uprawnienia, by tę kwestię badać i stwierdzać. Te dyskusje wokół wyborów, próby odebrania prawa do uczestnictwa w nich, były nie fair. Dobrze, że Polacy będą mogli pójść do wyborów. Mam świadomość, że zarówno druga tura wyborów, jak i drugi etap, czyli zatwierdzenie wyników przez Sąd Najwyższy, zamkną sprawę. Wszyscy jesteśmy zmęczeni przedłużającą się polityczną dyskusją. Ta nie służyła procesowi wyborczemu.To było inspirowane interesem politycznym.
Ale gdyby Senat pracował szybciej nad ustawą, to nowy kandydat lub kandydaci mieliby więcej czasu na zebranie podpisów.
Wtedy terminy byłyby dużo korzystniejsze np. dla Rafała Trzaskowskiego. Czy wewnątrz PO nie było chęci, by pomóc swojemu kandydatowi? A może ta formacja bez trudu zbierze odpowiednie podpisy. Mam nadzieję, że te podpisy będą zbierane dopiero od teraz. Pewnym cieniem kładzie się na tej kandydaturze fakt, że jak donoszą media, podpisy były zbierane wcześniej. To sprzeczne z prawem wyborczym. Kandydaci muszą być krystaliczni. Nie może za kandydatem snuć się smuga cienia. Trzeba przestrzegać procedur. To jak się kandydaci zachowują w kampanii wyborczej, definiuje ich sylwetki.
Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego orzeknie o ważności lub nieważności wyborów. Tymczasem część sędziów kontestuje istnienie tej Izby.
Politycy lubią kontestować system i porządek prawny. Niedawno słyszeliśmy, że trzecia osoba w państwie może zastąpić prezydenta, a nie druga osoba w państwie. Dla części naszych polityków porządek konstytucyjny jest tylko papierowym przepisem. Spór wokół tzw. „nowych” i „starych” sędziów odchodzi już w niebyt. Część środowiska sędziowskiego używa tego argumentu jako pałki politycznej. Ci sędziowie kwestionują prawo prezydenta do powoływania sędziów. Przypomnę, że to TSUE przypomniał, że prerogatyw głowy państwa się nie kwestionuje. To jednak niektórym sędziom nie wystarcza. Wczoraj Trybunał Konstytucyjny orzekł, że podważanie statusu sędziego jest niekonstytucyjne. Czas już skończyć z podziałem na sędziów „lepszych” i gorszych”. Rozważania o Krajowej Radzie Sądownictwa nie mają znaczenia dla nominacji tej osoby. Prezydent powołał już wielu sędziów w tej kadencji KRS. Opinia Rady nie jest dla prezydenta wiążąca.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/503201-prof-genowefa-grabowska-o-wyborach-28-czerwca