„Liderzy opozycji uważają chyba, że Polacy nie dorośli dziś do tego aby wybierać swojego prezydenta, bo nie wybierają kandydata PO. I za to niech przeproszą Polaków” - powiedział na antenie Radia Zet Jacek Sasin, wicepremier i minister aktywów państwowych.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Sasin: Nie widzę powodów do dymisji
Wicepremier pytany był m.in. o to, czy nie powinien podać się do dymisji z powodu wydruku kart wyborczych, które nie zostały wykorzystane.
Nie widzę powodu dlaczego miałbym podawać się do dymisji
— podkreślił Sasin.
Gdyby okazało się, że do wyborów nie doszło z mojej winy, to byłoby to oczywiste. Ale wszyscy chyba słyszeli triumfalne wypowiedzi liderów opozycji i Borysa Budki, który chwalił się tym, że nie doszło do wyborów 10 maja
— zaznaczył.
Pytany o to, kto powinien zapłacić za wydruk pakietów wyborczych, stwierdził, że to opozycja zablokowała przeprowadzenie wyborów w maju.
Proponuję ten rachunek wysłać Budce i wszystkim, którzy uniemożliwili przeprowadzenie wyborów
— powiedział.
Proponuję, żeby taki apel o przeproszenie Polaków skierowała pani do liderów opozycji, bo to oni nie pozwolili Polakom wybierać prezydenta
— odpowiedział na pytani, czy widzi potrzebę przeproszenia opinii publicznej.
Liderzy opozycji uważają chyba, że Polacy nie dorośli dziś do tego aby wybierać swojego prezydenta, bo nie wybierają kandydata PO. I za to niech przeproszą Polaków
— dodał.
Wybory 28 czerwca?
Sasin zauważył, że poprawka senacka zakładająca 10-dniowy okres zbierania podpisów była niepotrzebna, a za krótką kampanię wyborczą odpowiadają politycy opozycji.
Pan Trzaskowski miałby dużo więcej czasu na zebranie podpisów gdyby jego koledzy z PO nie blokowali ustawy w Senacie
— podkreślił.
Złośliwością wobec pana Trzaskowskiego możemy nazwać to, co robili jego koledzy w Senacie
— wskazał.
Kiedy słyszę dziś polityków opozycji, którzy mówią, że wybory 28 czerwca będą niekonstytucyjne, to chyba zapominają, że mogły odbyć się w konstytucyjnym terminie gdyby nie ich obstrukcja
— dodał.
Współpraca z Trzaskowskim
Wicepremier stwierdził, że nie wierzy w nagłe deklaracje Rafała Trzaskowskiego o chęci współpracy z obozem rządzącym.
Prezydent Warszawy jest bardzo konfrontacyjnie nastawiony do rządu. Zapowiedzi współpracy? One są nic nie warte
— powiedział Sasin.
Mamy już praktykę współpracy z nim, gdzie w swojej zapiekłości, chęci pokazania, że jest na „nie” szkodzi warszawiakom, szkodzi Polakom chociażby nie realizując programów rządowych. Obraził się na rzeczywistość i na rząd
— przypomniał.
Wicepremier zaznaczył również, że zwycięstwo Trzaskowskiego oznaczałoby ciągłe napięcie między rządem, a prezydentem, ze względu na nastawienie kandydata PO.
Na tym będziemy wszyscy obywatele cierpieć. Nie uda się zrealizować tych ambitnych planów, które mamy
— podkreślił.
W obronie ministra Szumowskiego
Jacek Sasin odniósł się również do ataków na ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego.
To Łukasz Szumowski jest tą osobą, która swoimi działaniami uchroniła nas przed wielkim nieszczęściem, jakie dopadło społeczeństwa np. Francji, Włoch, Hiszpanii czy Wielkiej Brytanii. Przeszliśmy stosunkowo łatwiej ten czas
— powiedział.
Opozycja atakuje tych ministrów, którzy są mocnymi elementami rządu. Próbuje się zniszczyć ich wiarygodność, dokonania. Nie dziwi mnie atak na ministra Szumowskiego. Nie dziwił mnie też atak na mnie i Ministerstwo Aktywów Państwowych
— dodał.
Nie będzie upadłości LOT-u
Wicepremier zaprzeczył informacjom o tym, że LOT może ogłosić upadłość.
Jesteśmy zdeterminowani, żeby LOT uratować, tak jak zdeterminowane są rządy innych krajów europejskich, żeby ratować swoje linie lotnicze, przeznaczając pomoc dla tych linii
— powiedział. Dał przykład Lufthansy, Alitalii, Air France.
Nie pozwolimy na to, żeby samoloty PLL Lot zniknęły z europejskiego nieba
— podkreślił.
Dodał, że zarząd LOT-u podejmuje działania oszczędnościowe.
Działania restrukturyzacyjne w samym LOT dotyczące ograniczenia kosztów stałych, wynagrodzeń, umów leasingowych
— mówił Jacek Sasin. Zaznaczył, że jeśli będzie trzeba, to „będziemy również wspierać PLL LOT zewnętrznymi zastrzykami pieniędzy”.
W ocenie wicepremiera najważniejsze jest to, żeby samoloty PLL LOT „woziły dalej Polaków, woziły dalej pasażerów, nie zniknęły z polskiego nieba”. Zaznaczył, że wszystkie podejmowane przez rząd działania „będą szły w tym kierunku”.
PLL LOT w poniedziałek wznowił swoje krajowe połączenia, wcześniej w związku z epidemią koronawirusa od ok. dwóch miesięcy spółka nie realizowała regularnych połączeń lotniczych.
W piątek, 22 maja, w Dzienniku Ustaw zostało opublikowane Rozporządzenie Rady Ministrów z 21 maja 2020 r. w sprawie zakazów w ruchu lotniczym. Przedłuża ono okres obowiązywania zakazów w ruchu lotniczym na kolejne 14 dni w odniesieniu do lotów międzynarodowych - do 6 czerwca br.
xyz/Radio Zet/PAP
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/503112-sasinopozycja-uwaza-chyba-ze-polacy-nie-dorosli-do-wyborow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.