Kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski zapowiedział, że zgłosi projekt ustawy skromnościowej, która ma zmusić rząd do tego, aby była przestrzegana ustawa kominowa w odniesieniu do spółek państwowych. Jak dodał, zaoszczędzone pieniądze mogłyby być przeznaczone na podwyżki dla nauczycieli.
CZYTAJ TAKŻE:
Projekt ustawy skromnościowej
Zgłoszę projekt ustawy skromnościowej, takiej ustawy, która przywróci porządek, i która zmusi rząd do tego, żeby przestrzegać ustawy kominowej
— zapowiedział Trzaskowski, tłumacząc podczas konferencji prasowej, że niektóre inwestycje realizowane przez obecny rząd są marnotrawstwem i są tylko po to, aby dać pracę koleżankom i kolegom. Wśród nieracjonalnych inwestycji wymienił m.in. pomysł produkcji elektrycznych samochodów oraz zmiany w elektrowni Ostrołęka.
Skoro prezesi spółek, wszystkich samorządowych, mogą się mieścić w tej ustawie kominowej, to dokładnie tak samo powinno to wyglądać w państwie polskim w odniesieniu do spółek państwowych. Ludzie mają dosyć tego, że w momencie, kiedy oni mają problemy i martwią się o każdy kolejny dzień i o miejsce pracy, (to) rząd tego nie zauważa i dalej marnotrawi pieniądze publiczne i nie zmienia swojego zachowania
— podkreślił Trzaskowski.
Środki na podwyżki dla nauczycieli
Przekonywał też, że zaoszczędzone pieniądze mogłyby być przeznaczone np. na podwyżki dla nauczycieli.
Bo nie wiem, czy państwo wiedzą, ale znowu rząd projektuje podwyżki dla nauczycieli i oczywiście jak zwykle spycha całą odpowiedzialność na samorządy. To my wszyscy mamy płacić za te podwyżki, które obiecuje rząd. Być może gdyby rząd myślał o obywatelach, gdyby odnalazł się w tej nowej sytuacji, sytuacji kryzysu, pomyślałby właśnie o oszczędnościach w spółkach Skarbu Państwa i o tym, żeby nie omijać dzisiaj istniejącego prawa i pomyślałby, żeby te pieniądze przekazać na cele, które są ważne dla obywateli
— dodał.
CZYTAJ TAKŻE:
Kontrola NIK
W ubiegłym roku Najwyższa Izba Kontroli podała, że część odpraw i odszkodowań z tytułu zakazu konkurencji w skontrolowanych spółkach Skarbu Państwa nie miała ekonomicznego uzasadnienia. NIK sprawdziła wysokość świadczeń wypłacanych kadrze kierowniczej, w tym m.in. członkom zarządów tych spółek w latach 2011-17.
Podstawowym źródłem stwierdzonych przez NIK nieprawidłowości było nagminne wykorzystywanie przez rady nadzorcze możliwości stworzonych przez jeden z artykułów ustawy kominowej. Pozwalał on na zatrudnianie członków zarządu na podstawie kontraktów menedżerskich, które nie ograniczały wysokości wynagrodzeń, w przeciwieństwie do umów o pracę. Według NIK, pensje osób, którym taką właśnie umowę zamieniano na kontrakt, zwiększały się nawet ponad czterokrotnie.
Z przeprowadzonej przez NIK kontroli wynika, że w latach 2011-17 badane spółki z tytułu samych tylko odpraw wypłaciły odwołanym członkom kadry kierowniczej niemal 73 mln zł. Najwięcej w 2016 roku - ponad 25 mln zł.
W latach 2011-15 w badanych spółkach SP wysokość wynagrodzeń kadry kierowniczej rosła mimo pogarszających się wyników finansowych firm. Izba wzięła pod lupę 28 firm m.in. PGNiG, KGHM, PKN Orlen, Energa, Enea, Grupa Azoty, Tauron, a także PKP, LOT, Poczta Polska, PKO Bank Polski, PZU, Polskie Radio i TVP.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/503001-a-przedsiebiorcy-trzaskowski-chce-podwyzek-dla-nauczycieli
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.