Kazik Staszewski, w wywiadzie udzielonym „Gazecie Wyborczej”, oświadczył, że ma innego, odpowiedniego kandydata na stanowisko prezydenta. Krytykował też prezydenta Dudę, twierdzą, że jest uległy wobec partii rządzącej, a każda jego próba samodzielności kończy się „natychmiastowym ustawieniem do pionu”.
CZYTAJ TAKŻE:
„Ani nie jestem ich, ani nie ich”
Kazik przekonywał, że nie jest ani Platformy Obywatelskiej, ani Prawa i Sprawiedliwości. Stwierdził, że artyści tak bardzo atakowali PiS, i nic tym nie wskórali, a jemu udało się to jedną piosenką.
Widziałem w telewizji komentarz Maćka Maleńczuka, który mówił, że nigdy nie kryłem swoich sympatii dla PiS-u i dlatego to ich tak boli, bo od swojego dostali. Odpowiadam: ani nie jestem ich, ani nie ich. A wam wszystkim trudno to przełknąć, bo tak się ku..a naprężaliście, tak jechaliście po PiS-ie i nic. Tymczasem wystarczyła jedna, dobrze skonstruowana piosenka, żeby poczuli
— oświadczył Staszewski.
Krytyka prezydenta Dudy
Muzyk krytykował także działania prezydenta Andrzeja Dudy. Stwierdził, że jest „słaby” i daje się „sprowadzać do pionu” partii rządzącej.
Mamy bardzo słabego prezydenta, kompletnie uległego wobec przewodniczącego swojej partii i jego zaleceń. A kiedy próbuje być samodzielny, zostaje natychmiast sprowadzony do pionu
— kpił Kazik.
Do tego uważam, że bardzo, bardzo niedobrze jest, kiedy wszystkie ośrodki władzy trzyma w ręku jedna opcja polityczna. Ktoś, kto się ze mną zgadza w tej ocenie sytuacji, powinien iść na wybory i w pierwszej rundzie zagłosować na kogo chce
— stwierdził muzyk.
Złe zdanie o kandydatach
Staszewski przyznał także, że o wszystkich kandydatach na prezydenta ma złe zdanie, ale zagłosuje na kogokolwiek, byle tylko przeciwko Andrzejowi Dudzie.
Sam o wszystkich kandydatach opozycji mam złe zdanie, więc prawdopodobnie zagłosuję losowo, byle urzędujący prezydent nie wygrał w pierwszej turze. A jak w pierwszej nie wygra, to w drugiej będziemy mieli plebiscyt, który Duda przegra
— przekonywał.
Kandydat Kazika
Co ciekawe, muzyk oświadczył, że miał swojego kandydata, o którym opozycja w ogóle nie myśli. Był nim… Radosław Sikorski.
Uważam, że odpowiednim kandydatem na prezydenta byłby Radek Sikorski. Był już ministrem spraw zagranicznych, mówi po angielsku lepiej niż niejeden Anglik, skończył Oksford, walczył przeciw sowietom w Afganistanie, a poza tym, co jest niezwykle istotne, jest wżeniony w jedną z najbardziej wpływowych rodzin w Stanach Zjednoczonych. O takich rzeczach w tym naszym zaścianku w ogóle nie pamiętamy
— stwierdził Kazik Staszewski.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Nie dziwi, że takie słowa z ust Kazika padają właśnie w „Gazecie Wyborczej”. Przykre jednak, że w ten sposób promuje swoją muzykę.
wkt/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/502939-wszystko-na-potrzeby-promocji-kazik-w-gw-kpi-z-prezydenta