„Jest ewidentna obstrukcja ze strony marszałka Grodzkiego i większości senackiej. Nie wiem co sobie wyobraża i jakie są jego intencje. Uważam, że prestiż Polski ucierpi w każdym przypadku, gdy kadencja się skończy, a prezydent nie zostanie wybrany. To będzie sensacja na skalę światową, ale nie w sensie pozytywnym, tylko negatywnym” — powiedział prezydent Andrzej Duda w programie „Rozmowy niedokończone” na antenie TV Trwam i Radia Maryja,
CZYTAJ RÓWNIEŻ: RELACJA. Wielowątkowa rozmowa z Prezydentem w Radiu Maryja. „My potrzebujemy tych wyborów. To sprawa fundamentalna”
CZYTAJ TAKŻE: 21 dni po terminie. Andrzej Duda o obstrukcji w Senacie: „Nie wiem, co pan marszałek sobie wyobraża i jakie są jego intencje”
Co z wyborami? Zdecydowany głos prezydenta
Dla mnie, jako tego, który jest także odpowiedzialny konstytucyjnie za ciągłość władzy, ważna jest jedna rzecz: aby wybrany prezydent mógł objąć urząd 6 sierpnia tego roku. To kwestia fundamentalna. 5 sierpnia jest ostatni dzień mojej kadencji. 6 sierpnia powinna się rozpocząć kadencja prezydenta, który zostanie wybrany w tych wyborach
— mówił Andrzej Duda.
Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że kadencja prezydencka się kończy i nie ma tego, kto wygrał wybory prezydenckie. To jest dla mnie coś niewyobrażalnego. Podstawowym obowiązkiem wszystkich polityków, niezależnie od barw partyjnych, jest doprowadzenie do tego, aby te wybory mogły spokojnie się odbyć i został zachowany ład ustrojowy
— dodał.
Mocne słowa do marszałka Senatu
To chyba marszałek Senatu nie zna konstytucji (…) Jasno z niej wynika, że w pierwszej kolejności, jeśli ze wskazanych w konstytucji przyczyn zabraknie prezydenta, to w pierwszej kolejności zastępuje go marszałek Sejmu. Słyszałem różne interpretacje, ale papier zniesie wszystko, można też powiedzieć wszystko. Ze zdumieniem odkrywam, że są w Polsce prawnicy, którzy chyba czytają konstytucję od tyłu. Obowiązkiem pana marszałka, jeśli jest uczciwym politykiem, jest doprowadzenie do tego, żeby Senat wreszcie podjął pracę nad ustawą, a nie zwlekał za każdym razem niepotrzebnie 30 dni
— mówił stanowczo prezydent.
Jest ewidentna obstrukcja ze strony marszałka Grodzkiego i większości senackiej. Nie wiem co sobie wyobraża i jakie są jego intencje. Uważam, że prestiż Polski ucierpi w każdym przypadku, gdy kadencja się skończy, a prezydent nie zostanie wybrany. To będzie sensacja na skalę światową, ale nie w sensie pozytywnym, tylko negatywnym
— dodał.
Ja w proces przygotowania tych wyborów, wyborów prezydenckich, w żaden sposób nie ingerowałem, ponieważ jestem kandydatem. Nie chciałem tworzyć sytuacji, w której opozycja mogłaby mi to zarzucić (…) pozostawiając to tym, którym przysługują konstytucyjne kompetencje
— powiedział prezydent.
Mamy taką sytuacją jaką mamy, skomplikowała się przez pandemię koronawirusa. Nikt nie wiedział, co będzie się działo w maju (…) To było trudne do przewidzenia
— dodał.
Uważam, że one powinny się odbyć jak najszybciej. (…) Wielki apel do Senatu, marszałka Senatu, aby zachowali się odpowiedzialnie. My potrzebujemy tych wyborów. Dobrze, niech odbędą się w formule mieszanej, ale niech one się odbędą. To w tej chwili sprawa fundamentalna
— akcentował prezydent.
kpc/Radio Maryja
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/502748-zdecydowany-glos-dudy-ws-wyborow-to-cos-niewyobrazalnego