Potocki w "Salonie Dziennikarskim": Koneksje PO z Niemcami są prawdą. Trzaskowski chce zameldować, że będzie jak przed rządami PiS

Widać, że ludzie są trochę zmęczeni długą kampanią. Ale zmiana na Trzaskowskiego pokazała nowy dynamizm KO i odebranie części głosów Biedroniowi i Kosiniakowi-Kamyszowi. To pokazuje, że wybory będą wyrównane, że prawdopodobna II tura będzie zacięta. Ze strony sztabu Andrzeja Dudy konieczna jest mobilizacja i wyeliminowanie błędów. To się mści

— ocenił w „Salonie Dziennikarskim” Jacek Łęski, odnosząc się do ostatnich sondaży wskazujących na zaciętą walkę w drugiej turze pomiędzy Andrzejem Dudą a Rafałem Trzaskowskim.

CZYTAJ TAKŻ:

• Druga tura wyborów prezydenckich - najnowszy sondaż dla wPolityce.pl. To będzie bardzo wyrównany bój! SPRAWDŹ wyniki

• Trzaskowski obiecał, Partia Zielonych uwierzyła, a przekop Mierzei Wiślanej i tak będzie zrealizowany

• Trzaskowski domaga się zawieszenia kluczowych inwestycji: CPK, przekopu Mierzei Wiślanej i PFN. „Żeby nie było niczego”

• Gróbarczyk punktuje obłudę Trzaskowskiego: Głosował za przekopem Mierzei, a w deklaracji podpisanej z Zielonymi jest przeciw

Błędy w kampanii?

Uważam, że błędem była afera wokół Trójki. Łatwo można było przewidzieć, że zostanie to skonsumowane jako przykład faszystowskiego reżimu zabierającego wolność słowa. Mści się także cała awantura na prawicy o termin wyborów, historia z Porozumieniem, To osłabia motywacje wyborców. Wyraźnie widać wytracenie tempa pokazuje, że mobilizacja powinna być nadal. To trzeba brać pod uwagę. Triumfalizm i przekonanie, że będzie ok - to nie jest proste

— dodał Łęski.

Mobilizacja elektoratu

Przewaga według sondaży jest minimalna. Teraz pierwsza tura weszła w zasadniczą fazę starcia. Trzaskowskiemu udało się osiągnąć poziom poparcia Kidawy-Błońskiej z początków jej kampanii. Jest pewien niepokój ze strony sztabu Dudy. Zwróciłbym uwagę na dość wysoki wynik Hołowni, bo on dalej utrzymuje poparcie. Pytanie, komu on odbiera elektorat. Trochę Kosiniakowi-Kamyszowi, ale nie Trzaskowskiemu. Obawiam się, że można wysnuć wniosek, że zaczyna podskubywać elektorat Andrzeja Dudy. Powinny zabrzęczeć wszystkie dzwonki, bo kampania wchodzi w fazę stricte emocjonalną. Strategia prezydenta jeżdżenia po zakładach pracy i wygłaszanie przemówień - nie widzę głównego nacisku położonego na wzbudzenie emocji. Tylko one są w stanie zmobilizować elektorat

— podkreślił Andrzej Rafał Potocki.

Zdaniem Piotra Gursztyna, w kampanii trzeba być zawsze zaalarmowanym, nie można lekceważyć przeciwników.

Trzaskowski od razu postawił na polaryzację. Doszedł do poparcia naturalnego. Kilku politologów wskazuje, że nic się nie stało, po prostu wróciliśmy do stanu sprzed pandemii. To wskazuje, że wszystko rozstrzygnie się w II turze i różnica będzie kilkuprocentowa. Poważna gafa, błąd może zmienić prowadzenie

— mówił.

Prezydent Duda, z jednej strony ma łatwiej, ale z drugiej strony dwie reelekcje po 1989 roku zostały przegrane przez urzędujących prezydentów. Problemem jest pewien brak świeżości. Część elektoratu może chcieć zmiany dla zmiany. Wynik Hołowni pokazuje, jak trzecie miejsce jest labilne. Tam jest dość duży zasób głosów do zdobycia w II turze. Wydaje się, że poglądy tego elektoratu nie jest tak twardy. To o serca tych ludzi będzie się toczył bój

— dodał Gursztyn.

Współpraca prezydenta i rządu

Goście „Salonu Dziennikarskiego” skomentowali także ostatni sondaż wskazujący, że dla Polaków ważna jest współpraca prezydenta z rządem w istotnych kwestiach. Jacek Łęski podkreślił, że to poważny argument dla prezydenta Dudy.

Jak się porównuje retorykę obozu PO, widać, że jestm tam ogromny poziom zaciętości, niechęci do współpracy. Łatwo sobie wyobrazić, że jeśli Trzaskowski zostałby prezydentem, to będzie prowadził regularną walkę z rządem. To nie służyłoby Polsce, co jest poważnym argumentem dla Andrzeja Dudy

— mówił dziennikarz.

CPK i przekop Mierzei Wiślanej

W rozmowie poruszono też sprawę zapowiedzi przez Rafała Trzaskowskiego wstrzymania istotnych dla Polski inwestycji - budowy CPK i przekopu Mierzei Wiślanej. Piotr Gursztyn podkreślił, ze to wielki błąd ze strony Trzaskowskiego.

Nasze debaty przedwyborcze schodzą na poziom emocji. Jeśli to się będzie przewijać, to na poziomie haseł. Ale uważam, że z punktu widzenia szans wyborczych Trzaskowskiego, on popełnił błąd. To można krytykować z poziomu wielkich miast, gdzie jest łatwo o pracę. Natomiast tego typu inwestycje są zupełnie inaczej widziane poza wielkimi miastami, gdzie o prace jest trudno. One są tam pozytywnie odbierane. Sprawa Mierzei wynika z tego, że Trzaskowski podpisał porozumienie z partyjką Zielonych. A przekop Mierzei jest bardzo ważny dla woj. warmińsko-mazurskiego. Będzie mu to szkodziło, bo będzie wyciągane, że głosował za przekopem. Bo PO poparła przekop. To będzie mu się odbijało czkawką. To samo z CPK. To błąd z jego strony

— ocenił Gursztyn.

Tematyka ekonomiczna, biznesowa, nigdy nie była specjalnie popularna w kampanii. Ona się wpisuje w emocje międzynarodowe., Bardzo łatwo przedstawiać jego zastrzeżenia do przekopu, jako zastrzeżenia do konfrontacyjnej polityki prowadzonej w relacjach polsko-rosyjskich

— mówił z kolei Jacek Łęski.

Te projekty wpisują się w strategię silnego państwa, które wspiera dynamikę gospodarczą kraju. Widzimy w okresie pandemii koronawirusa, jak bardzo jest to ważne. Jakim błędem było pchniecie produkcji poza granice. Wszyscy ludzie, którzy obserwują sytuację na świecie, wiedzą, że silne państwa budują własne struktury

— podkreślił dziennikarz.

CPK, sieć autostrad, przekop Mierzei, nowoczesny system kolei - to wielkie wyzwania, które muszą być zrobione, jeśli państwo ma być silne. Uderzanie w to w kampanii jest nierozsądne. Dziwie się, że Trzaskowski na to poszedł

— dodał Jacek Łęski.

Andrzej Rafał Potocki zauważył, że takie działania Trzaskowskiego pokazują, że koneksje PO z Niemcami są prawdziwe.

Rezygnacja z przekopu - to można w jakiś sposób wytłumaczyć, że złożył obietnicę Zielonym. Ale jeśli chodzi o CPK, o potężną inwestycję - tu nie trzeba być wybitnym ekonomista. On na własną prośbę rezygnuje. To się nakłada na jego rozmowę w Polsacie, kiedy był pytany, co sądzi o przystąpieniu do programu z Amerykanami, by w Polsce pojawiła się broń atomowa. Zaczął wycofywać się rakiem, jakby nie wiedział, że taka bomba atomowa jest dla Polski gwarancją ostatecznego bezpieczeństwa przed Rosją. Koneksje PO z Niemcami nie są takie nieprawdziwe. Ja to widzę jako pewien wyraz zameldowania Berlinowi, że Polska nie będzie konkurencyjna, że wróci do sytuacji przed rządów PiS

— ocenił Potocki.

wkt

W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!