„Poprawka zgłoszona przez panią wicemarszałek Morawską-Stanecką nie była przedmiotem uzgodnień koalicyjnych” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Borys Budka, przewodniczący Platformy Obywatelskiej. Innego zdania jest wicemarszałek Senatu Michał Kamiński, który stwierdził, że szef PO: „Był na spotkaniu, na którym się na to zgodziliśmy”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Wejście w życie ustawy dotyczącej wyborów prezydenckich, wraz z poprawką zgłoszoną przez Gabrielę Morawską-Stanecką z Lewicy i Michała Kamińskiego z PSL, oznaczałoby ich przeprowadzenie po 6 sierpnia, a więc już po zakończeniu kadencji prezydenta Andrzeja Dudy.
Dwugłos Budki i Kamińskiego ws. poprawki dotyczącej terminu wyborów
Kamiński pytany o to, czy w opozycji jest porozumienie, co do zgłoszonej poprawki, twierdzi, że tak.
Porozumienie? Tak. Pani marszałek złożyła tę poprawkę, do której ja się dopisałem po spotkaniu liderów większości senackiej
— mówi wicemarszałek Senatu.
Innego zdania jest Borys Budka, przewodniczący PO, który twierdzi, że poprawka nie była przedmiotem ustaleń.
Nie ma uzgodnień co do tej poprawki. Czekamy na opinie ekspertów, dlatego komisja ustawodawcza przerwała pracę i z tego co wiem wznowi ją o 11 w poniedziałek. Poprawka zgłoszona przez panią wicemarszałek Morawską-Stanecką nie była przedmiotem uzgodnień koalicyjnych. Z moich informacji wynika, że może ona nie być w ogóle głosowana. Wnioskodawcy czekają na opinie konstytucjonalistów. Decyzja o tym czy ta poprawka będzie głosowana i czy będzie to wspólne stanowisko koalicji senackiej, zostanie podjęta w poniedziałek.
— przekonuje szef PO.
Jedyne poprawki, które na razie podlegały uzgodnieniom to były poprawki PSL-u dotyczące dwudniowych wyborów i wydłużenia pracy lokali wyborczych oraz nasza poprawka dotycząca wpisania kalendarza wyborczego do ustawy
— dodaje.
Wicemarszałek Senatu reprezentujący Polskie Stronnictwo Ludowe zaznacza, że Budka był na spotkaniu, na którym poprawka została uzgodniona. Jednocześnie oskarża Prawo i Sprawiedliwość o „mącenie” w całej sprawie.
Był na spotkaniu, na którym się na to zgodziliśmy. Zobaczymy jak zagłosuje Koalicja Obywatelska. Jestem przekonany, że w tej sprawie bardzo dużo mąci PiS. Uważam, że bardzo wiele z tych pogłosek, że jest tu jakiś konflikt rozsiewa PiS, bo spin doktorzy PiS-u po raz kolejny zostali ograni
— mówi Kamiński.
Michał Kamiński, podobnie jak Borys Budka sugeruje jednak, że prawdopodobnie poprawka nie będzie głosowana w Senacie.
Wiele wskazuje na to, że po rozwianiu tych wątpliwości, ta poprawka w ogóle nie będzie głosowana
— zaznacza.
Kto ma rację? Budka: Nie rozmawiam z koalicjantami przez media
Nie będę odnosił się do słów Michała Kamińskiego i wdawał w polemikę z koalicjantami w mediach. W poniedziałek będzie spotkanie u pana marszałka Grodzkiego w tej sprawie
— podkreśla Budka w odpowiedzi na pytanie o to, dlaczego Kamiński mówi o uzgodnieniach w sprawie poprawki.
Skutek poprawki a jej polityczny cel
Skutkiem wejścia w życie ustawy z poprawką Kamińskiego i Morawskiej-Staneckiej byłoby przeprowadzenie wyborów po 6 sierpnia. Polityk PSL przekonuje, że została ona zgłoszona, aby rozwiać wątpliwości, co do możliwości przeprowadzenia wyborów 28 czerwca.
My bardzo chętnie wycofamy tę poprawkę, jak w poniedziałek dostaniemy opinie ekspertów, które rozwieją obawy, i to nie tylko nasze, że ktoś mógłby zakwestionować te wybory
— wskazuje wicemarszałek Senatu.
Uważam, że Polacy powinni zagłosować jak najszybciej, ale też uważam, że nie powinni Polacy głosować ze świadomością, że jeden z uczestników tego procesu może na samym końcu, jeśli przegra, ten proces zakwestionować. Złożyliśmy tę poprawkę tylko po to, żeby Prawo i Sprawiedliwość nie mogło zakwestionować legalności wyborów
— twierdzi.
Kamiński stwierdza, że nie uzgadniał z Budką terminu przeprowadzenia wyborów po 6 sierpnia, choć taki byłby właśnie efekt przyjęcia tej poprawki.
Oczywiście, że takich uzgodnień nie było, bo nie my decydujemy o dacie wyborów. Nie rozmawialiśmy o dacie wyborów, tylko o możliwościach konstytucyjnych rozpisania tych wyborów przez marszałek Sejmu. Oczywiście możliwe są również konstytucyjne wybory przed 6 sierpnia. Coraz mniej, ale są możliwe. Zobaczymy na opinie, które spłyną do Senatu w poniedziałek. Na spotkaniu liderów koalicji w ogóle nic nie mówiliśmy o terminie wyborów
— podkreśla.
Budka: „Podzielam stanowisko PKW”
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej zaznacza, że przy decyzji, co do terminu wyborów prezydenckich politycy powinni opierać się na uchwale Państwowej Komisji Wyborczej.
Na tę chwilę ta poprawka nie jest objęta uzgodnieniami koalicyjnymi. Co więcej, wyraźnie mówię, że podzielam stanowisko PKW i ekspertów, w tym pana Hermelińskiego, że wybory mogą odbyć się w oparciu o uchwałę PKW, która nie została do tej pory zakwestionowana dotychczas przez żaden komitet wyborczy
— przekonuje.
Od samego początku mówiłem, że jeżeli PKW i samorządowcy powiedzą, że da się te wybory przygotować np. w 30 dni i jednocześnie kalendarz będzie gwarantował równość w kampanii wyborczej, to my nie będziemy tego kwestionować. Problemem nie jest data. Kwestia tego czy wybory są zgodne z konstytucją, czy nie, to jest kwestia zachowania elementarnych standardów
— mówi.
Opozycja w samorządach
Budka wskazuje również na opinie samorządowców związanych z Koalicją Obywatelską, którzy twierdzą, że przeprowadzenie wyborów 28 czerwca jest niemożliwe.
Bardzo interesujący jest dla mnie głos samorządowców, którzy mówią, że wybory powinny odbyć się w połowie lipca, jeśli chodzi o kwestię ich organizacji. Natomiast jeżeli będzie zachowany odpowiedni kalendarz wyborczy, i taką poprawkę będziemy zgłaszać, to moim zdaniem to minimum, które gwarantuje możliwość zorganizowania w sposób rzetelny wyborów przez Państwową Komisję Wyborczą i samorządy to jest miesiąc czasu, o którym mówi PKW. Będziemy zdawać się na opinię PKW. To nie politycy powinni się licytować na terminy
— mówi szef PO.
Do wątpliwości samorządowców odnosi się również Kamiński, sugerując niejasne stanowisko przedstawicieli KO.
Nie wiem czy optymalnym terminem jest 28 czerwca, bo to przecież prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak z Koalicji Obywatelskiej mówi, że tych wyborów 28 czerwca nie może przeprowadzić
— wskazuje.
Grodzki chce przejąć obowiązki prezydenta?
Wicemarszałek Senatu dodaje, że w przypadku zakończenia kadencji prezydenta Andrzeja Dudy, to marszałek Elżbieta Witek powinna przejąć jego obowiązki, a nie Tomasz Grodzki.
Jestem skłonny w tej sprawie raczej myśleć, że to jest dość oczywiste, że to marszałek Sejmu powinien pełnić obowiązki prezydenta
— stwierdza Kamiński.
Krzysztof Bałękowski
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/502476-tylko-u-nas-zamieszanie-na-opozycji-ws-poprawki-w-senacie