Nie było uzgodnień ws. poprawki dot. organizacji wyborów prezydenckich po 6 sierpnia - powiedział w piątek PAP lider PO Borys Budka. Jak dodał, jedyne porozumienie dot. poprawek senackich zawarł z prezesem PSL i nie dotyczyło terminu wyborów. Według niego wybory mogą się odbyć w czerwcu.
CZYTAJ WIĘCEJ: Zgoda całej opozycji na poprawkę do ustawy o wyborach? Kamiński: W tym Borys Budka. Składam najświętsze słowo honoru
Kamiński kłamał?
Chodzi o poprawkę zgłoszoną we wtorek do ustawy o wyborach prezydenckich przez wicemarszałek Senatu Gabrielę Morawską-Stanecką (Lewica), zgodnie z którą ustawa ta miałaby wejść w życie 6 sierpnia. Tak określone w ustawie vacatio legis powodowałoby, że wybory prezydenckie odbyłyby się po tym terminie, a więc po zakończeniu kadencji prezydenta Andrzeja Dudy.
Poprawka wywołała kontrowersje, przede wszystkim w obozie rządzącym, który chce, by wybory odbyły się 28 czerwca. Wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL - Koalicja Polska) powiedział w piątek rano w TVN24, że na poprawkę w sprawie 6 sierpnia zgodzili się „wszyscy liderzy opozycji, w tym Borys Budka, który uczestniczył w spotkaniu, w obecności marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, Jacka Protasiewicza, Włodzimierza Czarzastego”.
Budka odcina się od słów senatora PSL
Lider Platformy Obywatelskiej zapewnił jednak PAP, że takich uzgodnień nie było.
Ja rozmawiałem wyłącznie z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem przed tym spotkaniem (z marszałkiem Grodzkim - PAP) i ustaliliśmy, że poprawki, które będą przez nas popierane, to PSL-owska propozycja dwudniowych wyborów i wydłużenia godzin otwarcia lokali wyborczych oraz, że PSL poprze naszą poprawkę dotyczącą wpisania kalendarza wyborczego do specustawy wyborczej
—zaznaczył Budka.
Polityk przyznał, że początkowo rzeczywiście była propozycja, by wybory prezydenckie odbyły się po 6 sierpnia według całkowicie nowej procedury, m.in. bez możliwości ponownej rejestracji kandydatów zgłoszonych do wyborów 10 maja.
Na to nie było zgody wszystkich, natomiast wyszliśmy z uzgodnieniami, że jeszcze w poniedziałek odbędzie się spotkanie, na którym już po zgłoszeniu wszystkich poprawek w komisjach ustalimy, które są wspólne, a które nie będą przez nas wspólnie popierane
—powiedział Budka.
Jak dodał, spotkanie to ma w najbliższy poniedziałek zorganizować marszałek Grodzki i mają wziąć w nim udział przedstawiciele klubów senackich.
12 maja Sejm uchwalił nową ustawę dotyczącą wyborów prezydenckich w 2020 r. Zakłada ona, że w wyborach tych głosowanie będzie odbywać się w lokalach wyborczych, ale będzie też możliwość głosowania korespondencyjnego. Ustawa nakłada ponadto na marszałka Sejmu obowiązek określenia, po zasięgnięciu opinii PKW, tzw. terminarza wyborczego, czyli dni, w których upływają terminy wykonania poszczególnych czynności wyborczych, przewidzianych w Kodeksie wyborczym i w ustawie (KO chce, by terminarz ten został opisany w ustawie).
13 maja ustawa trafiła do Senatu. Senackie komisje mają powrócić do jej rozpatrywania w najbliższy poniedziałek. Prezes PiS Jarosław Kaczyński zarzucił w środę opozycji celowe opóźnianie prac nad tą ustawą w Senacie. Przekonywał, że wybory prezydenckie powinny odbyć się 28 czerwca, tak by 6 sierpnia mógł zostać zaprzysiężony nowy prezydent. Marszałek Senatu Tomasz Grodzki (KO) wielokrotnie zapewniał, że opozycji chodzi jedynie o „porządną pracę” nad ustawą. Według niego Senat dokończy procedowanie nad nią w przyszłym tygodniu.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/502433-kaminski-klamal-budka-odcina-sie-od-slow-senatora-psl