Kolejny amok w „Gazecie Wyborczej”! Redakcja nie rezygnuje ze swojego nudnawego tasiemca o Polsce rządzonej przez PiS i drukuje kolejną „Czarną księgę”. Czego możemy się z niej dowiedzieć? Tu także bez niespodzianek. Mamy „nocny napad”, „cenzurę” i „zarzynanie” - wszystko to w kontekście radiowej Trójki.
CZYTAJ TAKŻE:
„Zniknęli z Myśliwieckiej”
Wydanie otwiera lista kilkudziesięciu nazwisk osób, które odeszły z radiowej Trójki. „Wyborcza” zatytułowała ją „Zniknęli z Myśliwieckiej 3/5/7”. Wśród wymienionych znajdują się m.in. Artur Andrus, Magda Jethon, Gaba Kulka, Wojciech Mann czy Marek Niedźwiecki.
Zaraz pod listą znalazł się felieton Agnieszki Kublik, która stwierdziła, że Trójka jest wykorzystywana do przedwyborczej gry. W jej ocenie nowy dyrektor stacji, Kuba Strzyczkowski, jest bardziej potrzebny PiS niż Trójce.
Żeby więc Duda wygrał wybory, PiS może Strzyczkowskiemu obiecać wszystko. Nawet gruszki na Myśliwieckiej w maju. Po wyborach - niezależnie od tego, czy Duda wygra, czy przegra, - Trójka nie będzie PiS-owi do niczego potrzebna. I Strzyczkowski też
— przekonywała Kublik.
„Nocny napad na Listę”
Redakcja z Czerskiej opisała także „kulisy manipulacji szefów Trójki i Polskiego Radia”. Zdaniem Kublik, wygrana piosenki Kazika w 1998 notowaniu Listy Przebojów Trójki „elektryzuje władze Polskiego Radia”. Dalej opisuje dzień, po dniu wydarzenia w Trójce, wspomina o odejściach i kpi ze słów dyrektor Polskiego Radia Agnieszki Kamińskiej, która powiedziała, że „dalej będziemy uczestniczyć w tym pluralistycznym świecie medialnym, który jest teraz dzięki mediom publicznym”.
„Budzi się Radio Nowy Świat”
Nie mogło zabraknąć także promocji powstającego radia Nowy Świat. Redaktorem naczelnym jest była szefowa Trójki Magdalena Jethon, która nową stację reklamuję tym, że na antenie nie będzie polityków, a dobra muzyka i słowo. Radio ma być finansowane przez słuchaczy, którzy do tej pory wpłacili już 1,15 mln złotych na ten cel.
„Cenzura to wymysł opozycji”
W „Czarnej księdze” ukazał się także wywiad z szefem Rady Mediów Narodowych Krzysztofem Czabańskim. Były polityk zaprzeczył, by dzwonił do poprzedniego szefa rozgłośni ws. wygranej piosenki Kazika. Pytany o to, skąd podejrzenie, że to on interweniował ws. Listy Przebojów, Czabański odpowiedział:
Tak długo żyję, że wiem, iż ludzie bardzo wiele rzeczy wymyślają, a media to powtarzają. I że czasem jest to część jakiejś gry. (…) Tu chodzi o utkanie z niczego zarzutu wobec władz o cenzurę po to, żeby użyć tego jako broni w kampanii wyborczej. Słusznie zauważył premier Morawiecki, że awantura wokół Trójki to temat zastępczy. Dodam, że i absurdalny
— powiedział Czabański.
W ocenie szefa RMN, sprawę z głosowaniem należało wyjaśnić, co zostało zrobione, a czym innym jest to, co się wokół tego dzieje. Dodał, że to nie było unieważnienie, ale skorygowanie.
Czabański podkreślił, że nie widzi powodów, aby odwoływać prezes Polskiego Radia, bo ocena jej pracy jest „wysoce pozytywna”. Zapewniał, że nikt nie został wyrzucony z Trójki, a osoby związane ze stacją same podejmowały decyzję o odejściu. Przyznał, że w jego ocenie Lista Przebojów powinna być zawieszona, bo to autorski program i nikt nie powinien podszywać się pod prowadzącego. Podkreślił, że to opozycja cały czas mówi o cenzurze.
Z nieprawdziwego, wręcz absurdalnego zarzutu o cenzurę w Polskim Radiu opozycja ukuła broń przeciw obecnej władzy. Moim zdaniem opozycji nie chodzi o obronę wolności słowa, bo ona nie jest zagrożona.(…) Tu chodzi o bezpardonową walkę o prezydenturę
— ocenił Krzysztof Czabański.
„Kalendarium złej zmiany”
Redakcja z Czerskiej nie zapomniała również o tym, żeby sytuację w radiowej Trójce połączyć z pierwszą kadencję rządów Prawa i Sprawiedliwości. Tym sposobem powstało „Kalendarium złej zmiany”, które zaczyna się 31 grudnia 2015 roku od stwierdzenia, że „PiS przejmuje media publiczne”. W następnej kolejności zostały opisane zmiany w kadrach, okraszone komentarzami odchodzących osób.
Swój tekst w „Czarnej księdze” zamieścił także Michał Nogaś, który stwierdził, że „ujawnia szwindle z Listą”. Przekonywał, że „Niedźwiecki był niekwestionowanym prekursorem głosowania korespondencyjnego w Polsce”.
„Metody jak za stalinizmu”
Tasiemiec redakcji z Czerskiej zamyka wywiad z Magdaleną Jethon, byłą szefową Trójki, która stwierdziła, że „jakiś mały facecik potwornie się przestraszył, w panice postanowił schować, zakryć, nie ma, nie było”.
Jethon powiedziała, że niepokojące dla niej było to, że „dyrektor próbował zmusić pracowników do podpisania takiego cyrografu na siebie”.
Tak się nie robiło nawet w głębokim PRL-u, w którym żyłam. To przypomina mi czasy stalinowskie, które znam tylko z opowieści, ale wiem, że takie były metody. Że podpisywało się na siebie wyrok
— oświadczyła Jethon.
„Czarna księga” przygotowana przez „Gazetę Wyborczą” to kolejny rytualny atak na rząd Prawa i Sprawiedliwości i rzucanie oskarżeń.
wkt/”Gazeta Wyborcza”
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/502426-kolejny-kapiszon-wyborczej-straszy-czarna-ksiega-pis