Bielan i Czarnek punktują opozycję: Nie słuchają apeli. Zabierają Polakom ich prawa. Dlaczego jesteście przeciwko demokracji?

Opozycja, która od lat zarzuca obozowi ZP autorytarne metody rządzenia, antydemokratyczne postępowanie, od wielu tygodni robi wszystko, by odebrać Polakom prawo do udziału w wyborach prezydenckich

— powiedział podczas konferencji prasowej rzecznik sztabu prezydenta Andrzeja Dudy Adam Bielan, odnosząc się do działań opozycji ws. wyborów prezydenckich.

CZYTAJ TAKŻE:

• TYLKO U NAS. Grodzki mógłby zastąpić prezydenta? Wybory później niż 28 czerwca? Prof. Kłak: „Kompletny absurd. Futurologia”

• Operacja „Dubler”. Janecki w „Sieci”: Zamiana Kidawy-Błońskiej na Trzaskowskiego dalece wybiega poza partyjne cele PO

• Woś punktuje opozycję: „Grodzki jest zupełnie niesamodzielnym politykiem”; „Trzaskowski pokazuje, że jest zwykłym populistą”

Grodzki złamał dane słowo

Najpierw, poprzez swoją większość w Senacie zablokowali wybory korespondencyjne twierdząc, że będą zagrożeniem dla zdrowia obywateli. Natychmiast po tym, jak PKW orzekła nieważność wyborów, opozycja zażądała wyborów tradycyjnych. Nagle okazuje się, że nie ma zagrożenia obywateli. Zaraz po tym opozycja zadeklarowała, ze jes gotowa uczestniczyć w wyborach na przełomie czerwca i lipca. Ale w tym tygodniu opozycja zaczęła znów stosować stare triki obstrukcji prowadzenia prac w Senacie i marszałek Grodzki, mimo słowa, które dał Elżbiecie Witek, marszałek Sejmu, odłożył głosowanie na tymi ważnymi zmianami, bez których nie można rozpisać i przeprowadzić wyborów

— mówił Bielan.

Kolejny raz apelujemy do opozycji, aby umożliwiła Polakom wybór głowy państwa w terminie, który pozwala na obsadzenie urzędu prezydenta zaraz po zakończeniu obecnej kadencji. Musimy zrobić wszystko, żeby 7 sierpnia nie doszło do wielkiego kryzysu konstytucyjnego. A tak się stanie, jeśli nowy prezydent nie zostanie niezaprzysiężony do 7 sierpnia

— podkreślił europoseł.

Opozycja nie słucha apeli Zjednoczonej Prawicy

Opozycja nie słucha apeli. Dziś pan poseł Władysław Kosiniak-Kamysz twierdzi, że wybory 28 czerwca to termin nieznany w konstytucji i ma sposób na wyjście z tej sytuacji, czyli ogólnopolityczne porozumienie. A co my robimy przez ostatnie dwa tygodnie? Czemu służyły organizowane przez Lewicę okrągłe stoły? Zgoda zapanowała, bo marszałek Grodzki stwierdził, że doszliśmy do porozumienia co do tego, że 7 sierpnia musi być już zaprzysiężony nowy prezydent

— podkreślił poseł PiS, prof. Przemysław Czarnek.

Tymczasem ta sama opozycja przewróciła ten stolik do góry nogami w ciągu kilku dni i Kosiniak-Kamysz próbuje go postawić na nogach? To śmieszne. Apel liderów ZP, aby opozycja się nie ośmieszała i nie drwiła z państwa polskiego, jest wciąż aktualny. Warto przypomnieć, ze ten stolik wywrócono i zerwano merytoryczne porozumienie przez przedstawiciel a PSL, przez pana Michała Kamińskiego. To on zgłosił tę kuriozalną poprawkę, by wybory przesunąć gdzieś na jesień

— zwrócił uwagę poseł PiS.

O co chodzi opozycji? Nie ośmieszajcie się. Pozwólcie Polakom skorzystać z ich wolności wyboru. Dlaczego jesteście przeciwko demokracji? Dajecie Polakom prawo do korzystania z ich demokratycznych praw i nie ośmieszajcie się

— apelował polityk.

Dlaczego 28 czerwca?

Termin 28 czerwca to ostatni bezpieczny termin, który przy zachowaniu wszystkich terminów na ewentualną drugą turę i Sąd Najwyższy, który musi przed objęciem urzędu stwierdzić ważność wyborów, daje gwarancję, że przed 7 sierpnia będziemy mieli nowego prezydenta. Apeluję do opozycji, żeby nie stawiała warunków, bo to my postawiliśmy warunki. Wybory odbędą się w takim terminie, który jest bezpieczny. Opozycja dyktuje warunki sobie i nowym kandydatom, bo dramatycznie skraca kalendarz wyborczy

— wyjaśnił prof. Przemysław Czarnek.

Tusk jak zrzędliwy polityczny emeryt

Tusk staje się zrzędliwym emerytem politycznym, któremu w polityce zostało tylko wypisywanie złośliwych komentarzy na Twitterze. Nie odgrywa większej roli politycznej, chociaż w tych wyborach z całą pewnością trzyma kciuki za swojego politycznego wychowanka. Trzaskowski jest jego zastępcą w EPL, był blisko związany z Tuskiem, kiedy ten był premierem i z całą pewnością chce pomóc mu objąć funkcję głowy państwa. To, że za Trzaskowskim czai się Donald Tusk jest bardzo dobrą wróżbą, jak wyglądałyby rządy Trzaskowskiego jako głowy państwa. Byłaby to wieczna polityczna awantura, co najmniej przez 3,5 roku, do jesieni 2023 roku, kiedy cały świat i Polska będą wychodzić z kryzysu

— powiedział Adam Bielan, odnosząc się do słów Donalda Tuska ws. apelu liderów Zjednoczonej Prawicy.

wkt

W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!