Prof. Czesław Kłak przestrzegał dziś na antenie telewizji wPolsce.pl przed kombinacjami z przesuwaniem wyborów prezydenckich. Obśmiał także niedorzeczne pomysły m.in. prof. Łętowskiej, która przekonywała niedawno, że to Marszałek Senatu mógłby zastąpić prezydenta, gdy jego kadencja wygaśnie, a do wyborów miałoby nie być.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:https://wpolityce.pl/polityka/502114-wspolne-stanowisko-zjednoczonej-prawicy-ws-wyborow
Datą graniczną jest data 6 sierpnia. Oznacza to, że im później ta tzw. ustawa wyborcza wejdzie w życie, tym krótsze będą terminy na dokonanie poszczególnych czynności wyborczych. To oczywiste. Wartością konstytucyjną jest przeprowadzenie wyborów przed upływem kadencji urzędującego prezydenta. Właśnie tej wartości podporządkowany będzie kalendarz wyborczy. W ustawie tej trafnie przyjęto, że terminy wynikające z kodeksu wyborczego nie będą wiążące dla Marszałka Sejmu przy ustalania kalendarza wyborczego, bo nie mogą go wiązać. Zachowanie tych terminów oznaczałoby, że przekroczymy termin 6 sierpnia. To jest niedopuszczalne
– mówił prof. Kłak w telewizji wPolsce.pl.
Czas na zbieranie podpisów
Po wejściu w życie ustawy odbędą się wybory w terminie zapewniającym wybór prezydenta przed upływem kadencji urzędującej głowy państwa. Jednak czas na zbieranie podpisów, przez ewentualnych nowych kandydatów, będzie relatywnie krótki. Nie ma co liczyć, że troi będzie termin np. 10 dniowy, gdyż jest to nierealne, a wybory muszą nastąpić przed 6 sierpnia. To jednak nie koniec. Do 6 sierpnia te wybory muszą być uznane za ważne przez Sąd Najwyższy. Opozycja musi sobie zdawać sprawę, że im dłużej proceduje nad tą prostą ustawą, tym krótsze będą terminy
– podkreślił prof. Czesław Kłak.
Senat mógłby pracować całymi dniami nad ustawą, ale kiedy dowiaduje się, że prace trwają 2-3 godziny, to jako obywatel pytam, jakie prace są wykonywane dziś, jutro, pojutrze lub w sobotę? Oczywiście żadne. Pamiętajmy o dobru wspólnym, o którym mówi konstytucja. Senat ma oczywiście 30 dni na pracę nad uchwaloną przez Sejm ustawą, ale troska o dobro wspólne nakazuje, by zrobić to jak najszybciej
– dodał.
Grodzki zastąpi prezydenta?
Jeśli wybory się nie odbędą, a 6 sierpnia zostaniemy bez głowy państwa, to nie ma żadnej możliwości, by ją zastąpić. Jest kompletnym absurdem, by taką osobą, w jakiejkolwiek konfiguracji prawnej, mógłby być Marszałek Senatu. Uprawnienie Marszałka Senatu jest subsydiarne. To jest rozważanie futurologiczne**
– zauważył prof. Kłak.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/502129-grodzki-moglby-zastapic-prezydenta-prof-klak-absurd