Dominika Wielowieyska w swoim tekście w „Wyborczej” przedstawia stanowisko sympatyzujących z opozycją prawników na kwestię wyborów. Według nich wybory można przeprowadzić po opróżnieniu urzędu prezydenta lub po wprowadzeniu jednego ze stanów nadzwyczajnych. Napisali w tej sprawie list do partii opozycyjnych.
CZYTAJ TAKŻE:
Grupa prawników pisze list do opozycji
Grupa znanych prawników napisała jednak do polityków partii opozycyjnych list. Twierdzą w nim, że opozycja nie powinna firmować niezgodnych z konstytucją wyborów 28 czerwca. W konstytucji nie ma bowiem przewidzianej sytuacji, która dziś ma miejsce
— pisze Wielowieyska.
Według zaprezentowanej przez prawników koncepcji, jeśli wybory nie odbyły się w maju, to teraz mogą się odbyć tylko po opróżnieniu urzędu prezydenta bądź po wprowadzeniu jednego ze stanów nadzwyczajnych
Drugie rozwiązanie - marszałek zarządza wybory „w razie opróżnienia urzędu Prezydenta Rzeczypospolitej - nie później niż w czternastym dniu po opróżnieniu urzędu, wyznaczając datę wyborów na dzień wolny od pracy przypadający w ciągu 60 dni od dnia zarządzenia wyborów”
— przedstawia wspomnianą koncepcję dziennikarka „GW”.
Jest jeszcze możliwość wprowadzenia stanu nadzwyczajnego lub zrzeczenie się urzędu przez prezydenta. Każda inna opcja jest sprzeczna z konstytucją, nie można wprowadzać żadnych rozwiązań dotyczących wyborów zwykłą ustawą, choćby tą, która teraz jest procedowana w Senacie. Każdy przyzwoity sędzia Sądu Najwyższego, który miałby orzekać o ważności wyborów, powinien uznać, że wynik głosowania 28 czerwca nie jest ważny
— podkreśla wspomnianą koncepcję prof. Ewa Łętowska.
28 czerwca to termin niekonstytucyjny. Nie ma żadnego przepisu w konstytucji, który by taki termin wskazywał
— stwierdził z kolei w rozmowie z „GW” wicemarszałek Senatu z PSL Michał Kamiński.
Opozycja chce zastąpić prezydenta marszałkiem Grodzkim?
Prof. Łętowska w rozmowie z „GW” mówiła, że… gdyby doszło do opróżnienia urzędu głowy państwa, to jego obowiązki przejąłby nie marszałek Sejmu, ale marszałek Senatu Tomasz Grodzki!
Prof. Łętowska zwraca uwagę na jeszcze jeden ciekawy aspekt tej sprawy – gdyby doszło do opróżnienia urzędu prezydenta w takich okolicznościach, to obowiązki głowy państwa przejmuje nie marszałek Sejmu, lecz marszałek Senatu. Bo konstytucja bardzo dokładnie wylicza przypadki, kiedy marszałek Sejmu ma do tego prawo. Nie ma w tym katalogu sytuacji, która ma dziś miejsce. W konstytucji jest za to powiedziane ogólnie, że we wszelkich innych okolicznościach rolę prezydenta przejmuje właśnie marszałek Senatu
— pisze Wielowieyska, powołując się na słowa prof. Łętowskiej.
Czyżby opozycja dążyła przez sztuczki prawne do zastąpienia prezydenta Dudy marszałkiem Grodzkim? Być może to prawdziwy powód obserwowanej właśnie obstrukcji w Senacie.
tkwl/wyborcza.pl
*
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/501960-to-jest-plan-opozycji-marszalek-grodzki-za-prezydenta-dude