Jednym z najważniejszych sądów w kraju będzie kierowała była wiceminister w rządzie PiS

— „alarmuje” w dzisiejszym wydaniu „Gazeta Wyborcza”.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prof. Manowska: „Dołożę wszelkich starań, aby SN, jak dotychczas, był ostoją niezależności wymiaru sprawiedliwości”

Autorami tekstu o nowej I Prezes Sądu Najwyższego są Łukasz Woźnicki i Eva Ivanova. Przekonują, że Manowska trafiła do SN dzięki „upolitycznionej” KRS.

Za pierwszego rządu PiS przez kilka miesięcy była wiceministrem odpowiedzialnym za sądownictwo w kierowanym przez Ziobrę resorcie. Wiceministrem w tym samym resorcie był wtedy Andrzej Duda. Prezydent powołał ją do SN na wniosek upolitycznionej KRS

— czytamy.

Atak trolli

Autorzy przekonują, że Manowska była atakowana przez internetowe trolle rzekomo zbliżone do resortu sprawiedliwości.

Już w czasie nieudanej próby czystki w SN była wymieniana jako kandydatka na dublerkę Gersdorf. (…) W ostatnim czasie Manowska była jednak ostro atakowana w internecie przez środowisko trolli zbliżonych do resortu sprawiedliwości. Może to wskazywać, że resortowi zależało na innym kandydacie

— piszą.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

• Prezydent nominował prof. Małgorzatę Manowską na I prezes Sądu Najwyższego. Michał Laskowski pokieruje Izbą Karną

• NASZ WYWIAD. Prof. Stępkowski ujawnia kulisy bitwy o SN: „Brak konsekwencji sędziów podważających wybór mnie nie dziwi”

• NASZ WYWIAD. Prof. Genowefa Grabowska: „Mam nadzieję, że prof. Manowska, jako osoba spokojna i wyważona, przeniesie ten styl do SN”

Twierdzą też, że wybór sędzi Manowskiej może być efektem działania prezydenta Andrzeja Dudy, który chciał skorzystać z tzw. wariantu profesorskiego.

Kwestionowanie wyboru

Dziennikarze „Wyborczej” piszą też o rzekomym braku legalności wyboru Manowskiej na jedną z kandydatów na I prezesa SN.

Większość uczestników Zgromadzenia kwestionuje legalność tej procedury, dwóch komisarzy prowadziło obrady wbrew regulaminowi SN

— czytamy.

Następnie w artykule „GW” głos zabiera stały komentator tej gazety, Marcin Matczak.

Ustawa zasadnicza wymaga, aby pierwszym prezesem SN była osoba przedstawiona przez Zgromadzenie Ogólne, a więc większość sędziów. Prof. Manowska nie miała takiego poparcia i są wątpliwości, czy w ogóle jest sędzią

— przekonuje prof. UW.

Do sprawy odnosi się także prof. Anna Rakowska-Trela, która twierdzi, że SN straci autorytet.

Dokonuje się domknięcie procesu politycznego przejmowania wymiaru sprawiedliwości przez partię rządzącą. (…) Skutkiem społecznym tej decyzji będzie utrata autorytetu SN jako instytucji. Autorytet zachowają „starzy” sędziowie, składy orzekające, w których będą orzekać, ale instytucja jako całość go straci, także na zewnątrz, w relacjach międzynarodowych

— czytamy.

mly/wyborcza.pl

W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy.