Nie mam wątpliwości, że Sąd Najwyższy będzie najlepiej wypełniał swoje funkcje w atmosferze spokojnej i wytężonej pracy, której nie sprzyjają konflikty i szum medialny.
– mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Aleksander Stępkowski, pełniący obowiązki I Prezesa Sądu Najwyższego.
wPolityce.pl: Jak pan ocenia wybór Pani prof. Małgorzaty Manowskiej na I Prezesa SN? Czy było to dla Pana zaskoczeniem?
Prof. Aleksander Stępkowski: Pani profesor Małgorzata Manowska od dawna była wskazywana jako poważny kandydat do stanowiska Pierwszego Prezesa SN. Dysponuje bardzo długim doświadczeniem sędziowskim i poważnym doświadczeniem w zakresie kierowania dużymi instytucjami publicznymi. W tym sensie wybór, jakiego dokonał Prezydent nie może być uważany za zaskakujący.
Część środowisk sędziowskich podważą ten wybór, przekonując, że nie poprzedzała go stosowna uchwałą. Okazuje się jednak, że w 2017 roku, sędzia Michał Laskowski przekonywał, że w 2014 roku, w czasie wyboru prof. Małgorzaty Gersdorf, taka uchwała „nie była potrzebna.
Brak konsekwencji w argumentacji sędziów podważających wybór, których dokonało Zgromadzenie Ogólne sędziów SN, w najmniejszym stopniu mnie nie dziwi. Jestem z nim stale konfrontowany od dłuższego czasu. Jednocześnie jednak warto zauważyć, że w r. 2014 i dziś funkcjonujemy w całkowicie różnym kontekście normatywnym. Wówczas bowiem tryb wyłaniania kandydatów na Pierwszego Prezesa SN nie był określony w ustawie, jak to jest obecnie. Wobec braku tych unormowań, argumentacja na rzecz uchwały przedstawiającej kandydatów miała realne oparcie w istniejącej luce normatywnej. Dziś natomiast tryb wyboru oraz przedstawienia kandydatów na Pierwszego Prezesa SN jest uregulowany ustawowo. Gdyby taka uchwała była dziś potrzebna, wówczas ustawa zawierałaby stosowny przepis w tej mierze, a tak nie jest.
Prof. Małgorzata Manowska wspomniała, że widzi Pana w roli Rzecznika Prasowego SN.
Propozycja ta jest dla mnie ogromnym zaszczytem. Jestem świadom ogromnej odpowiedzialności, jaka spoczywa na rzeczniku. Muszę jednak przekonać jeszcze moją małżonkę, która nie jest zachwycona tą perspektywą. Liczę jednak na jej zrozumienie.
Czy wybór prof. Manowskiej uspokoi sytuację wokół Sądu Najwyższego?
Mam ogromną nadzieję, że tak właśnie będzie. Nie mam wątpliwości, że Sąd Najwyższy będzie najlepiej wypełniał swoje funkcje w atmosferze spokojnej i wytężonej pracy, której nie sprzyjają konflikty i szum medialny.
Rozmawiał Wojciech Biedroń
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/501871-nasz-wywiad-prof-stepkowski-ujawnia-kulisy-bitwy-o-sn