„Pani stawia tezę w pytaniu… Tak samo pytanie do pana marszałka [Michała Kamińskiego], czy to jest normalny kraj. Tak, odpowiadam: to jest normalny, wspaniały kraj, a nienormalne jest to pytanie” — mówił w „Kropce nad i” na antenie TVN24 wiceminister klimatu i polityk Solidarnej Polski Jacek Ozdoba.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Czyżby tęskniła za spotkaniami „U Sowy i Przyjaciół”? Olejnik rozgrzesza PO: Ośmiorniczki to pikuś przy tym, co dziś wyprawia władza
Ostre spięcie na wizji! Olejnik kontra Ozdoba
Monika Olejnik przytoczyła historie niewidomego mężczyzny, który miał zostać zatrzymany przez policję podczas tzw. protestu „przedsiębiorców”, oraz kobiety, która miała zostać zatrzymana po pikietowaniu z plakatem przed siedzibą radiowej Trójki. Dziennikarka TVN24 zwróciła się do Michała Kamińskiego słowami: „czy to jest normalny kraj?”.
Pytanie, czy jesteśmy krajem normalnym, jest pytaniem od dłuższego czasu czysto retorycznym. Jak oczywiste jest, że PiS mówiąc o rzekomych patologiach sprzed 2015 roku, pisał patologiczny scenariusz dla siebie samej
— rozpoczął swoje wywody wicemarszałek Senatu z ramienia PSL, oskarżając PiS o „brutalność policji” i „wykorzystywanie przepisów do walki z koronawirusem w tłumieniu wolności obywatelskich”.
To nie jest normalny kraj…
— dodał.
Pani stawia tezę w pytaniu… Tak samo pytanie do pana marszałka [Michała Kamińskiego – red.], „czy to jest normalny kraj”. Tak, odpowiadam: to jest normalny, wspaniały kraj, a nienormalne jest to pytanie
— odparł z kolei wiceminister Jacek Ozdoba.
Reakcje policji – to jest przykład dobrej postawy, nie dają się prowokować (…) jest podsycanie do protestów, kiedy taka forma nie powinna mieć miejsca ze względu na epidemię. Opozycja to wykorzystuje
— mówił.
Opozycja wyjaskrawia te historie, żeby pokazać, jak ta władza jest zła.
— dodał, przypominając o przypadkach naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy oraz prowokacji gdy mężczyzna przebrany za czołg „celował” w żołnierza pełniącego wartę przy Grobie Nieznanego Żołnierza.
Jakoś nie słyszałem oburzenia pani redaktor, TVN i opozycji
— zwrócił uwagę Ozdoba.
Słowa te wywołały u Moniki Olejnik furię. Doszło do ostrej wymiany zdań.
Niech pan mnie nie poucza!
— wykrzyczała dziennikarka do polityka Solidarnej Polski.
Ja tylko zwracam uwagę, z cała sympatią do pani redaktor…
— odparł Ozdoba.
Ja nie potrzebuję pana sympatii
— stwierdziła.
Wybory w październiku? Tak chciałby Kamiński
W programie pojawił się również temat wyborów prezydenckich.
A dlaczego miałyby się odbyć 28 czerwca, skoro konstytucja, dla obrony której postała większość w Senacie (…), uniemożliwia przeprowadzenie wyborów 28 czerwca?
— pytał Kamiński.
Logicznie, mogą się odbyć wtedy, kiedy pan prezydent Duda zakończy swoją kadencję, czyli 6 sierpnia, kiedy konstytucja precyzyjnie opisuje, kto przejmuje obowiązki i rozpisuje wybory
— dodał, wskazując tym samym termin wyborów na… połowę października.
Kiedy słyszę z ust opozycji, który mówi o konstytucji, a w przypadku wyboru I prezesa SN tej konstytucji tak dokładnie nie czyta, to zaczynam się zastanawiać, czy opozycja zaczyna wybiórczo traktować konstytucję
— ripostował wiceminister Ozdoba, podkreślając jednocześnie, że wybory powinny odbyć się w najbliższym możliwym terminie.
Senator PSL zarzucił PiS, że próbuje skłócić opozycję i zasugerował, że obóz Jarosława Kaczyńskiego dogaduje się z PO, by wyeliminować z kampanii mniejszych kandydatów.
Rozumiem, że to wrzutka pana marszałka na tym etapie prekampanii
— odparł Ozdoba.
Opozycja nie myśli o Polsce, a wyłącznie o swoim interesie
— skwitował.
kpc/TVN24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/501824-kaminski-i-olejnik-kontra-ozdoba-ostre-spiecie-w-studiu