Wybiera prezydent w ramach swojej prerogatywy. Wszelkie inne interpretacje, bądź pretensje są nieuzasadnione, wypaczają bowiem charakter powoływania I prezesa Sądu Najwyższego
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl mec. Piotr Łukasz Andrzejewski, wiceprzewodniczący i wieloletni członek Trybunału Stanu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Wybór kandydatów zgodny z prawem
Mec. Piotr Łukasz Andrzejewski wskazuje, że wybór pięciu kandydatów na stanowisko I prezesa Sądu Najwyższego odbył się zgodnie z prawem.
Wybory odbyły się zgodnie z dyspozycją konstytucyjną. Pięciu sędziów wskazanych jako kandydatów, jest równoprawnych, a o ich funkcji w przyszłości jako I prezesa SN może decydować prezydent w ramach swoich konstytucyjnych prerogatyw. Tylko prezydent w ramach swoich prerogatyw jest upoważniony i zobowiązany do powołania I prezesa Sądu Najwyższego spośród kandydatów wyłonionych przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN. Tylko prezydent jest upoważniony i zobowiązany do powoływania wskazanych przez KRS kandydatów do sprawowania wymiaru sprawiedliwości jako sędziów
— mówi sędzia Trybunału Stanu.
Powołanie I prezesa SN to wyłączna prerogatywa prezydenta
Poszczególni kandydaci wyłonieni przez Zgromadzenie Ogólne SN winni być niezależni, niezawiśli od sił politycznych, które z nimi sympatyzują. To gwarancja ich niezależności i niezawisłości w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości na sali sądowej
— tak mecenas odpowiada na słowa Borysa Budki, który stwierdził, że jedynym prawidłowo wybranym kandydatem został sędzia Włodzimierz Wróbel.
CZYTAJ TAKŻE: Totalna bezczelność! Opozycja stawia na anarchizację. Budka: Jedynym kandydatem na stanowisko I Prezesa SN jest sędzia Wróbel
Każdy z wytypowanych sędziów, niezależnie od ilości uzyskanych głosów ma takie same uprawnienia do powołania go na funkcję I prezesa SN. Zgromadzenie Ogólne Sędziów nie wybiera I prezesa SN, tylko wskazuje kandydatów. Wybiera prezydent w ramach swojej prerogatywy. Wszelkie inne interpretacje, bądź pretensje są nieuzasadnione, wypaczają bowiem charakter powoływania I prezesa Sądu Najwyższego
— dodaje.
Upolityczniona organizacja sędziów
Sędzia Trybunału Stanu podkreśla, że Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia” jest w zasadzie organizacją polityczną, czego dowodziło już wielokrotnie.
„Iustitia” jawi się jako pozarządowa organizacja korporacyjna, skażona stronniczością politycznych interwencji, wypaczających status, powołanie, niezależność i niezawisłość stanu sędziowskiego. Jest formacją par excellence polityczną
— podkreśla mec. Andrzejewski.
Not. kb
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/501612-mec-andrzejewski-iustitia-to-formacja-polityczna