To jest niestety cecha jego „kampanii”. Rafał Trzaskowski koncentruje się na byciu antypisem. W jego „kampanii” bardzo niewiele jest miejsca na propozycje programowe, własną wizję Polski. To jest taki wyścig, kto jest większym antypisem, a nie kto ma lepszy pomysł na Polskę
— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jan Śpiewak, aktywista miejski.
wPolityce.pl: Napisał pan na swoim Facebooku, że nie ma łatwiejszej pracy od bycia politykiem PO, ponieważ taka praca niczego nie wymaga, poza opowiadaniem o Jarosławie Kaczyńskim. To komentarz do wywiadu Rafała Trzaskowskiego dla „Gazety Wyborczej”. Zdaje się, że kandydat PO nie przekonał pana do swojej kandydatury tym wywiadem?
Jan Śpiewak: Mój wpis to była uwaga do tego, że nie porusza się tej kwestii, która jest dla mnie bardzo istotna, czyli sprawy reprywatyzacji. Okazuje się, że można przeprowadzić duży wywiad nie pytając o tę sprawę.
W swoim wpisie stwierdził pan jednak także to, że główną osią wspomnianego wywiadu z kandydatem PO na prezydenta jest dyskusja o PiS i Jarosławie Kaczyńskim.
To jest niestety cecha jego „kampanii”. Rafał Trzaskowski koncentruje się na byciu antypisem. W jego „kampanii” bardzo niewiele jest miejsca na propozycje programowe, własną wizję Polski. To jest taki wyścig, kto jest większym antypisem, a nie kto ma lepszy pomysł na Polskę.
A czy dostrzega pan jakieś wyraźne sukcesy podczas prezydentury Rafała Trzaskowskiego w Warszawie?
Niespecjalnie. Jest mnóstwo niezrealizowanych obietnic i jest to prezydentura kontynuacji tego, co było wcześniej. Rafał Trzaskowski nie ma własnych pomysłów, własnych projektów, a tak naprawdę nawet także własnych ludzi, bo tak naprawdę większość tych, którzy są dzisiaj w ratuszu, to Ci odziedziczeni po poprzedniczce.
Jednak w wywiadzie dla „GW” Rafał Trzaskowski mówi, że w samorządzie odżył. Zauważył, iż w nim od razu widać efekt działania. Stwierdził, że gdyby był prezydentem stolicy przez 5 lat, to na pewno zmieniałby miasto.
Oczywiście, że niektóre rzeczy robi się bardzo długo, ale niektóre rzeczy można załatwić „od ręki”. Choćby kwestię reprywatyzacji, o której tyle mówi. Ubolewam, że Warszawa jest znowu trampoliną do robienia kariery. Mówiłem w kampanii wyborczej, że tak będzie i dla Trzaskowskiego będzie to tylko przystanek. Niestety miałem rację.
To nie pierwszy raz, kiedy Rafał Trzaskowski pełni powierzoną mu funkcję krótko lub nie kończy rozpoczętej kadencji.
Rafał Trzaskowski najlepiej odnajdywał się w europarlamencie. Praca przyziemna, trudna, a Warszawa to duży organizm, jest dla niego męcząca. Rafał Trzaskowski jest stworzony do brylowania na salonach, a nie do trudnej, codziennej roboty.
Czy pana zdaniem Rafał Trzaskowski sprawdziłby się na stanowisku prezydenta Polski?
Charakterystyczna tutaj jest odpowiedź ratusza na kryzys związany z epidemią koronawirusa – to były cięcia wydatków i zwolnienia. Jeśli Rafał Trzaskowski byłby premierem czy głową państwa i taka byłaby odpowiedź na kryzys zdrowotny oraz ekonomiczny, to myślę, że mielibyśmy poważne problemy.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/501544-spiewak-trzaskowski-koncentruje-sie-na-byciu-antypisem