Do sondaży zawsze podchodzimy z dużym sceptycyzmem i pokorą, tak było i tak jest nadal. Nie sondaże są najważniejsze. Najważniejsze teraz są wybory Polaków oraz walka z koronawirusem i konsekwencjami gospodarczymi pandemii - powiedział Błażej Spychalski, rzecznik prezydenta Andrzeja w rozmowie z telewizją wPolsce.pl. Spychalski odniósł się do wyraźnej zmiany w sondażach, jaką widać w ostatnim tygodniu. Jak informuje gazeta.pl: „39 proc. uczestników majowego badania preferencji wyborczych Polaków, przeprowadzonego przez Kantar, oddałoby głos w wyborach prezydenckich na Andrzeja Dudę. To o 20 punktów procentowych mniej niż wynika z podobnego badania z kwietnia”.
CZYTAJ TEŻ:
Wpływ Trzaskowskiego na kampanię wyborczą
Powszechnie mówi się, że przez zmianę kandydata PO na prezydenta, kampania nie tylko przyspieszy, ale też stanie się bardziej dynamiczna, a nawet agresywna.
Przypominam, że w tej chwili nie mamy formalnie kampanii wyborczej. Nikt nie powinien jej formalnie prowadzić. Mnożą się więc pytania o pana Rafała Trzaskowskiego, o wszystkie czynności, które teraz wykonuje
—powiedział Spychalski.
Od kilku tygodniu widać było, że Platformie Obywatelskiej zależy na tym, by doprowadzić do zmiany kandydata w wyborach prezydenckich. Dziś PO już się z tym specjalnie nie kryje. Wszystkie podejmowane przez nich kroki do tego właśnie prowadziły. Szkoda w tym wszystkim pani marszałek Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, bo to ona została przez swoje środowisko polityczne potraktowana, delikatnie mówiąc, bez klasy.
Spychalski podkreślił, że aktywność prezydenta Dudy i chociażby wizyta w Bieszczadach nie była prowadzeniem kampanii wyborczej.
Prezydent Andrzej Duda był z wizytą u Straży Granicznej, wtedy było jej święto. Na wschodzie naszego kraju Straż Graniczna jest odpowiedzialna za granice Unii Europejskiej. Prezydent RP jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo naszego kraju
—podkreślił.
Kampania krótka, ale brutalna
Widać, że w kampanii prezydenckiej będzie bardzo silne zwarcie i walka o wyborców pomiędzy kandydatami ze strony opozycyjnej. Widać coraz bardziej, że będzie walka o wyborców pomiędzy Rafałem Trzaskowskim, Szymonem Hołownią i Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Walka między nim się zaostrza i przybiera postać nie licującą z powagą urzędu, o który się starają
—powiedział rzecznik prezydenta Dudy.
Szanujmy siebie nawzajem. To jest ogromny apel do wszystkich kandydatów na prezydenta. Na tym można tylko zyskać, nikt na tym nie straci. Poziom kultury w polskiej polityce jest dość niski
—zaznaczył.
Jaka byłaby kolejna kadencja Andrzeja Dudy?
Oprócz bezpieczeństwa państwa, bezpieczeństwa energetycznego prezydentowi bardzo zależy na bezpieczeństwie polskich rodzin.
Duże i historyczne programy społeczne, które zostały do tej pory wdrożone przez większość parlamentarną i prezydenta muszą być kontynuowane i obronione przez różnymi zakusami. Są środowiska, które podważają sensowność programu 500+. Pamiętajmy, że dziś kandydaci na prezydenta, którzy podnosili wiek emerytalny i którzy przeciw temu nie protestowali
—podkreślił Błażej Spychalski.
Powrót Kurskiego
Spychalski pytany był też o sprawę powrotu Jacka Kurskiego do zarządu TVP i ocenę tej sytuacji ze strony prezydenta.
Prezydent Andrzej Duda nie wyznacza kierunków zarządu telewizji publicznej; od tego są inne organy państwa - powiedział rzecznik prezydenta.
aes/wPolsce.pl
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/501439-kurski-w-zarzadzie-tvp-co-na-to-andrzej-duda?wersja=mobilna