Platforma doskonale rozumie, jaką rolę odgrywa stacja TVN w kampanii Szymona Hołowni. Mocny atak na media publiczne ma uwiarygadniać Trzaskowskiego jako totalnego opozycjonistę. Prezydent Warszawy chce się przypodobać TVN - powiedział w Polskim Radiu 24 prof. Mieczysław Ryba - politolog z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
CZYTAJ TEŻ:
PO zmienia narrację
Od chwili gdy PO zmieniła kandydata na prezydenta nie mówi się już o wprowadzeniu stanu wyjątkowego lub stanu klęski żywiołowej. Nie mówi się też o tym, że wybory nie mogą się odbyć. Mówi się o samej kandydaturze Rafała Trzaskowskiego
—zaznaczył prof. Mieczysław Ryba.
Dodał, że decyzja PO pomieszała plany innym kandydatom opozycji.
Zwłaszcza Kosiniakowi-Kamyszowi, który miał zwielokrotnione nadzieje na drugą turę. Szymon Hołownia też uważał, że rozpoczął już wielką drogę do drugiej tury wyborów prezydenckich. Teraz rozpoczyna się druga batalia
—zaznaczył.
Prof Ryba dodał, że PO robi teraz wszystko, by się odbudować i przyciągnąć wyborców.
Niewygodny temat związków partnerskich
Rafał Trzaskowski w czasie kampanii wyborczej unika tematu związków partnerskich. Jest on dla niego bardzo niewygodny.
Kandydaci widzą jakie są notowania Biedronia i jak ten temat jest postrzegany przez Polaków. Zmieniają się więc poglądy. Problem Platformy jest jeden i to bardzo poważny. Ta partia nie ma poglądów na fundamentalne kwestie światopoglądowe. Ta partia głosi wprawdzie takie poglądy, ale jak wiemy je zmienia
—mówił prof. KUL.
Jeśli się nie ma swoich przekonań, jeśli się jest w polityce dla interesu, to daje to możliwości szybkiej zmiany poglądów, ale traci się na wiarygodności. Wyborca czuje, że ma do czynienia z kimś, kto za nic, co mówił wczoraj nie jest w stanie dzisiaj poświęcić nawet złamanego szeląga. PO to środowisko ludzi bezideowych
—podkreślił prof. Mieczysław Ryba.
Polityczna rola TVN
Rafał Trzaskowski zapowiedział, że jeśli wygra wybory prezydenckie, zlikwiduje telewizję publiczną, stację TVP Info, „Wiadomości” i publicystykę polityczną w telewizji publicznej.
PO doskonale rozumie, jaką rolę pełni TVN w kampanii Szymona Hołowni, doskonale wiedzą, skąd wywodzi się ten kandydat. Mocny atak na media publiczne ma uwiarygadniać Trzaskowskiego jako totalnego opozycjonistę
—stwierdził prof. Ryba.
Dodał, że Trzaskowski chce skupić na sobie elektorat anty-PiS.
Trzaskowski nie ma łagodnego, matczynego wizerunku Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, ale fightera, który skupi na sobie elektorat anty-PiS. Głównym celem PO jest odzyskać to, co im odebrano. Jeśli chce się skupić na sobie ten elektorat i zaplecze medialne, to używa się najbardziej ostrej retoryki i najcięższych argumentów
—powiedział prof. Mieczysław Ryba.
Trzaskowski chce się przypodobać głównym ośrodkom medialnym opozycyjnym wobec TVP, czyli TVN
—zaznaczył.
Politolog dodał, że retoryka Trzaskowskiego jest nielogiczna od strony marketingowej.
Kandydat walczący o zwycięstwo w wyborach prezydenckich ostatecznie robi wszystko, aby nikogo sobie nie zrazić. Nawet nie chodzi o to, żeby zyskać nowych wyborców, ale tych, którzy w drugiej turze nie pójdą na wybory, nie zagłosują na Andrzeja Dudę, bo na przykład są wyborcami Władysława Kosiniaka-Kamysza. Dlatego tak się nie postępuje, nie atakuje się frontalnie mediów. Ale jeśli walczy się o swój stały elektorat, jeśli główne zagrożenie PO upatruje w Hołowni i Kosiniaku-Kamyszu, to cel jest wąsko zakrojony
—powiedział prof. Ryba.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
aes/polskieradio.pl
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/501360-prof-ryba-trzaskowski-chce-sie-przypodobac-tvn