Rozmawialiśmy z osobami, które bardzo dobrze znają Rafała Trzaskowskiego. „Jest produktem amerykańskiego systemu kształcenia, w jakimś stopniu wykorzenionym z polskiej kultury” - wskazuje jedna z nich.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Legendy o międzynarodowych kontaktach
Rafał Trzaskowski lubi podkreślać swoje międzynarodowe kontakty i obycie w świecie.
To blef. Fama budowana wokół niego i przez niego
— słyszymy.
Polityk zasłynął wpisem sprzed prawie dwóch lat, w którym wspominał swoją znajomość z Bronisławem Geremkiem.
Bronisław Geremek uczył mnie Cywilizacji europejskiej w Kolegium Europejskim w Natolinie, po francusku. Był poważny, zadumany i srogi. Dostałem najwyższą notę na roku, bo mój ówczesny francuski nie pozwolił na oratorskie popisy i zmusił do wypowiedzi chłodnej, precyzyjnej i oszczędnej. Profesor lubił konkret
— napisał Trzaskowski.
Nasz rozmówca rozwiewa te opary bufonady.
Dziedzictwo Bronisława Geremka? Był studentem, więc słuchał wykładów. To zwykłe puszenie się
— stwierdza.
CZYTAJ TAKŻE: Rafał „ŻeliPapą” Trzaskowski wzbudził rozbawienie snobistycznym wpisem! A chciał tylko wspomnieć Geremka… ZOBACZ komentarze
Jego kontakty są normalne – takie, jakie mają dziesiątki, setki absolwentów międzynarodowej szkoły, jaką jest College of Europe. Nie jest to nic szczególnego. Jego kontakty w Parlamencie Europejskim są takie jak dziesiątek i setek posłów. Był europosłem raptem jedną kadencję. Nie jest to nic, co odbiegałoby od tego, co mogłyby o sobie powiedzieć mniej narcystyczne osoby
— przekonuje.
Nie można mu odmówić sprawności intelektualnej. Do polityki się nie nadaje
Rozmówca podkreśla, że Trzaskowski jest dobrze wykształcony i sprawny intelektualnie. Nie nadaje się jednak do wielkiej polityki.
Rzeczywiście jest bardzo sprawny intelektualnie, ale pozbawiony kręgosłupa. Do tego wiarołomny i nieskuteczny
— słyszymy.
On się dobrze zapowiadał. Miał być naukowcem. Na polityka nigdy się nie nadawał. Nie jest samcem alfa. Z tym się człowiek rodzi albo nie
— dodaje.
„Produkt amerykańskiego systemu kształcenia”
Rafał Trzaskowski w młodości mieszkał w USA. Ten okres bez wątpienia miał wpływ na jego postrzeganie świata i późniejszą karierę.
Ma lewackie nachylenie. Wynika to z tego, że młodość spędził w Stanach Zjednoczonych. Jest produktem amerykańskiego systemu kształcenia, w jakimś stopniu wykorzenionym z polskiej kultury
— mówi nasz rozmówca.
Wrócił z Zachodu z tych szkół, z językiem, zrobił potem amerykanistykę na UW. Wrócił z przekonaniem o wyższości tamtego świata nad naszym, z brakiem szacunku dla polskości. To też chyba wywołało takie, a nie inne wybory
— podkreśla.
Języki obce
Kandydat PO na prezydenta starał się ostatnio zaczepić Andrzeja Dudę, stwierdzając, że nie byłby „tak okrutny”, żeby postulować debatę z prezydentem w języku angielskim.
Nie wiem czy byłbym tak okrutny. Szanowni państwo, to jest rzecz ważna. Moi doradcy polityczni zawsze mówią mi jedno, moi przyjaciele mówią mi jedno, moja żona mówi mi jedno, nigdy się nie popisuj. W związku z tym ja się nie będę popisywał. Natomiast to co ważne, to że języki rzeczywiście pomagają. Bardzo pomagają. Ale wiecie w czym? Wcale nie w tym, żeby zaszpanować, że ktoś mówi świetnie po angielsku, francusku czy po hiszpańsku, tylko jeżeli ktoś zna dobrze języki, to one pozwalają zrozumieć inny sposób myślenia, inną kulturę. Uczą nas niezależności, uczą nas tolerancji
— przekonywał Trzaskowski.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS. Spychalski odpowiada na zaczepki Trzaskowskiego: To aroganckie. Powinien skupić się na tym, do czego wybrali go warszawiacy
U nas w ogóle źle się to pojmuje, że jeśli ktoś zna języki, to nadaje się do kontaktów międzynarodowych. Język jest tylko instrumentem. Jest narcystyczny i w jakimś sensie niedojrzały emocjonalnie. Jeżeli ktoś ma takie poczucie własnej wartości, że potrzebuje to w taki infantylny sposób akcentować. Poza tym, to jest takie dla maluczkich. Chwalenie się znajomością języków. Dzisiaj są tysiące młodych ludzi, którzy znają języki. Jeszcze trzeba mieć w nich coś ciekawego do powiedzenia
— komentuje nasz rozmówca.
Egocentryczna, wręcz egotyczna osobowość. Nie był za bardzo lubiany wśród rówieśników. Ego ma większe niż on sam
— podsumowuje.
xyz
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/501281-tylko-u-nas-trzaskowski-swiatowcem-to-blef