Trochę zadziwia mnie brak kultury. Zachowanie panów posłów, wykorzystanie swojej pozycji, blokowanie wejścia do Ministerstwa. To pokazuje pewien rodzaj awanturnictwa politycznego. Panowie mają swoje możliwości dotarcia do mediów. Mogą robić swoje konferencje
— mówił minister Łukasz Szumowski na antenie Polsat News, komentując zachowanie posłów Nitrasa i Kierwińskiego, którzy zakłócili konferencję wiceszefa resortu zdrowia.
Minister Szumowski oskarżany był o to, że odnosił korzyści majątkowe na sprowadzaniu maseczek do Polski.
To jest kompletny absurd. Kupowaliśmy od tysięcy kontrahentów, na wiele milionów. Nie czerpałem żadnej korzyści i większości tych transakcji nawet nie znam
— zapewnił.
Oszukani na maseczkach jesteśmy praktyczni wszyscy. I Ministerstwo Zdrowia, i WOŚP, i Naczelna Izba Lekarska
— dodał.
Szumowski odpowiadał też na kolejne zarzuty:
Gdybym nie kupił maseczek i poumieraliby medycy, zostałbym oskarżony, że mam krew na rękach
— powiedział.
Rozdzielność majątkowa z żoną
Następnie odniósł się do sprawy rzekomego ukrywania swojego majątku.
Rozdzielność majątkową z żoną mam od 2008 roku. Mam po prostu duży kredyt. W 2008 roku nie miałem tak dalekosiężnego planu, by coś ukryć, jak zostanę ministrem zdrowia. To niepoważne zarzuty, to atak polityczny
— stwierdził.
W żadnym z tych artykułów nie ma ani innego zarzuty, że gdzieś popełniłem przestępstwo. Dochodzimy do absurdu
— dodał.
Pytany był też o to, czy będą w Polsce regiony, w których nie trzeba będzie nosić maseczek.
W przyszłym tygodniu powiemy kiedy i gdzie
— mówił.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: RAPORT O STANIE EPIDEMII
Minister odpowiada Trzaskowskiemu
Szumowski w Polsat News został zapytany o „białą księgę epidemii COVID-19”. Chodzi o deklarację prezydenta Warszawy i kandydata Koalicji Obywatelskiej Rafała Trzaskowskiego, który zapowiedział, że jeżeli zostanie prezydentem RP, to przeprowadzi niezależny audyt działań prowadzonych - m.in. przez rząd - w walce z epidemią koronawirusa.
Odpowiadając na pytanie, czy jako członek rządu i szef MZ, boi się wyników takiego raportu, Szumowski odpowiedział:
Skądże. Ja chętnie będę współpracował przy powstawaniu takiego raportu, bo myślę, że ten raport pokaże jedno (…) - taka księga powinna wyraźnie powiedzieć, że bardzo szybkie decyzje rządu, odważne decyzje premiera (…) doprowadziły do tego, że każdy pacjent chory na COVID-19 w Polsce ma prawo do leczenia, ma szanse na leczenie, ma czekający na niego respirator i nie ma możliwości, żeby komuś odmówiono.
To są efekty tych działań
—dodał.
Szumowski podkreślił też, że w Polsce nie doszło do tak dramatycznego przebiegu epidemii jak we Włoszech, Francji, czy Hiszpanii, gdzie „ludziom starszym i chorym mówiono: +Wy nie będziecie mieli szansy na uratowanie życia, bo musimy mieć respiratory dla młodych+”.
Trzaskowski deklarując w środę powstanie - gdy zostanie prezydentem Polski - „białej księgi epidemii COVID-19” wyjaśnił, że miałaby ona zostać przygotowana przez niezależną firmę audytorską i ekspertów.
Tak, żebyśmy wyciągnęli wnioski z tego, co robił rząd, ale również z tego, co robiły samorządy i żebyśmy byli przygotowani na ewentualny nawrót epidemii. Nie możemy sobie już pozwolić na to, żeby ludzie zostawieni byli samym sobie (…), żeby nasze bezpieczeństwo i zdrowie było narażane na szwank
—podkreślił kandydat Koalicji Obywatelskiej.
SMS od Neumanna
Minister Szumowski był również gościem „Wiadomości” TVP1. Pytany o sms’a, które otrzymał wiceminister zdrowia od polityka PO, Szumowski powiedział, że byłby ostrożny w ostrych sformułowania.
W tamtym okresie wszyscy próbowali podesłać kogoś, kto może pomóc, może dostarczyć do Ministerstwa zdrowia, bo wszyscy potrzebowaliśmy wszelkiej możliwej pomocy. Mam nadzieję, że intencją pana posła była pomoc, chęć pomocy medykom. Wiem, że takich sms’ów bardzo wiele spływało
—powiedział Szumowski.
Wirus może wrócić
Jak mówił Szumowski z kolei w telewizji Trwam, „gdyby oddzielić te duże ogniska, które mamy głównie w kopalniach, to bylibyśmy już w tendencji spadkowej”. To pokazuje - dodał - że „transmisja pozioma między Polakami, w miastach i na wsiach, jest już znacznie, znacznie mniejsza”.
Szef MZ stwierdził, że „dzisiaj już wszyscy zapominają o tym, co było w lutym, marcu, o gigantycznych problemach we Francji, Włoszech, gdzie ludzie umierali tysiącami, a zakłady pogrzebowe nie nadążały z pogrzebami”.
To dziś zdaje się koszmarem sennym, który minął i którego Polacy nie doświadczyli
—dodał.
Obecnie - mówił minister - życie powoli wraca już do normalności.
Wszyscy patrzą, że koronawirus gdzieś znika, że ten zły sen mija i chcemy wrócić do normalności, ale jeżeli nie będziemy zachowywać pewnych zasad, pewnego reżimu np. w restauracjach, kawiarniach, na ulicy czy w autobusach, to ten wirus wróci, tak, jak widzieliśmy, że wrócił np. w Chinach
—powiedział Szumowski.
Ocenił jednocześnie, że jeśli ktoś dzisiaj go pyta, jak Polska zdała egzamin z zachowania w obliczu pandemii koronawirusa, to - jak powiedział - „tu można powiedzieć wprost - +po owocach ich poznacie+”. I stwierdził, że dzięki działaniom rządu i postawie obywateli w Polsce nie było „takich dramatów, jak u naszych sąsiadów”.
Minister zaznaczył, że wszystkie decyzje, takie jak zamknięcie szkół, przedszkoli, centrów handlowych, granic itp, były bardzo trudne Ale - dodał - „fakt jest taki, że dzięki temu w Polsce ludzie nie umierali tak masowo, a każdy, kto zachorował, miał szansę trafić do szpitala i być leczonym”.
Z danych przekazanych przez resort zdrowia - według stanu na środę wieczór - wynika, że dotąd odnotowano 19 tys. 739 przypadków zakażenia koronawirusem i 962 zgony z jego powodu. MZ informowało w środę rano, że wyzdrowiało 8183 osób.
mly/Polsat News/TVP Info/PAP
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/501145-szumowski-odpowiada-opozycji-to-atak-polityczny