„Nie było porozumienia PO-PiS ws. wyborów prezydenckich. Faktem jest, że zmiana naszego kandydata nie jest fortunna dla Roberta Biedronia i Szymona Hołowni” - powiedział senator PO Bogdan Zdrojewski na antenie Polskiego Radia 24.
CZYTAJ WIĘCEJ: Czy to prywatne wybory Platformy? Grodzki: „Wybory mogą odbyć się 28 czerwca”. Marszałek stawia jednak warunki. Chodzi o interes PO
Platforma stawia warunki
Zdrojewski w rozmowie z Elizą Olczyk podkreślił, że w jego opinii wszyscy kandydaci powinni na nowo zbierać podpisy poparcia. W jego opinii nowi kandydaci powinni móc wydać 50 proc. limitu kampanijnego, podczas gdy starzy dotychczas mogli wydać 100 proc.
To nie będzie już święto demokracji. Konstytucjonaliści będą przez wiele lat dyskutować na tym wyborami, jakie mankamenty zostały wdrożone. Bez mankamentów do wyborów by nie doszło (…) 28 czerwca to najwcześniejsza możliwa data, ale trudna w realizacji. Prezydent jest wybierany w wyborach równych. Trudno będzie zachować tę zasadę, chodzi o zbieranie podpisów i limity finansowe. To by nas zbliżało do zasady równych wyborów
—mówił.
Wszyscy kandydaci powinni zbierać podpisy i limity wydatków powinny być równe. (…)
Na uwagę, że to problem Platformy, że zmieniła kandydata, odpowiedział:
To nie jest trudno, bo trudno byłoby gdybyśmy zmienili kandydata w tamtej kampanii. Wybory 10 maja się nie odbyły, ważne, kto je odwołał, a odwołało je dwóch panów. Mamy do czynienia z sytuacją nadzwyczajną. To wydarzenia niezwykle dla nas smutne
Lewica ma problem z Trzaskowskim
Zdrojewski, podobnie jak cała Koalicja Obywatelska, przekonywał, że Małgorzata Kidawa-Błońska wykonała „kawał dobrej roboty”, ale zmiana był „niezbędna”.
Zmiana była niezbędna i to było widać. Kidawa-Błońska była cennym kandydatem patrząc na wojnę polską-polską, ale jak rozmawiać z Polakami, jak rozmowy są zakazane? Poniosła konsekwencje. Wykonała kawał dobrej roboty
—wychwalał wicemarszałek Sejmu Zdrojewski.
Odnosząc się zaś do Rafała Trzaskowskiego, stwierdził, że część warszawiaków może obawiać się tego, że w stolicy będzie komisarz PiS.
Ma ten mankament dla warszawiaków istotny, że pewna grupa obawia się, że jego wygrana może oznaczać komisarza z PiS dla Warszawy. (…) Obawa o ten czas bez prezydenta towarzyszy jakoś tam w Warszawie
—powiedział.
kk/PR24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/501006-po-obawia-sie-o-podpisy-dla-trzaskowskiego