Szymon Hołownia osiągnął szczyt swojej popularności tak, jak planował – w maju, na wybory, które się nie odbyły. Jest drugi w sondażach. Tylko naiwni obserwatorzy polityki uwierzą, że to efekt jego wspaniałych idei, których wyczekiwali Polacy – analizują na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci” Marek Pyza i Marcin Wikło. Operacja wykreowania nowego podmiotu politycznego została precyzyjnie zaplanowana – przy ogromnym budżecie i wsparciu najlepszych najemników.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Otoczenie Szymona Hołowni
Dziennikarze wnikliwie prześwietlają osoby, które znajdują się w otoczeniu byłego prezentera TVN w czasie wyścigu o fotel prezydencki.
Postacią, która łączy wszystkie nitki wokół Hołowni, jest szef jego sztabu wyborczego Michał Kobosko, były redaktor naczelny „Newsweeka”, „Dziennika Gazety Prawnej”, „Wprost” czy „Forbesa”. Zaczęto nawet mówić o nim „zawodowy naczelny”
—piszą Wikło z Pyzą.
Autorzy jako ważną organizację wymieniają także Project Syndicate (PS), na którą środki przeznaczała m.in. fundacja George’a Sorosa.
Twórcą polskiej odsłony PS była fundacja Świat Idei, w której zarządzie Kobosko zasiadał wspólnie z m.in. Tomaszem Misiakiem (biznesmen i b. poseł PO), a w radzie fundacji znajdowali się m.in. wpływowy prawnik Lejb Fogelman, Jarosław Sroka – b. szef „Pulsu Biznesu”, „Newsweeka” i „Gazety Prawnej”, a także członek zarządu Kulczyk Holding, Witold Drożdż (dziś wiceprezes Orange, a w czasie rządów Donalda Tuska m.in. wiceprezes spółki PGE EJ mającej budować elektrownię atomową, ale też wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, jeden z oskarżonych – ostatecznie uniewinniony – w tzw. infoaferze) czy Przemysław Schmidt – bankier inwestycyjny (…)
—czytamy.
Kto płaci za kampanię?
W dalszej części artykułu Pyza i Wikło opisują rejestr osób wspierających na kampanię Hołowni, którzy wpłacili większe kwoty.
W rejestrze darczyńców znajdujemy kilka nazwisk, które przeciętnemu odbiorcy niewiele mówią, ale po sprawdzeniu, o kogo chodzi, rozpalają wyobraźnię.
Jedną z osób szeroko opisanych osób jest Przemysław Krych, inwestor na rynku deweloperskim.
„Forbes” pisał o nim: „Człowiek, który wykupuje miasta”. Poprzez fundusz Cornerstone Partners jest też obecny kapitałowo m.in. w Smyku, a wcześniej np. w LuxMedzie. Mówi o sobie, że jest „chyba pierwszą osobą aresztowaną za działalność charytatywną”. A to dlatego, że w grudniu 2017 r. został zatrzymany przez CBA i usłyszał zarzut wręczenia pół miliona złotych łapówki b. senatorowi PiS Stanisławowi Kogutowi. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury o aresztowanie biznesmena. Krych spędził za kratami pół roku. Proces jeszcze się nie zaczął
—czytamy.
Autorzy artykułu piszą, że były dziennikarz, który rozpoczął swoją przygodę z polityką, może pochwalić się licznymi publikacjami na swój temat. Media piszą o nim chętnie, a jego relacje w social mediach zbierają sporą widownię.
Celebryta niespecjalnie musi się przejmować pieniędzmi, skoro biuro dla swojego sztabu wynajął w jednym z najbardziej prestiżowych i najdroższych miejsc w Warszawie.
Pyza i Wikło zauważają, że Szymon Hołownia może także liczyć na poparcie swoich kolegów z czasów występów w talent-show TVN-u.
Są pewne rzeczy, które można kupić, ale cenniejsze wydaje się wsparcie „bezinteresowne”. Gdy kandydata poprze albo nawet zauważy ktoś naprawdę popularny, jego zasięgi w sieci wzrastają do poziomów, które trudno byłoby osiągnąć komercyjnie
—piszą publicyści „Sieci”.
Więcej na temat kampanii Szymona Hołowni w najnowszym numerze „Sieci”, dostępnym w sprzedaży od 18 maja br., także w formie e-wydania.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.
kk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/500807-wiklo-i-pyza-w-sieci-kasa-szymona