Znowu to samo? Sędzia Waldemar Żurek przekonuje, że władza niszczy Sąd Najwyższy i wprowadza autorytaryzm. Nie ustaje też w próbach wprowadzenia chaosu do Sądu Najwyższym. W radiu TOk.fm przypomniał, że złożył pozew o ustalenie nieistnienia stosunku służbowego prof. Aleksandra Stępkowskiego, pełniącego od piątku obowiązki I Prezesa SN. Tym samym chce uznania go za osobę, która nie jest sędzią. Zapomniał, że podważanie statusu sędziów jest deliktem dyscyplinarnym?
Naszym celem we wnoszeniu takich pozwów, ja nie jestem jedyny, jest sprawdzenie, czy w Sądzie Najwyższym w Polsce mamy do czynienia z sędziami, czy tylko osobami, które odebrały nominację, ale sędziami nie są. To ważne dla wszystkich obywateli, bo sprawa każdego może trafić do SN. Jeśli otrzymamy stamtąd coś, co nazywa się wyrokiem, to istotne, żeby był on trwały i legalny. To jest najistotniejsze w tej walce
– stwierdził w rozmowie z radiem Tok.fm.
W wywodzie prawniczym, wykazywaliśmy, nie obrażając nikogo, że Aleksander Stępkowski nie jest sędzią i tutaj zadziałała ustawa kagańcowa PiS. Rzecznik dyscyplinarny wytoczył wobec mnie postępowanie wyjaśniające, za to, że śmiałem kwestionować umocowanie sędziego Stępkowskiego. To jest jakieś totalnie zapętlenie
– dodał, jakby nie rozumiejąc, że lutowa nowelizacja zakazuje sędziom podważanie statusu kolegów.
Komisarz wyborczy w SN?
Sędzia Waldemar Żurek sam sobie chce interpretować prawo. Przekonuje, że w konstytucji nie ma instytucji p.o. I PRezesa Sądu Najwyższego. To, że taką osobę „wprowadza”do systemu prawnego legalnie obowiązująca i stosowana ustawa, już go nie interesuje.
W konstytucji nie ma takiej funkcji. To jest błędne interpretowanie prawa. Moim zdaniem, w przypadku takiego bezkrólewia, funkcję Pierwszego Prezesa SN do czasu wyboru nowego powinien pełnić najstarszy stażem prezes legalnie wybranej izby. Tutaj ustawodawca chcąc manipulować SN, ustanowił komisarza. I prezydent to wykorzystuje. Czynny aktywnie polityk nominuje osoby, który chcą doprowadzić do manipulacji. Mieliśmy przykład pana Kamila Zaradkiewicza, a teraz następuje tylko wymiana osoby na pana Stępkowskiego
– przekonuje Waldemar Żurek.
Nie ma już Trybunału Konstytucyjnego, KRS, a przejęcie Sądu Najwyższego ma być kolejnym etapem wdrażania władzy autorytarnej w Polsce
– histeryzuje.
Sędzia Waldemar Żurek doskonale wie co robi. Histeryczne wypowiedzi i negowanie obowiązującego prawa prowadzą go do kolejnych postępowań dyscyplinarnych. W ten sposób sam kreuje swój wizerunek jako rzekomego męczennika. Tymczasem to właśnie były rzecznik prasowy KRS zupełnie się zapętlił. Doi tego stopnia, że Sąd Najwyższy nie chce rozpatrywać jego wniosków, zasłaniając się przyszłym orzeczeniem TSUE. Sędzia Żurek został z tym sam. Nie pierwszy już raz.
WB
**W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/500707-zurek-szokuje-przejecie-sn-wdrazaniem-autorytaryzmu