Wczorajszy wieczorny tweet Georgette Mosbacher, w którym amerykańska ambasador w Warszawie napisała, że „Jeśli Niemcy chcą zmniejszyć potencjał nuklearny i osłabić NATO, to być może Polska, która rzetelnie wywiązuje się ze swoich zobowiązań, rozumie ryzyka i leży na wschodniej flance NATO – mogłaby przyjąć ten potencjał i u siebie” został już dostrzeżony w Moskwie. Co intrygujące odpowiedź niemieckiego ambasadora w Warszawie Rolfa Nikela, który w odpowiedzi napisał, iż „Niemcy dotrzymują swoich zobowiązań wobec NATO i swoich partnerów zgodnie z umową koalicyjną z 2018 r. W związku z tym wszelkie dalsze spekulacje są bezcelowe” nie wzbudziła takiego zainteresowania.
CZYTAJ WIĘCEJ: Nikel odpowiada Mosbacher: Niemcy dotrzymują swoich zobowiązań wobec NATO i partnerów
Znany ze swych wojowniczych wypowiedzi senator Aleksiej Puszkow napisał komentując wypowiedź Georgette Mosbacher, że Amerykanie powinni sobie przypomnieć kryzys kubański 1962 roku, a do takiego rozwoju wydarzeń doprowadzi, w opinii rosyjskiego polityka próba przeniesienia amerykańskich bomb atomowych z niemieckiego Büchel w Nadrenii-Palatynacie do Polski. Dziennik „Kommiersant” przypomniał stanowisko Rosji, której władze są zdania, że objecie Polski programem nuclear sharing jest złamaniem umowy NATO-Rosja z 1997. Zresztą Rosja jest zdania, że sam program stanowi naruszenie umowy państw atomowych o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej. Rosjanie zwracają też uwagę na niejasne stanowisko w tej sprawie władz Polski, przypominając wystąpienie wówczas wiceministra obrony narodowej a dziś ambasadora przy NATO Tomasza Szatkowskiego, który przed pięcioma laty zaproponował włączenie naszego kraju do tego programu oraz niedawny wywiad ministra Jacka Czaputowicza dla Spiegla, w którym powiedział, że „my tego wcale nie chcemy”. Słychać też w Rosji głosy, zwłaszcza w kręgach ekspertów wojskowych, że zakup przez nasz kraj amerykańskich F-35 jest pierwszym krokiem zmierzającym do włączenia nas do programu, jako, że są to samoloty zdolne przenosić ładunki jądrowe.
Zresztą niemiecka dyskusja, między przedstawicielami SDP a politykami i ekspertami chadeckimi, o której pisałem już dwa tygodnie temu, zaczęła się od stanowiska minister obrony Annegret Kramp-Karrenbauer, w którym opowiedziała się za zakupieniem przez Niemcy 30 samolotów F/A-18 Super Hornet, zdolnych do przenoszenia ładunków jądrowych. Warto odnotować, że nie cała socjaldemokracja niemiecka opowiedziała się za wycofaniem amerykańskiej broni nuklearnej z tamtejszych baz. Przeciwko stawianiu tej kwestii wystąpił Heiko Maas przypominając, że obecna umowa koalicyjna nie zawiera zapisu na temat wycofania amerykańskich ładunków jądrowych. Co ciekawe już wówczas pojawiłsię w wypowiedziach niemieckich ekspertów wątek polski. Wolfgang Ischinger, kierujący obecnie Monachijską Konferencją Bezpieczeństwa, a w przeszłości niemiecki ambasador m.in. w Waszyngtonie, powiedział, że wycofanie się Niemiec z programu nuclearshering spowoduje, że Warszawa poczuje się opuszczona, a może nawet oddana Moskwie. W rezultacie, może dojść do tego, jak zauważył, że Polska zmuszona zostanie w ten sposób do przemyślenia swej strategii bezpieczeństwa, co może prowadzić do zwiększenia amerykańskiej obecności wojskowej na wschodzie Europy a nawet przeniesienia do nas ładunków jądrowych. Czy tego chce SPD pytał retorycznie i dodał, czy „Socjaldemokraci znają możliwą reakcję Rosji na taki krok”?
Znacznie poważniejsi niźli senator Puszkow rosyjscy eksperci, którzy niedawno opracowali, pod egidą MSZ-u, obszerny dokument poświęcony „nowym ideom w rosyjskiej polityce zagranicznej” w świecie po Covid-19 w dwóch miejscach tego opracowania, w przygotowaniu którego uczestniczyła duża grupa ekspertów, rosyjskich parlamentarzystów i nieujawnieni z nazwiska przedstawiciele władz, napisali, że zarówno włączenie Ukrainy, jak i instalacja rakiet średniego zasięgu zdolnych przenosić głowice jądrowe, nie mówiąc już o prostym przeniesieniu do Polski amerykańskich bomb jądrowych winno doprowadzić do zmodyfikowania przez Rosję jej doktryny bezpieczeństwa i przyjęcie zasady „wyprzedzającego uderzenia jądrowego” jak oficjalnego, zatwierdzonego przez władze możliwego sposobu reagowania w sytuacjach kryzysowych. Do tej pory tego rodzaju propozycje formułowane były przez niektórych rosyjskich ekspertów wojskowych, ale oficjalna rosyjska doktryna jądrowa głosi, że ładunki nuklearne Rosja może odpalić tylko broniąc się wobec agresji. Oczywiście sceptycy, zapewne ze sporą dozą racji, mogą powiedzieć, że Rosja ma liczoną w dziesięcioleciach tradycję łamania umów międzynarodowych i własnych dokumentów strategicznych, ale taki krok, pociąga za sobą fundamentalne zmiany. Przede wszystkim w zakresie tego jak zorganizowane są nasze siły zbrojne i w jaki sposób przygotowujemy się na ewentualny konflikt.
Tweetowa i prasowa dyskusja na temat broni jądrowej w Polsce, jest, póki co, formą presji, jaką administracja Trumpa wywiera, zarówno na Niemcy jak i na Rosję. Jej celem jest z jednej strony wpłynięcie na politykę Berlina wobec Chin zwłaszcza, że w perspektywie jest zaplanowana na wrzesień konferencja Unia Europejska – Chiny, a odbywać się ma ona w Niemczech i to w czasie kiedy Berlin sprawował będzie rotacyjne kierownictwo UE.Z drugiej zaś strony Waszynton wywiera presję na Moskwę, co też jest związane z polityką wobec Pekinu, tylko dotyczy przypadającego na luty kresu traktatu INF. Biały Dom chce aby to Moskwa, na co ta nie ma ochoty, przekonała Chiny do tego aby rozmowy miały charakter wielostronny i skłoniła Pekin aby ten usiadł za stołem rokowań. Polska służy w tej debacie trochę jako straszak, co nie znaczy, że sprawa udziału naszego kraju w programie nuclearsharing nie jest warta rozpatrzenia i poważnej dyskusji. Może tweet Georgette Mosbacher będzie jej początkiem. Oby.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/500481-zacznijmy-rozmawiac-o-broni-nuklearnej-w-polsce
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.