„Bardzo chętnie stanę z Trzaskowskim do debaty na wizję Polski” - powiedział Szymon Hołownia w programie „Tak jest” w TVN24.

CZYTAJ WIĘCEJ:

- Jest decyzja zarządu PO! Potwierdzają się doniesienia portalu wPolityce.pl. Trzaskowski nowym kandydatem na prezydenta RP

- NASZ WYWIAD. Frąckowiak: Nie ma ani jednej sprawy, poza współpracą z LGBT, w której Rafał Trzaskowski podjął aktywne działania

Czy Hołownia boi się Trzaskowskiego?

Szymon Hołownia w rozmowie z Andrzejem Morozowskim zapewniał, że nie boi się starcia z Trzaskowskim. Jego zdaniem wygrana kandydata PO dwa lata temu z Patrykiem Jakim, dziś może być przekleństwem Trzaskowskiego.

Wybory wygrane w Warszawie, rzeczywiście w dobrym stylu, to proszę pamiętać, że to też jest zobowiązanie, które Rafał Trzaskowski podjął wobec warszawiaków umawiając się na to, że Warszawa jest tą jego miłością, jest tym miejscem, w którym chce rozwiązywać problemy, a nagle po kilkunastu miesiącach okazuje się, że tę miłość można zostawić, bo partia wezwała na inny odcinek. To co było sukcesem w tych wyborach, może być obciążeniem teraz, bo zawiedzione miłości nie łatwo się wybacza, a szczególnie jeżeli w tle jest Patryk Jaki, który bardzo chętnie tym pewnie komisarzem, aby pokazać figę Platformie, zostanie, kiedy Trzaskowski miałby wygrać, to nie jest to pociągająca wizja

—mówił Hołownia.

Bardzo chętnie stanę z Trzaskowskim do debaty na wizję Polski

—dodał.

Hołownia szykuje nowy ruch

Kandydat na prezydenta przekonywał, że nie jest kandydatem antysystemowym. Podkreślił również, że jego aktywność „skończy się ruchem”.

To się skończy ruchem, który pozostanie na polskiej scenie politycznej długo i będzie w zupełnie nowej formie, takiej jakiej jeszcze Polska nie widziała, ale musimy przejść próg wyborów prezydenckich, a później naprawdę mamy nowoczesny pomysł, takie na XXI wiek. Nie jestem antysystemowym kandydatem, który działa pod hasłem „precz, wyrzucić partie polityczne”. Partie polityczne są niezbędne w demokracji parlamentarnej i to oczywiste, że prezydent musi to zauważać. (…) My jednak potrzebujemy dziś takie prezydenta, który nie będzie musiał słuchać partii, tylko takiego, którego partie będą słuchać. Nie wymienić kandydata, ale wymienić myślenie o polityce

—powiedział Hołownia.

kk/TVN24