Andrzej Duda powinien sporządzić porządny bilans (po części przez nas wypracowany), pracy Rafała Trzaskowskiego jako prezydenta Warszawy. Pan Rafał Trzaskowski, który z zarządzaniem stadem kóz sobie nie poradził, zrozumiał, że praca samorządowca to naprawdę ciężka praca i właśnie od tego ucieka. Nie daje gwarancji stabilności i pewności. Przecież uciekł już kiedyś z funkcji ministra cyfryzacji i administracji, by zostać wiceministrem w MZS. Tam też krążyło wiele plotek o tym, że sobie nie radził
– mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Patryk Jaki, eurodeputowany i b. wiceminister sprawiedliwości.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Kandydat Trzaskowski to dobra wiadomość dla Warszawy. Wreszcie problemy stolicy wypłyną na szersze wody
wPolityce.pl: Walczył pan już w wyborach z Rafałem Trzaskowskim. To był inny czas i realia, ale może ma pan garść rad dla sztabu Andrzeja Dudy?
Patryk Jaki: Pamiętajmy, że kampania wyborcza przed wyborami samorządowymi w Warszawie, tylko pozornie, była kampanią lokalną. W rzeczywistości miała charakter ogólnopolski. Byłą też kampanią mocno spersonalizowaną. W Warszawie przegrałem, osiągając jednocześnie najlepszy wynik kandydata prawicy od 2006 roku, ale w całej Polsce odnieśliśmy wielki sukces. Nadchodzące wybory odbywają się także w całej Polsce. Ważne, by nie stracić z pola widzenia najważniejszej kwestii. To Andrzej Duda nadal jest najlepszym kandydatem i nadal pełni rolę faworyta, chociaż trzeba na sukces pracować z pokorą. Gdy kończyliśmy naszą kampanię w Warszawie, to wielu komentatorów, także tych z mediów liberalnych, twierdziło, że w kontekście programu i naszych propozycji, byliśmy lepsi. Polityczna specyfika Warszawy sprawiła jednak, że wygrał Rafał Trzaskowski.
Trzeba więc wyciągnąć wnioski.
Jest więc to dobra wskazówka dla kampanii ogólnopolskiej. Im częściej Rafał Trzaskowski pojawiał się wśród zwykłych ludzi, tym częściej popełniał błędy, a wpadki mnożyły się bardzo mocno. Andrzej Duda powinien sporządzić porządny bilans (po części przez nas wypracowany), pracy Rafała Trzaskowskiego jako prezydenta Warszawy.
Ten nie jest specjalnie imponujący.
Rafałowi Trzaskowskiemu oprócz (także finansowego) wsparcia środowisk LGBT, nic więcej się nie udało. Trzeba sobie powiedzieć wprost, że Warszawa znajduje się w fatalnej kondycji. Czynsze dla przedsiębiorców są olbrzymie, a ceny usług komunalnych poszybowały w czasie tej kadencji Rafała Trzaskowskiego. Szczególnie opłaty za śmieci budzą wiele kontrowersji, ale to także problem porzucenia rozbudowy infrastruktury służącej spalaniu odpadów i nie tylko. Inne duże miasta już dawno taką infrastrukturę posiada. To skrajna niekompetencja władz Warszawy. Całe połacie Warszawy są pozbawione kanalizacji.
Może Rafał Trzaskowski ucieka od tych problemów i od tej odpowiedzialności?
Dokładnie. Pan Rafał Trzaskowski, który z zarządzaniem stadem kóz sobie nie poradził, zrozumiał, że praca samorządowca to naprawdę ciężka praca. Tymczasem jedyne co mu się „udało”, to stworzenie swoistego ministerstwa spraw zagranicznych Warszawy. W nim czuł się bardzo dobrze. Najchętniej zostawiłby ten urząd.
Wielu warszawiaków czuje też rozczarowanie rządami Trzaskowskiego.
To prezydent, który złamał najwięcej obietnic ze wszystkich samorządowców. To, że dzisiaj podjął decyzję o starcie w wyborach prezydenckich, to także złamanie obietnicy wyborczej, gdyż zapewniał warszawiaków, iż gdy zostanie włodarzem Warszawy, to nie będzie startował na prezydenta Polski. To taki kandydat, który „ładnie” wygląda, ale jeśli zgłębić jego rzeczywiste dokonania, to nie znajdujemy tam dosłownie nic. Warszawa jest dzisiaj przeżarta korupcją i boryka się z olbrzymimi problemami. Sztab Andrzeja Dudy powinien punktować te wszystkie oczywiste wpadki Rafała Trzaskowskiego.
Kiedy wybory?
Ja jestem zwolennikiem, by wybory odbyły się szybko. Rafał Trzaskowski nie jest lepszym kandydatem niż Małgorzata Kidawa-Błońska, ale Platforma otrzymała szansę na reset kampanii. Pracujmy z pokorą. Wierzę, że Andrzej Duda wygra.
A co ten wybór mówi nam dzisiaj o samej Platformie Obywatelskiej?
Jeżeli na najważniejsze stanowisko w Polsce wybiera się kandydatkę, z której się po chwili rezygnuje, to widzimy jak „poważnie” ta partia podchodzi do obowiązków. Co by się stało w momencie, w którym Kidawa-Błońska zostałaby prezydentem i nie dawałaby sobie rady ze swoimi obowiązkami? Też by zrezygnowała? W dobie kryzysu? Politycy na najwyższych stanowiskach muszą wytrzymywać presję. Rafał Trzaskowski nie daje gwarancji stabilności i pewności. Przecież uciekł już kiedyś z funkcji ministra cyfryzacji i administracji, by zostać wiceministrem w MZS. Tam też krążyło wiele plotek o tym, że sobie nie radził.
Rozmawiał Wojciech Biedroń
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/500418-nasz-wywiad-jaki-to-andrzej-duda-jest-faworytem-wyborow