Blokowanie wyboru komisji skrutacyjnej? To aż nie wypada. To nawet gdyby na sali Sejmu coś takiego się działo, okrzyknięto by to po prostu jakąś nieodpowiedzialną obstrukcją
—mówi prof. Karol Karski w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
wPolityce.pl: Część sędziów Sądu Najwyższego chce odwołania sędziego Kamila Zaradkiewicza z funkcji p.o. I prezesa SN. Domagają się postępowania dyscyplinarnego. Do tego dochodzą różnego rodzaju ataki i ogromna presja. To nie ułatwia prowadzenia Zgromadzenia Ogólnego. Jakie mogą być tego konsekwencje?
Prof. Karol Karski: Z wielkim smutkiem patrzę na to, co ma obecnie miejsce na sali obrad Zgromadzenia Ogólnego Sądu Najwyższego, bo to łamie wszelkie wyobrażenia o tym, jak powinna wyglądać praca sędziego. Jeśli widzimy polityków na sali Sejmu, kłócących się, krzyczących na siebie, to byliśmy do tego przyzwyczajeni. Ale jeśli widzimy w analogicznych sytuacjach sędziów, co do których do tej pory istniało wyobrażenie, że są to dostojni ludzie w togach, z łańcuchami na szyi, w powadze rozstrzygający spory na sali obrad, to tutaj widzimy ludzi kłócących się ze sobą, spierających, przekrzykujących. To nie buduje dobrego obrazu Sądu Najwyższego, aczkolwiek wszyscy oczywiście wiemy, że są to tylko i wyłącznie zwykli ludzie, jak my wszyscy. Natomiast mimo wszystko inne było powszechne wyobrażenie tego, jak postępuje sędzia, przynajmniej w swoim życiu zawodowym.
Myślę, że to szybko powinno się skończyć. Zadaniem pełniącego obowiązki I prezesa SN jest przeprowadzenie wyborów. Sędzia Kamil Zaradkiewicz bardzo efektywnie prowadzi to spotkanie. Jest grupa osób – jak widać – która prowadzi obstrukcję. Blokowanie wyboru komisji skrutacyjnej? To aż nie wypada. To nawet gdyby na sali Sejmu coś takiego się działo, okrzyknięto by to po prostu jakąś nieodpowiedzialną obstrukcją.
A jak ta obstrukcja ma się do litery prawa?
Ta obstrukcja jest korzystaniem z istniejących środków, możliwości prawnych. Natomiast nie wszystko, co dopuszczalne przez prawo, jest godne pochwalenia. Oczywiście można nie wybrać komisji skrutacyjnej – nikt nikogo do tego nie zmusi, ale jest to dość dziwne. Zresztą tam mamy też do czynienia ze sporami co do brzmienia regulaminu Sądu Najwyższego.
W Sądzie Najwyższym są najlepsi prawnicy - tego nikt im nie odbiera – więc potrafią twórczo interpretować przepisy regulaminu. Na szczęście najwyższym interpretatorem jest twórca danego aktu prawnego – mamy wtedy do czynienia z wykładnią autentyczną. Regulamin jest nadawany przez Prezydenta RP w drodze rozporządzenia. Słyszymy też obecnie o potrzebie jego doprecyzowania, taki wniosek do Prezydenta ma zostać sformułowany. Powiem więc szczerze, że wcale się nie dziwię pani prof. Małgorzacie Gersdorf, że nie chciała zwołać tego Zgromadzenia, jeśli przewidywała, że to ma tak wyglądać.
W tym momencie pojawia się pytanie – załóżmy że w końcu dojdzie do wyłonienia I prezesa SN i prezydent Andrzej Duda go powoła na to stanowisko – jaką możliwość prawną mają sędziowie, którzy obecnie prowadzą walkę z sędzią Zaradkiewiczem, do dalszej walki i nieuznania tego wyboru?
Mam nadzieję, że po wyborze I prezesa ta nadpobudliwość pewnych osób wygaśnie, natomiast oczywiście nie ma żadnej gwarancji, ale zobaczymy. Jeżeli jak widać wszystko jest przeprowadzane zgodnie z prawem, jeśli ktoś będzie kwestionował wybranego zgodnie z prawem I prezesa SN, to myślę, że taka osoba nie będzie tolerowała takiej sytuacji. Nie zakładałbym jednak z góry, że coś niewłaściwego się wydarzy, bo po co? Będziemy się zastanawiać w przyszłości. Nie zakładam, że coś miałoby w sposób szczególny się w tym zakresie wydarzyć.
Czy prawo przewiduje, że prezydent Andrzej Duda w sytuacji, kiedy jednak ta walka byłaby kontynuowana po wyborze I prezesa SN ma możliwość poprosić o dymisję tych sędziów, którzy stosują obstrukcję?”
Prosić każdy może, natomiast sędziowie są nieusuwalni. To jest właśnie gwarancja ich niezawisłości, oczywiście poza sytuacjami kiedy mamy do czynienia z jakimiś nadzwyczajnymi okolicznościami, ale to też ściśle określonymi prawem. Generalnie obstrukcja jest działaniem mieszczącym się w granicach prawa, aczkolwiek niepochwalanym.
Trzeba jednak mieć na uwadze, iż tam nie tylko dzieją się rzeczy zgodne z przepisami. Wiemy, że na sali obrad padały nawet wulgaryzmy. W każdym bądź razie, co do zasady, gwarancją niezawisłości sędziowskiej jest między innymi nieusuwalność. I tutaj możliwe są wyłącznie apele w tym zakresie.
Prof. Strzembosz na łamach „Gazety Wyborczej” twierdzi, że wybór I prezesa Sądu Najwyższego – mimo tego, że jeszcze nie został dokonany – musi zostać unieważniony, ponieważ jego zdaniem w wyborze kandydatów brały udział osoby nieuprawnione. Jakby Pan się do tego odniósł?
Wszyscy mamy wiele szacunku dla sędziwego wieku i w związku z tym nie analizujemy wielu kwestii wypowiadanych przez prof. Adama Strzembosza. Mówi… i ta konstatacja wystarczy.
A czy jego słowa nie zwiastują dalszej obstrukcji, już po wyborze I prezesa SN?
Dlaczego mamy przewidywać jakąś eskalację działań? Pan sędzia Strzembosz jest sędzią w stanie spoczynku. Zresztą sam też wypracował wiele nowych standardów sprawowania funkcji I prezesa, między innymi kandydował na urząd Prezydenta RP w trakcie sprawowania urzędu I prezesa. Ale tak jak mówię – jest wolne państwo, wolność wypowiedzi. Każdy ma prawo formułować swoje stanowisko. Trzeba się przyzwyczaić do tego, że są różnorodne poglądy i każdy ma prawo do swojego stanowiska, niezależnie od tego, czy jest słuszne, czy nie.
Wszyscy rozumiemy, że każdy ma prawo do swojego stanowiska, ale może nas czekać sytuacja paraliżu prac Sądu Najwyższego.
Ja bym tutaj nie przewidywał, że coś się wydarzy. Analizujmy to, jeśli się wydarzy. Ja jestem dobrej myśli, że Sąd Najwyższy zachowa swoją powagę ostatecznie i będzie pracował na podstawie prawa i zgodnie z prawem.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Anna Wiejak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/500277-nasz-wywiad-prof-karski-komentuje-sytuacje-w-sn
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.