„Konwencja stambulska mówi o religii, jako przyczynie przemocy wobec kobiet. Chcemy wypowiedzieć ten genderowski bełkot ratyfikowany przez PO i PSL” - zadeklarował na Twitterze Marcin Romanowski, wiceminister sprawiedliwości. Portalowi wPolityce tłumaczy dlaczego Polska powinna wypowiedzieć ten dokument.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Dlaczego Polska powinna wypowiedzieć Konwencję Stambulską?
Wiceminister sprawiedliwości w rozmowie z portalem wPolityce wskazuje, że ministerstwo prowadzi aktywną politykę przeciwdziałania przemocy.
W warstwie celów w postaci zapobiegania przemocy wobec kobiet, chronienia ofiar przemocy czy ścigania sprawców przemocy, to oczywiście te regulacje nie budzą naszych wątpliwości. Tego typu działania legislacyjne i faktyczne Ministerstwo Sprawiedliwości pod kierownictwem pana ministra Zbigniewa Ziobro zawsze podejmowało, podejmuje i będzie podejmować. Potwierdzeniem tego jest system pomocy ofiarom przestępstw, który organizujemy. Jego elementem jest m.in. przygotowana przez ministerstwo sprawiedliwości ustawa, która wprowadza natychmiastowy nakaz policyjny
— mówi Marcin Romanowski.
Dodaje jednocześnie, że warstwa ideologiczna dokumentu jest nie do przyjęcia.
Natomiast konwencja, i to zawsze powtarzaliśmy, w swojej warstwie ideologicznej jest dla nas niedopuszczalna. Jest sprzeczna z polskim porządkiem konstytucyjnym, gdzie źródłem praw i wolności jest godność człowieka, jest sprzeczna z naszym systemem wartości, który reprezentujemy, a który oparty jest na chrześcijańskim dziedzictwie. Konwencja w swojej warstwie ideologicznej jest manifestem ruchów feministycznych, o marksistowskim, lewackim charakterze i fałszywie wskazuje na źródła przemocy. Tymi źródłami w naszej ocenie nie są kwestie związane rzekomo z tzw. płcią społeczno-kulturową, a alkoholizm, narkomania czy uzależnienie od hazardu. Dla nas ważne są realne działania, a nie ideologia. Środowiska lewicowe i liberalne zamiast zajmować się realnymi działaniami, jak np. nasza ostatnia ustawa, zajmuje się ideologią w Konwencji Stambulskiej, która do niczego nie jest potrzebna. Nasze standardy są i tak wyższe, niż przewiduje ta konwencja, a wprowadza ona ideologię neomarksistowską do naszego porządku prawnego, co my odrzucamy.
— wskazuje.
CZYTAJ TAKŻE:
Polska wypowie Konwencję Stambulską?
Wiceminister Marcin Romanowski stwierdził wcześniej na Twitterze, że Polska powinna wypowiedzieć „Konwencję o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej” (potocznie nazywany Konwencja Stambulską). Dokument został ratyfikowany przez rząd PO-PSL. Od początku wzbudzał kontrowersje, ponieważ łączył przemoc wobec kobiet z religią. Konwencja wprowadza również do swojego słownika pojęcie tzw. płci społeczno-kulturowej.
Metodą na walkę z przemocą nie jest uczenie kilkuletnich chłopców, że mogą chodzić w sukienkach i bawić się lalkami. Konwencja stambulska to ratyfikowana przez rząd @Platforma_org i @nowePSL neomarksistowska propaganda, która przewraca do góry nogami nasz świat wartości.
— napisał wiceminister.
Konwencja stambulska mówi o religii, jako przyczynie przemocy wobec kobiet. Chcemy wypowiedzieć ten genderowski bełkot ratyfikowany przez @Platforma_org i @nowePSL. Opinia zagranicy nas nie interesuje. Dla nas podstawą jest suwerenne państwo narodowe.
— dodał.
Religia przyczyną przemocy?
W konwencji znajdują się kontrowersyjne zapisy łączące przemoc wobec kobiet z religią.
Strony gwarantują, że kultura, zwyczaje, religia, tradycja czy tzw. „honor” nie będą uznawane za usprawiedliwienie dla wszelkich aktów przemocy objętych zakresem niniejszej Konwencji
— czytamy w art. 12 dokumentu.
Strony podejmują konieczne działania ustawodawcze lub inne mające na celu zagwarantowanie, że w postępowaniu karnym wszczętym w wyniku popełnienia któregokolwiek z aktów przemocy, o których mowa w niniejszej Konwencji, akty takie nie będą usprawiedliwiane względami kulturowymi, zwyczajowymi, religijnymi, tradycyjnymi ani tzw. względami „honoru”. W szczególności dotyczy to stwierdzeń, że ofiara przekroczyła kulturowe, religijne, społeczne lub tradycyjne normy lub zwyczaje stanowiące kryteria właściwego zachowania
— brzmi z kolei art. 42.
„Płeć społeczno-kulturowa”
Konwencja wprowadza również definicję tzw. „płci społeczno-kulturowej”
„płeć społeczno-kulturowa” oznacza społecznie skonstruowane role, zachowania, działania i atrybuty, które dane społeczeństwo uznaje za odpowiednie dla kobiet lub mężczyzn
— czytamy w art. 3.
xyz/Twitter
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/500198-romanowski-dla-wpolityce-konwencja-jest-lewackim-manifestem