Wczoraj widziałem się z jednym z senatorów KO, który powiedział, że pan marszałek Grodzki zwoła Senat w przyszłym tygodniu. Później ugryzł się w język, ale gdyby rzeczywiście tak było, to być może będziemy już procedować na tą ustawą. Różne są scenariusze i na razie nie biorę żadnego na poważnie, ponieważ jak do tej pory zostałem już dwa razy oszukany na Konwencie Seniorów przez marszałka Grodzkiego. Nie ufam mu
— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl Marek Martynowski, szef senackiego klubu PiS.
wPolityce.pl: Czy pana zdaniem opozycja będzie tym razem sprawnie procedować ustawę ws. wyborów, czy też dojdzie do jej przetrzymania przez 30 dni?
Marek Martynowski: Są różne scenariusze. Rozważam też taki, że będzie to znowu 30 dni. Myślę, że niestety marszałek Tomasz Grodzki nie decyduje o tym, ile to ma trwać. Widzę tutaj często-gęsto pana przewodniczącego Borysa Budkę i dopiero po konsultacjach z nim są podejmowane jakieś decyzje w Senacie. Pewnie w tym przypadku będzie tak samo. Jest inna wersja, że być może, kiedy zmienią kandydata na prezydenta, to będzie im zależało na przyspieszeniu procedowania.
O tym drugim scenariuszu mówił w rozmowie z portalem wPolityce.pl także marszałek Karczewski. Podkreślał, że optuje za nim część polityków PO.
Tak, wczoraj widziałem się z jednym z senatorów KO, który powiedział, że pan marszałek Grodzki zwoła Senat w przyszłym tygodniu. Później ugryzł się w język, ale gdyby rzeczywiście tak było, to być może będziemy już procedować na tą ustawą. Różne są scenariusze i na razie nie biorę żadnego na poważnie, ponieważ jak do tej pory zostałem już dwa razy oszukany na Konwencie Seniorów przez marszałka Grodzkiego. Nie ufam mu.
Marszałek Grodzki zapowiedział, że zaprosi Jarosława Kaczyńskiego na rozmowy w sprawie tej ustawy. Krzysztof Sobolewski powiedział, że jeśli wpłynie takie zaproszenie, to pan będzie wydelegowany przez PiS do prowadzenia tych rozmów.
Jestem na miejscu, także mogę oczywiście się spotkać z marszałkiem Grodzkim, jeśli będzie taka wola. Nie ma problemu.
I co pan zamierza powiedzieć marszałkowi Grodzkiemu?
Zobaczymy, o co on zapyta. Nawet dzisiaj się z nim widziałem, także nie mam żadnego oporu przed rozmową z marszałkiem Grodzkim. Uważam, że jako politycy powinniśmy ze sobą rozmawiać, nawet jeżeli toczymy spór polityczny. Jestem otwarty na dyskusję.
Czy z pana dzisiejszej rozmowy z marszałkiem Grodzkim wyczytał pan, że raczej będzie dążył do szybkiego procedowania ustawy ws. wyborów, czy wprost przeciwnie?
Niestety tutaj się właściwie nie dowiedziałem niczego. Padło nawet takie pytanie do marszałka Grodzkiego ze strony marszałka Karczewskiego, ale nic nowego się nie dowiedzieliśmy. Było takie kluczenie, z którego nic nie wynikało. Byliśmy z wizytą kurtuazyjną z tytułu rezygnacji Stanisława Karczewskiego z funkcji wicemarszałka Senatu. Przedstawiliśmy też naszego nowego kandydata na to stanowiska, czyli Marka Pęka. Prosiłem marszałka Grodzkiego, abyśmy rozszerzyli punkt obrad Senatu o wybór nowego wicemarszałka. Uzyskałem wstępną zgodę na to, ale nie wiem, jak później zachowa się klub PO, czy zagłosują za naszym kandydatem.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/500080-martynowski-nie-ufam-grodzkiemu-ale-mozemy-sie-spotkac