„Dziś jednak chcę powiedzieć głośno i wyraźnie: Nie ma już białej flagi nad Pałacem Sprawiedliwości! Sędziowie walczą dalej! Jeszcze mocniej i w jeszcze trudniejszych warunkach” - grzmi na łamach „Gazety Wyborczej” Jarosław Kurski.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Ubolewając nad faktem, że była I prezes Sądu Najwyższego prof. Magłorzata Gersdorf nie posłuchała rad „Gazety Wyborczej” i nie zwołała zgromadzenia ogólnego sędziów SN w celu wyboru nowego I prezesa, Jarosław Kurski oświadczył, że „Nie ma już białej flagi nad Pałacem Sprawiedliwości! Sędziowie walczą dalej! Jeszcze mocniej i w jeszcze trudniejszych warunkach”.
„Komisarz Zaradkiewicz”
Zgromadzenie, co było do przewidzenia, zwołał komisarz Kamil Zaradkiewicz
— napisał Kurski.
Nie ma żadnego „sporu”, nie ma żadnej „obstrukcji”, nie ma „dwóch spierających się grup”. Jest najazd prawniczych hunów na świątynię sprawiedliwości i są odważni, prawi sędziowie, którzy bronią demokratycznego państwa prawa
– uderzał w patetyczne tony, jakby ten patos miał siłę przykryć naruszanie porządku prawnego.
Do Sądu Najwyższego, gdzie kultura zachowań kształtowała się według najwyższych standardów, wkroczył polityczny arywista, komisarz Zaradkiewicz, który Sąd Najwyższy zmienia w sąd nad sędziami. Jak Łukaszenka na zebraniu kołchozowego aktywu nie dopuszcza do głosu, nie uwzględnia wniosków, narusza procedury, samowolnie zmienia sposób głosowania – byle wyszło na jego
— przekonywał.
Kurski nie zna granic
Kurski przypomniał, że pierwszą decyzją Zaradkiewicza po objęciu obowiązków pierwszego prezesa, było natychmiastowe uchylenie zarządzenia prof. Gersdorf zamrażającego Izbę Dyscyplinarną SN.
Dziś sędziowie o wątpliwym statusie, bo wybrani przez wadliwie powołaną KRS, biorą udział w zgromadzeniu
— stwierdził, podważając tym samym prerogatywy Prezydenta RP.
Wolę mniejszości próbuje się narzucić większości. Tak się realizuje triumf woli
— grzmiał, ewidentnie nawiązując do słynnego filmu propagandowego autorstwa ulubionej reżyserki Adolfa Hitlera Leni Riefenstahl „Triumf woli”, pokazujący VI zjazd partyjny NSDAP, który odbył się w dniach 4-10 września 1934 roku w Norymberdze.
Trzeba przyznać, że retoryka „GW” powoli staje się nudna. To ciągłe epatowanie zarzutami o dążenie do dyktatury, brak praworządności wbrew rzeczywistości sprawia, że redakcja na Czerskiej może ubiegać się o palmę zwycięstwa w walce na trolling i fake newsy. Przy nich nawet internet wysiada…
aw/Gazeta Wyborcza
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/499852-kurski-w-gw-komisarz-zaradkiewicz-jak-lukaszenka