1. Cenny Prezent
Dzięki konfliktowi w Zjednoczonej Prawicy, główna partia opozycyjna dostała niezwykle cenny prezent: przełożenie wyborów na koniec czerwca. I możliwość wskazania nowego kandydata. Po pierwszych deklaracjach, które wskazywały, że KO chciała dalej walczyć pod sztandarem Kidawy-Błońskiej, dziś wydaje się, że jednak zamierza przemyśleć sprawę.
2. Kosiniak dostaje szansę
Kto jeszcze może cieszyć się z decyzji o rezygnacji z głosowania w maju? Paradoksalnie, Władysław Kosiniak-Kamysz. Lider PSL jest jednym z wygranych zakończonej brakiem wyborów kampanii, ale również jednym z przegranych, bo w końcówce wyraźnie wyższe poparcie zbierał po stronie opozycyjnej Szymon Hołownia. Nowe rozdanie daje Kosiniakowi szansę na nowy rozpęd. Tym bardziej, że gwiazda Hołowni może przygasnąć.
3. Hołownia będzie żałował
No właśnie, Hołownia. Z jednej strony nabrał rozpędu, z drugiej wszyscy wyczuwamy pewną kontekstowość i epizodyczność jego sukcesu. Jeśli KO wskaże kogoś choćby elementarnie dynamicznego i sprawnego, będzie miał kłopoty. W pewnym sensie będzie to oznaczało, że zostanie ukarany za grę, w której chciał zarówno skorzystać z bojkotu w wydaniu KO, jak i grać kogoś, kto jest oburzony wyborami korespondencyjnymi. Powinien wesprzeć z całych sił wybory majowe. Nie wsparł, i zapewne będzie to go kosztowało bardzo dużo.
4. Co zrobi Lewica?
Ciekawe, czy o zmianie kandydata pomyśli również Lewica, której wybranek - czyli Robert Biedroń - także radził sobie fatalnie. W czasach pandemii nawet nie próbował podnosić haseł związanych z ideologią LGBT, które w normalnych czasach z pewnością miałby na sztandarach. Na miejscu Lewicy zdecydowałbym się na wymianę.
5. Bosak z premią
Dodatkowe tygodnie to z pewnością szansa dla kandydata Konfederacji Krzysztofa Bosaka, który z poziomu 2, 3 procent doszedł do 8 czy 9. To dużo, bo oznacza to poziom poparcia, którym cieszy się Konfederacja. Bosak może dalej zyskiwać.
6. Będzie II tura?
Na przełożeniu wyborów traci sporo także prezydent Andrzej Duda. Dłuższa kampania oznacza większe prawdopodobieństwo II tury. Prezydent będzie musiał także mierzyć się z pogarszającymi się nastrojami społecznymi, wynikającymi z kryzysu gospodarczego. Cena za przełożenie głosowania może okazać się naprawdę wysoka.
Jeden z tego będzie pożytek: większa legitymizacja głowy państwa. Oby jednak nie okazało się, będzie to oznaczało nieustający konflikt prezydenta z opozycji z rządzącą większością. Oby.
Miejmy jednak nadzieję, że ci, którzy po stronie obozu rządzącego tak bardzo walczyli o przełożenie głosowania, teraz dadzą z siebie wszystko w czasie walki o reelekcję Andrzeja Dudy.
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/499772-kto-straci-a-kto-zyska-na-przelozeniu-wyborow