Pandemia koronawirusa zawiesiła na chwilę protesty obrońców klimatu, z Gretą Thunberg na czele. A celebryci (taki Bono z U2 choćby) zamiast zamęczać nas dobrymi radami jak żyć bez mięsa, samochodów, markowych ciuchów szytych przez dzieci w Bangladeszu za miskę ryżu czy makaronu, samemu korzystając z tych dóbr bez ograniczeń, zajęli się relacjonowaniem swojego pobytu w izolacji, śpiewając pokrzepiające dusze piosenki o byciu razem na odległość. Jakiż to był błogi czas. Niestety wszystko wskazuje na to, że właśnie się skończył. Świadomi społecznie i moralnie celebryci powrócili. I apelują do nas, byśmy nie wrócili do „normalnego życia” sprzed pandemii. Marzy im się powstanie nowego, wspaniałego świata, jeszcze bardziej ekologicznego i sprawiedliwego społecznie.
Aktorka Juliette Binoche opublikowała wraz z francuskim astrofizykiem Aurélienem Barrau apel na łamach francuskiego dziennika „Le Monde”, który podpisało ponad 200 celebrytów i naukowców, w tym Robert de Niro, Jane Fonda, Cate Blanchett, Monica Bellucci, Madonna, Sting, Joaquin Phoenix, polska reżyser Małgorzata Szumowska i garstka noblistów. Według nich pandemia koronawirusa to pikuś w porównaniu z katastrofą ekologiczną, która nas czeka, czyli „całkowite zniszczenie życia na ziemi”. Doprowadzi to - czytamy na łamach „Le Monde” - do globalnej zapaści, „jakiej świat dotąd nie widział”. W skrócie: czeka nas apokalipsa. W wersji świeckiej oczywiście. Aby temu zapobiec apelanci domagają się, byśmy zrezygnowali z masowej konsumpcji, chroniąc zwierzęta i rośliny. Radykalne zmiany są potrzebne – przekonują. I to natychmiast!
Podobną inicjatywę uruchomił były minister ekologii Francji Nicolas Hulot. Pod jego apelem zatytułowanym #NadszedłJużCzas (#LeTempsEstVenu) podpisały się 52 „międzynarodowe osobistości”, w tym noblista Mohammed Yunus, ekolog Vandana Shiva, oraz aktorzy Adam Driver, Joaquin Phoenix, Guillaume Canet, Marion Cotillard, Juliette Binoche, Rooney Mara czy Vanessa Paradis. Hulot proponuje 100 zasad by „dokonać zmiany kulturowej i strukturalnej społeczeństwa”. Zachodniego, rozumie się. Wśród nich są m.in. zasady „doceniania piękna świata”, „pogodzenia się z naturą”, „nadania postępowi nowego sensu”, „słuchania ludów prymitywnych” oraz „brania pod uwagę interesu własnego zwierząt”. Nic nowego, można by rzec. Mit „szlachetnego dzikiego” już był, u Rousseau i na kartkach powieści Karola Maya. Reszta też nie jest nowa, od dawna stanowi repertuar wegan oraz antyglobalistów.
Ma być zielono, pięknie, i sprawiedliwie. Mamy mniej konsumować i to co nam zostanie rozdać potrzebującym ,niczym Robin Hood. Do tego Hulot proponuję zawieszenie umów o wolnym handlu i zwiększenie długu publicznego. Wzrost gospodarczy jest szkodliwy, bo wytwarza niedostatek, lepiej więc wywołać recesję a potem to już wszystkim po równo. Jest to antykapitalizm w sam raz dla oderwanych od rzeczywistości gwiazd i gwiazdek. Można się pozbyć wyrzutów sumienia za willę w Beverly Hills i Porsche w garażu, jednocześnie będąc pewnym, że stając po właściwej stronie historii, ani jedno ani drugie nie zniknie. Taki kawiorowy, lewicowy festyn, pełen hipokryzji, bo tego, czego domagają się apelanci najbardziej brakuje w ich własnym gronie. Pozostaje narcyzm moralny i epatowanie postępową cnotą. Niestety to dopiero początek. Im bardziej świat po pandemii będzie wyglądał jak ten sprzed, im więcej będzie takich apeli. Powróci też Greta Thunberg, protesty „Fridays for Future”, Nowy Zielony Ład Unii Europejskiej, weganie i NGO’sy wyławiające migrantów z morza.
Każdego dnia – pisze konserwatywny amerykański publicysta i politolog Jonah Goldberg w książce „Liberalny faszyzm”– słyszymy o „wojnie z biedą”, „wojnie z ociepleniem klimatu”, słyszymy nawoływania, aby traktować te czy inne wyzwania społeczne jako moralny ekwiwalent wojny. Eksperci i naukowcy wiedzą, co robić – przekonują liberałowie - a więc czas debatowania się skończył. „To – przekonuje Goldberg- „choć w miłej i bardziej strawnej formie, jest logika faszyzmu”.
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/499721-ratunku-moralna-lewica-powrocila