Poczucie słabości, poczucie, że na tym etapie nie da się nic zrobić, wyzwala tego typu reakcje. Być może jednak część z nich wierzy, że coś takiego może mieć miejsce w małym zakresie rzecz jasna. Tutaj chodzi nie tyle o to, żeby doszło do rewolucji, buntu i obalenia obecnego systemu władzy, co raczej o wprowadzenie pewnego chaosu i atmosfery niepewności. Te ostatnie działają zawsze na rzecz partii opozycyjnych, a przeciwko obozowi rządzącemu. Wydaje mi się, że to są takie główne przesłanki tego typu deklaracji.
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl socjolog, prof. Henryk Domański.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
wPolityce.pl: Politycy opozycji zaostrzają retorykę. Zdarzają się tacy, którzy nawołują do fizycznej eksterminacji polityków PiS. Obserwując ich działania można odnieść wrażenie, że coraz gorzej czują się w systemie demokratycznym. Jak Pan to ocenia?
Prof. Henryk Domański: Coraz gorzej czują się nie tyle może w systemie demokratycznym, tylko - podejrzewam - gorzej czują się, mając świadomość, że przegrywają i że nie da się wygrać wyborów prezydenckich. Tutaj głównie chodzi o Platformę Obywatelską rzecz jasna, bo to chyba głównie z ich ust padają zapowiedzi takich możliwości, możliwości buntu, czy wyjścia na ulice. PO ma tutaj największe powody do narzekania, do takiego poczucia niedowartościowania i to wynika z tego.
Wydaje mi się, że można by to interpretować również jako oznakę słabości. Również partie polityczne, nie tylko ludzie, kiedy mają małą zdolność do przekonywania, czy wiedzą, że nie wygrają, to czasami w ten sposób reagują, żeby się w pewnym sensie dowartościować. Natomiast jeśli chodzi o konsekwencje tego, nie sądzę, żeby wierzyli w to, że to zadziała, biorąc pod uwagę chociażby to silne poparcie dla PiS-u. Ostatni sondaż IBRIS-u, który dzisiaj został przedstawiony, pokazuje, że poparcie dla obozu Zjednoczonej Prawicy jest na poziomie 37 proc., a dla PO - już tylko 16 proc. Tym bardziej jeszcze należy wziąć pod uwagę te dramatycznie niskie notowania kandydatki PO na urząd prezydenta.
Poczucie słabości, poczucie, że na tym etapie nie da się nic zrobić, wyzwala tego typu reakcje. Być może jednak część z nich wierzy, że coś takiego może mieć miejsce w małym zakresie rzecz jasna. Tutaj chodzi nie tyle o to, żeby doszło do rewolucji, buntu i obalenia obecnego systemu władzy, co raczej o wprowadzenie pewnego chaosu i atmosfery niepewności. Te ostatnie działają zawsze na rzecz partii opozycyjnych, a przeciwko obozowi rządzącemu. Wydaje mi się, że to są takie główne przesłanki tego typu deklaracji.
Groźby karalne pod adresem PiS wyszły ze środowiska politycznego Nowoczesnej…
Powiedzmy, że Nowoczesna w tej chwili pokrywa się w dużym stopniu z Platformą. Wczoraj pan Waldemar Kuczyński wypowiedział się podobnie, a to jest osoba, która się kojarzy i która czuje się związana chyba bardziej z Platformą.
Powiedział Pan, że opozycja raczej nie chce rewolucji, ale jednak coś na tym chaosie chcą zbudować. Pytanie, czy narzędziem do tego nie mogłaby w tym momencie być skanalizowana frustracja społeczna spowodowana chociażby izolacją?
Żeby wystąpiła skanalizowana frustracja ze strony ogółu, bo o tym mówimy, to muszą być jakieś obiektywne, materialne powody tej frustracji. Takich powodów nie ma. Być może takie przesłanki zaistnieją powiedzmy za dwa, trzy miesiące, jeżeli będziemy mieli recesję ekonomiczną, ale co do tego nie jestem przekonany. Zresztą nawet gdyby taka recesja nastąpiła – a nic na to nie wskazuje, bo na przykład odsetek bezrobocia wynosi w tej chwili 5,7 proc. – to frustracja, albo poczucie zagrożenia, czy obarczanie winą rządu powinno teoretycznie rzecz biorąc wystąpić. Musiałoby jednak zaistnieć to, co nazywam materialnymi przesłankami tego. Same wezwania do buntu nie wystarczą.
Niemniej jednak mamy tu kilka rzeczy sprzężonych ze sobą: oprócz tych wezwań, prób anarchizacji jest też działalność hejterska w internecie. To mogłoby sugerować, że jednak opozycja chciałaby zmiany ustroju państwa.
Nie tyle może ustroju. Ona chciałaby obalenia PiS-u. Chciałaby wrócić do władzy, a jedyny sposób na to, to w jakiś sposób unicestwić Prawo i Sprawiedliwość. Zdaje się, że PO w ogóle nie byłaby usatysfakcjonowana niczym, jeżeli chodzi o działania obozu rządzącego. W tym sensie nieusatysfakcjonowana, że cokolwiek zrobi PiS, to będzie to krytykowane. Nawet odłożenie wyborów z 10 maja nie usatysfakcjonowało ich, bo zaczynają się odwoływać do innych argumentów, jeszcze nie wiedzą jakich.
Chce przekonać Polaków, że PiS nie nadaje się do rządzenia, że politycy tej partii reprezentują politykę zaściankową, spychają Polskę do izolacji na forum międzynarodowym, starają się nas wyprowadzić z UE. W interpretacji PO PiS nie jest partią nowoczesną, a więc nie zasługuje na to, żeby rządzić. Tego typu działania, tego typu przekonywanie, narzucanie tej interpretacji, żeby ona przenikała do ogółu społeczeństwa jest prowadzone w gruncie rzeczy od 2005 roku, od tej pierwszej przegranej.
Ale nie są to tak naprawdę działania demokratyczne…
Wie pani, w demokracji wszystko wolno, jeżeli chodzi o polityków. Politycy nie kierują się kryteriami uczciwości, tylko kryteriami skuteczności. Także ja bym powiedział, że na tym polegają mankamenty demokracji i na tym polega kryzys obecnej demokracji. Ona jest w kryzysie z tego powodu, że w gruncie rzeczy na każdym kroku jeżeli chodzi o rządy, czy to w Polsce, czy w innych krajach, narażają się na coraz bardziej daleko idącą krytykę. To jest demokracja właśnie, tylko w tej już bardzo zdegenerowanej postaci.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Anna Wiejak
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/499700-prof-domanski-grozby-pod-adresem-pis-sa-wyrazem-slabosci
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.