Zasada „łańcuszka” medialnego jest prosta. Najpierw „niezależni” eksperci piszą dla amerykańskiego think tanku Freedom House fragment raportu o stanie demokracji w Polsce. Oczywiście, ta część raportu jest dla Polski niesprawiedliwa i krytyczna. Potem okazuje się, że tymi „ekspertami” są dziennikarze i współpracownicy antyrządowych mediów: „Gazety Wyborczej” oraz portalu „Oko.press”. Następnie ci sami autorzy publikują w mediach z Czerskiej krytyczne tekstu w oparciu o swoją część raportu.
Tak stało się i tym razem. W przygotowaniu raportu na temat Polski sygnowanego przez „Freedom House nie bowiem uczestniczyli Amerykanie. Krytyczny, skrajnie subiektywny i upolityczniony fragment o Polsce napisali Anna Wójcik z Archiwum Osiatyńskiego oraz Miłosz Wiatrowski,dziennikarz i naukowiec związany m.in. Z „Gazetą Wyborczą oraz portalami Oko.press oraz „Polityką Insight”.
A teraz artykuł w „Wyborczej”
Ci „niezależni” eksperci publikują teraz swoje wnioski z raportu, który sami przygotowali dla amerykańskiej instytucji. Powołuj się na Freedom House, mimo, że to oni są jego współautorami.
Rządy Zjednoczonej Prawicy (i sprzyjającego jej prezydenta), rządząc za pomocą, a nie w granicach prawa, regularnie naruszając konstytucję, odrzucają trójpodział władz na rzecz władzy politycznej dominującej nad sądami i utrudniającej opozycji parlamentarnej branie udziału w stanowieniu prawa
– piszą w „GW” Anna Wójcik oraz Miłosz Wiatrowski.
Ustawa kagańcowa
Autorzy raportu o Polsce mocno atakują ustawę dyscyplinująca sędziów, nazywając ją „kagańcową”.
Ta ustawa prowadzi do jeszcze większego naruszenia niezawisłości sędziowskiej w Polsce, ważnego komponentu praworządności, która jest składową demokracji. Jawnie narusza prawa i wolności polskich obywateli - sędziów - chronione przez konstytucję, prawo unijne i międzynarodowe
– przekonują autorzy, nawet nie próbując przedstawić kontrargumenty w tej sprawie.
Wybory jak „plebiscyt”?
Autorzy współpracujący z mediami, które od początku chciały storpedować wybory 10 maja, teraz uderzają w rządzących, a wybory nazywają „plebiscytem”.
W „autokracji plebiscytarnej” wyborcy potwierdzają legitymację do dalszego rządzenia formacji, która jawnie i ostentacyjnie narusza konstytucję, odrzucając wartości demokratycznego państwa prawnego. Wydaje się, że w tym kierunku ewoluuje, czy raczej degeneruje się, system w Polsce
– konkludują współpracownicy „Oko.press” i „Gazety Wyborczej”.
Nie ma mowy o obiektywizmie
Czy „raport”, skrajnie zaangażowanych po jednej stronie politycznego sporu, dziennikarzy może być obiektywny i spełniać wszystkie przesłanki rzetelności i bezstronności? W tym przypadku nie ma na to najmniejszych szans. Nikt nie odmawia Wójcik i Wiatrowskiemu prawa do swoich poglądów, czy do artykułowania linii swoich redakcji. Czytelnik musi mieć jednak pewność z kim w rzeczywistości ma do czynienia. Wiemy jedno, raport Freedom House jest niesprawiedliwy dla Polski i wyjątkowo jednostronny. To sprawia, że nie można mówić o „niezależności” sądów obojga autorów.
WB
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/499679-kpina-autorzy-z-okopress-krytycznie-o-demokracji-w-polsce