W centrum Warszawy zorganizowano protest przeciwko zamrożeniu gospodarki. Manifestacja została okrzyknięta „protestem przedsiębiorców”. Udział w niej wzięło kilku polityków. Nie zabrakło standardowych uczestników antyrządowych protestów. Ludzi znanych z manifestacji KOD oraz Obywateli RP. Użytkownicy mediów społecznościowych zwrócili uwagę na różne kontrowersje. Dwóch policjantów interweniujących podczas piątkowego protestu przedsiębiorców w Warszawie zostało rannych od petard – poinformował PAP rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji nadkom. Sylwester Marczak.
Kontrowersje wokół protestu
Grupa osób uczestniczących w proteście zebrała się w piątek na ul. Emilii Plater, między Dworcem Centralnym a Pałacem Kultury. Wśród nich byli m.in. kandydat na prezydenta Paweł Tanajno i poseł Konfederacji Grzegorz Braun. Manifestanci zostali otoczeni przez policję i wezwani do rozejścia się. Kiedy funkcjonariusze podjęli próbę zatrzymania i wyniesienia demonstrantów, doszło do przepychanek. Braun ocenił, że zgromadzenie ma charakter pokojowy, wezwał funkcjonariuszy do niestosowania przemocy.
Użytkownicy Twittera zwrócili uwagę m.in. na drogie samochody, którymi przyjechali niektórzy uczestnicy „protestu przedsiębiorców”.
Nie brakowało też postaci znanych z manifestacji KOD oraz Obywateli RP.
Ranni funkcjonariusze policji!
Dwóch policjantów interweniujących podczas piątkowego protestu przedsiębiorców w Warszawie zostało rannych od petard – poinformował PAP rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji nadkom. Sylwester Marczak.
Policjanci – wbrew temu, co twierdzili uczestnicy dzisiejszego zgromadzenia - nie dali żadnych powodów, aby zachowywać się wobec nich agresywnie
— powiedział Matczak.
Wiele można powiedzieć o dzisiejszym zgromadzeniu, ale na pewno nie to, że było ono pokojowe. W przypadku zgromadzenia pokojowego po stronie zatrzymanych jest „zero” i po stronie rannych również jest „zero”
— ocenił. Tymczasem – jak podkreślił – rannych zostało dwóch policjantów. W kierunku funkcjonariuszy rzucano butelkami i petardami.
Policja zatrzymała więcej osób niż wczoraj
— dodał. Rzecznik nie podał jednak liczby zatrzymanych podczas piątkowego protestu.
Marczak wyjaśnił, że zatrzymania miały charakter procesowy i prewencyjny. Według ustaleń PAP chodzi o czynną napaść i naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy.
Rzecznik poinformował, że wobec zatrzymanych prowadzone są czynności w związku z paragrafem 54 kodeksu wykroczeń. Mówi on o naruszaniu przepisów o zachowywaniu się w miejscach publicznych. Stanowi on, że „kto wykracza przeciwko wydanym z upoważnienia ustawy przepisom porządkowym o zachowaniu się w miejscach publicznych, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany”.
Marczak poinformował ponadto, że w przypadku osób, które nie przestrzegały przepisów wprowadzonych w związku ze stanem epidemii, policja będzie kierowała wnioski o ukaranie do sanepidu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: RAPORT O STANIE EPIDEMII
mly/Twitter/Facebook/PAP
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/499434-protest-w-centrum-warszawy-kontrowersje-i-ranni-policjanci