Zazwyczaj umiarkowanie przywiązuję się do wyników sondaży. Ale zerkam na nie oczywiście i niektóre są warte tego, by na nich zawiesić oko.
Badanie IBRiS dla Radia ZET mówi sporo na temat znaczenia partii wchodzących w skład Zjednoczonej Prawicy. Tak naprawdę potwierdza to, co o koalicji wiemy wszyscy. Jest ona budowana wokół Prawa i Sprawiedliwości (40,5 proc.) i to jest jej centralna część. Solidarna Polska (0,6 proc.) i Porozumienie (0,8 proc.) w badaniu wypadają na tyle słabo, że w zasadzie samodzielnie na scenie politycznej by nie zaistniały, nie mówiąc o scenie sejmowej.
CZYTAJ TAKŻE: Jakie poparcie mają - liczone osobno - PiS, Porozumienie i Solidarna Polska? Ciekawe wyniki - czy otrzeźwią niektórych?
Resorty, którymi zawiadują Zbigniew Ziobro i Jarosław Gowin oraz ich ludzie robią o wiele ważniejsze rzeczy niż wynikałoby z przytoczonych powyżej ułamków procentów. W koalicjach, a na pewno w Zjednoczonej Prawicy nie tylko matematyka się liczy. Gdyby tak było, mówilibyśmy o „przystawkach”, a minione lata pokazywały naprawdę sporą autonomię „ziobrystów” i „gowinowców”.
Myślę, że spory i dyskusje bardzo koalicję ubogacają, każdą. Czasem musi się ostro zakotłować, czasem padną grube słowa, ale nieprzekraczalną granicą ma być jedność tworzonego układu. Teraz Jarosław Gowin poszedł dalej. To jego wybór, by Zjednoczonej Prawicy nie traktować już jako spojonego ideą bloku, a raczej sumy procentów poparcia. A twierdzenie, że ma tyle „szabel”, by zablokować jeden z najważniejszych dla koalicji pomysłów, zakrawa o szantaż. To jest wypisanie się z tego układu na własne życzenie.
Nie wiem, być może poprzednie lata na wysokim stanowisku tak oderwały Gowina od rzeczywistości, że nie czuł, jaka naprawdę jest „siła” jego Porozumienia. Prawda jest taka, że poza koalicją nie istnieje.Chyba, że „nowy układ” jest już dogadany, szybko się o tym przekonamy. Głosowanie ws. wyborów korespondencyjnych niebawem.
Polityka nie takie rzeczy widziała, dlatego nie ma teraz co wykluczać żadnych scenariuszy. Włącznie z najbardziej ryzykownym, podaniem się rządu do dymisji i napisaniem tej historii na nowo. Bez Porozumienia.
Ciekawe, czy pamiętają Państwo wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego tuż po ogłoszeniu wyników wyborów parlamentarnych. Mimo zwycięstwa nie był zadowolony. Nie wszyscy wiedzieli, o co mu chodziło, gdy mówił, że ta wygrana powinna być wyższa. Dzisiaj to jest już jasne.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/499012-prawica-bedzie-zjednoczona-albo-trzeba-ten-uklad-odnowic