Rozmawiałem w ostatnich dniach z wieloma polskimi patriotami, ludźmi zasłużonymi, ludźmi mądrymi. Byli wśród nich bohaterowie walki z komunizmem, byli ludzie stanowiący intelektualny rdzeń obozu patriotycznego, który długo walczył o szansę naprawy Polski, którą udało się uzyskać w roku 2015.
Wszyscy są zaniepokojeni. Wielu z nich mówiło mi, że wraca w tych dniach myślami pełnymi obaw do tych złych momentów naszej najnowszej historii, kiedy zdrady, manipulacje, brudne operacje oddawały władzę w Polsce w ręce obozu antylustracyjnego, wyprzedającego wszystko, co możliwe, pilnującego monopolu medialnego, zwijającego państwo. Kilka takich chwil było: Okrągły Stół przerobiony później ze narzędzia walki o wolność na wieczny pakt z komunistami, rok 1992 i nocna zmiana - obalenie rządu śp. Jana Olszewskiego, rok 1997 i zwycięstwo AWS przerobione niedługo potem na rządy Michnika, rok 2007 i wolta w koalicji rządowej, rok 2010 i tragedia Smoleńska oraz to, co wydarzyło się po niej.
Wszędzie można dopisać oczywiście masę zastrzeżeń, to nie są takie same historie, ale w każdym z tych przypadków można mówić o porzuceniu woli wyborców i o banalnej zdradzie. Drobne interesiki, drobne ambicyjki decydowały o wielkich stratach dla Polski.
Dochodziła często do tego nieodpowiedzialność wielu polityków, którzy tak się w gierkach pogubili, że stracili z oczu swoje zobowiązanie wobec wyborców i narodu.
Za to zawsze się płaci. Ci, którzy się na to zdecydowali, spokoju sumienia nie mają.
Ale pokończyły się też ich kariery. Obóz III RP przytula takich, nawet się czasem czymś opłaci, ale po jakimś czasie wypycha. Ma swoich, lepszych.
Dziś stawką nie są wybory. Jest jasne, że upadła większość argumentów przeciw ich przeprowadzeniu - a już na pewno przeciw przeprowadzeniu ich 23 maja w formie korespondencyjnej. Zresztą, mówią o tych rzekomych niemożliwościach ci sami ludzie, którzy jednocześnie nawołują do jak najszybszego powrotu do życia, otwierania gospodarki. Gdzie tu sens? Dziś zostało z tego tyle, że możemy postać w kolejce do sklepu sieci meblowo-gadżeciarskiej, ale już wysłanie koperty z głosem nas ponoć zabije. Absurd.
Stawką jest dzisiaj zatem realizacja woli wyborców, którzy w roku 2019 ponownie dali mandat rządom koalicji Zjednoczonej Prawicy, obozowi Jarosława Kaczyńskiego, z sukcesem - pomimo potężnych nawałnic - zmieniających Polskę od roku 2015. Nie ma propagandy, która by ten podstawowy fakt zdołała zakryć.
Zza mgły wyłania prawdziwy cel prowadzonej od kilkunastu tygodni operacji rozbijania koalicji patriotycznej - nowy polityczny projekt na politycznym trupie pogubionej Platformy. Unoszący się w powietrzu zapach możliwości utworzenia „nowego centrum”, „trzech tenorów”, okazał się dla kilku polityków pokusą silniejszą niż wierność wyborcom, niż lojalność wobec projektu z roku 2015.
Wątpliwe, by coś z tego było. Polska polityka usiana jest wspomnieniami tych, którzy widzieli w PSL narzędzie do osiągnięcia własnych celów - szybko okazywało się, że to zaprawione w takich bojach PSL ich wykorzystywało. Na końcu nie ma zwykle żadnego nowego projektu, jest kłapanie takie samo, jak cała III RP. Patrz los Pawła Kukiza.
Fundamenty poparcia Zjednoczonej Prawicy są mocne. Być może należy godzić się z myślą o nowych wyborach parlamentarnych. Sondaże wskazują, że obóz Jarosława Kaczyńskiego by je znowu wygrał. Jednak należy też uczynić wszystko, by tego uniknąć: pogrążenie Polski na wiele miesięcy w kampanii wyborczej w okresie, gdy będzie się decydowało w jaki sposób poszczególne kraje i narody odnajdą się w nowej rzeczywistości w cieniu epidemii, będzie wielką krzywdą wyrządzoną Polakom.
Każdy poseł Porozumienia musi pamiętać, jak wielu ludzi, którym zawdzięczają swój mandat, tak właśnie myśli. I jak wielu nie rozumie dziś postępowania ich szefa - lidera niewielkiej formacji, która mimo to dostała potężny kawał odpowiedzialności za Polskę, a dziś dokonuje tak szaleńczej wolty. Wyłącznie w imię ambicji osobistych.
Czy znajdą się ludzie, którzy mu koszty tego uświadomią?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/498954-kazdy-posel-porozumienia-musi-dzis-o-tym-pamietac