„A gdyby Polska miała pierwszą obywatelkę, a nie pierwszą damę?” - tymi słowami sztab Szymona Hołowni promuje w spocie żonę kandydata.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Hołownia tłumaczy się u Olejnik z płaczu nad konstytucją: To są emocje człowieka, który porwał do walki tysiące ludzi

Spot z żoną Hołowni. Narracja o równouprawnieniu kobiet

Urszula Brzezińska-Hołownia, pilot myśliwca i żona Szymona Hołowni, kandydata na prezydenta, jest promowana przez sztab w krótkim spocie-portrecie, wzorowanym na materiale dokumentalnym. Motywem przewodnim jest narracja o równouprawnieniu kobiet.

Brakuje nam jasnego, otwartego przekazu: przecież należy mi się za moją pracę pensja, przecież ja też mam takie same potrzeby i prawa jakie ty masz

— słyszymy.

„Pierwsza obywatelka” zamiast „pierwszej damy”

W spocie pada również nowe określenie, którym sztab Hołowni chciałby zastąpić grzecznościowy tytuł przysługujący żonie prezydenta, czyli „pierwszą damę”.

Określenie „pierwsza dama” jest strasznie archaiczne i stawiające kobietę w pozycji tylko i wyłącznie posągu, który stoi przy mężu, ma ładnie wyglądać. Dlatego nazywam ją „pierwszą obywatelką”. Oczekiwania wobec pierwszej obywatelki są ogromne, pełni rolę nie tylko reprezentacyjną, ale ma ogromną odpowiedzialność społeczną. Mam poczucie obowiązku, to jest jakaś służba

— mówi żona Hołowni w nagraniu.

Hołownia postanowił pójść śladem Kosiniaka-Kamysza i próbuje ocieplić swój wizerunek promując „aktywną” żonę?

CZYTAJ TAKŻE: Przedwyborcze zaczepki? Żona Kosiniaka-Kamysza do Pierwszej Damy: Koniec z powtarzaniem, że coś chcemy zrobić. Zróbmy to

CZYTAJ WIĘCEJ: Żona Kosiniaka-Kamysza skradła „show”. Jednak zaczęła od ataku na Pierwszą Damę! „Nie będę żoną, która chowa się w pałacu”

kpc/YouTube/300polityka

W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy.