Termin wyborów prezydenckich 10 maja stoi pod wielkim znakiem zapytania. A to m.in. za sprawą pierwszej ustawy covidowej. Zawiesza ona przepisy Kodeksu wyborczego, które pozwalają na przeprowadzenie tradycyjnych wyborów - podkreśla w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” Tomasz Rzymkowski. Poseł PiS zaznacza jednocześnie, że wybory powinny odbyć się w maju.
CZYTAJ TEŻ:
Rzymkowski za majowym terminem wyborów
O tym, czy wybory odbędą się 10 maja powinniśmy dowiedzieć się w najbliższych dniach.
Chociaż 10 maja jest możliwy, to ja bym jednak obstawiał, że wybory zostaną przełożone na późniejszy, konstytucyjny termin
—powiedział poseł PiS i dodał, że wybory muszą odbyć się w maju.
Tomasz Rzymkowski przypomniał, że do majowego terminu wyborów obliguje Konstytucja, poza tym pod uwagę należy koniecznie wziąć bezpieczeństwo państwa.
O tym prawie w ogóle się nie mówi. Co w sytuacji, gdy 6 sierpnia nie dojdzie do zaprzysiężenia prezydenta? Polska ma zostać bez głowy państwa? To by była sytuacja dramatyczna. (…) Gdyby do elekcji nie doszło, to nikt nie będzie mógł zastąpić Andrzeja Dudy. Żaden tryb awaryjny nie istnieje. A państwo polskie nie będzie w stanie funkcjonować bez prezydenta. On ma aż 42 prerogatywy, uczestniczy w procesie legislacyjnym. I to jest argument, który - w mojej ocenie - przesądza o ty, że wybory muszą się odbyć
—powiedział poseł PiS.
Dodał, że Senat będzie w tej chwili robił wszystko, by sparaliżować możliwość wyborów korespondencyjnych. Przygotowanych zostanie mnóstwo poprawek i w konsekwencji jak powiedział Rzymkowski „powstanie legislacyjny potworek”.
Zjednoczona Prawica pokaże jedność
Tomasz Rzymkowski jest przekonany, że Zjednoczona Prawica jest silna i wie, że ma wciąż dużo rzeczy do zrobienia, więc nie dojdzie do jej rozpadu.
Zjednoczona Prawica stanowi zaplecze parlamentarne dla rządu. I on może na nie w pełni liczyć
—powiedział.
Kidawa-Błońska to katastrofa dla PO
Rzymkowski odniósł się też do fatalnej kampanii wyborczej Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i katastrofalnych wyników sondażowych kandydatki KO na prezydenta. Podkreślił, że jej kampania to wstrząs dla całej PO.
Wstrząs rozniesie się także w szeregach tej partii. Morale szeregowych działaczy, sympatyków i wyborców spadnie do zera. A to dlatego, że nagle okaże się, że PO nie jest czołową siłą anty-PiS. (…) Gdy Kidawa-Błońska przegra z kretesem zbliżające się wybory, to duża część wyborców sympatie polityczne ulokuje gdzie indziej. (…) To przekopie polską scenę polityczną
—uważa Tomasz Rzymkowski.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Widać, że PiS gotowe jest na każdy wariant, także radykalny. A więc i na wybory. Lekcja z roku 2007-go została odrobiona
aes/”Nasz Dziennik”
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/498792-rzymkowski-bez-cienia-watpliwosci-wybory-musza-byc-w-maju