Porozumienie chce walczyć o przedsiębiorczość stanem wyjątkowym?

Skromny i zawsze dbający tylko o dobro wspólne poseł Gowin i wszyscy inni posłowie Porozumienia wielokrotnie powtarzali jak ważna jest dla nich gospodarka, los przedsiębiorców, impulsy prorozwojowe, zdejmowanie administracyjnych barier i usuwanie przeszkód hamujących energię Polaków. Nadszedł czas, gdy Polska mówi im „sprawdzam”.

Świat luzuje restrykcje

Rządy Niemiec i Izraela posyłają już dzieci do szkół. Bo Niemcy i Żydzi są głupi, nieodpowiedzialni i działają na szkodę swych narodów i państw? Ale nie tylko oni. Europa na potęgę wycofuje się z ograniczeń przeciw „pandemii”, której nie ma. Okazała się epidemią i - jak każdą coroczną epidemię - należy traktować ją poważnie chroniąc najbardziej zagrożonych, ale zakończyć histerię i autodestrukcję gospodarczą i społeczną świata i własnych krajów.

Gowin przeciwko?

Spodziewać by się więc należało, że posłowie Porozumienia najgłośniej przyklasną luzowaniu restrykcji, będą w gabinetach, sejmie i mediach cisnąć rząd i premiera Morawieckiego, by – dla dobra gospodarki, przedsiębiorców i rozwoju, dla dobra Polski – jak najszybciej zdejmować z Polaków kolejne pęta. Tymczasem oni będą domagać się wprowadzenia stanu wyjątkowego. Czyli działania dokładnie w odwrotnym kierunku niż Izrael, Niemcy, Dania, Belgia, Włochy i reszta Europy… By wspomóc działanie prorozwojowe, pro-gospodarcze posłowie Porozumienia zażądają zwiększenia restrykcji, nałożenia więcej blokad, ograniczeń i pęt oraz przedłużenia ich o kilka miesięcy? Będą walczyć o przedsiębiorczość wprowadzając Polakom stan wyjątkowy? Jako jedynym w Europie?

Gdy w końcu maja w całej Europie będzie działać już prawie wszystko - szkoły, handel, usługi, turystyka, komunikacja, przemysł, rozrywka, sport etc. Polacy trwać mają w bezczynności i bezsilności, rozwijając w sobie pandemię strachu i paraliżu, rujnując swoją przyszłość i staczając się w gospodarczej hierarchii świata?

Tylko dlatego, że ów skromny i zawsze dbający o dobro wspólne poseł nadal będzie „wściekły na siebie”, że za mało myśli o zagrożeniu dla Polski? Jakim zagrożeniu? Że wejdą?

W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!