Opozycja nie ma jasnego przekazu i nie wiadomo o co chodzi politykom, którzy krytykują wybory, namawiają do bojkotu, mówią, że będą one nielegalne, ale jednocześnie biorą w nich udział i jeśli oni zwyciężą, wybory nagle będą jak najbardziej w porządku. Ten brak logiki zauważyła nawet Eliza Michalik, którą o jakąkolwiek przychylność dla PiS i Andrzeja Dudy posądzić się nie da.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Michalik krytykuje opozycję
Wyjaśnijcie mi to raz jeszcze i wytłumaczcie jak dziecku, kochani kandydaci lewicy, chłopów i nowocześnie religijni, bo nie rozumiem, jak to jest, że: Jak Andrzej Duda wygra wybory, to będą nielegalne, niekonstytucyjne i nie można będzie uznać ich wyniku, a jak wygra Hołownia, Biedroń albo Kosiniak-Kamysz, to już będą legalne i konstytucyjne i ich wynik będzie można uznać?
—pyta w „Gazecie Wyborczej” Eliza Michalik.
Politycy pogubili się w swojej krytyce wyborów i czasem można odnieść wrażenie, że sami już nie wiedzą, o co im chodzi. Elizie Michalik chodzi za to o jedno, o krytykę PiS przy każdej okazji, jątrzenie i straszenie zabójczymi wyborami. O dziwo dostrzegła brak logiki u opozycyjnych kandydatów na najwyższy urząd w państwie.
Idźcie i zakażajcie siebie wszyscy - oto przekaz lewicy, PSL i Szymona Hołowni dla Polaków. Chorujcie i umierajcie, bo zaprawdę powiadam wam, od głosu oddanego na Andrzeja Dudę się umiera, ale od głosu oddanego na Biedronia, Hołownię i Kosiniaka-Kamysza już nie
—stwierdziła publicystka „Wyborczej”.
Michalik straszy zabójczymi wyborami
Sięgnęła po naprawdę poważny argument bo stwierdziła, że wymienieni przez nią kandydaci krytykują PiS za łamanie konstytucji, a potem sami ją łamią. Dodaje też,że według niej politycy ci słusznie twierdzą, że organizacja wyborów w środku pandemii oznacza, że ludzie będą się zakażać i umierać, a później sami zachęcają obywateli, żeby szli się zakażać.
Eliza Michalik nie byłaby sobą gdyby gładko nie przeszła do krytyki PiS. Używa przy tym języka pełnego pogardy i poczucia wyższości.
PiS musi zrobić wybory, bo już za nie zapłacił. Przyznał podwyżki, groszowo, bo groszowo, ale podniósł emerytury, dał miliony Rydzykowi – i co? Teraz Andrzej Duda ma nie zostać prezydentem?
—ogłosiła snując przy tym obrzydliwe insynuacje.
Na koniec wybory prezydenckie nazwała przekrętem, działaniem z niskich pobudek i narażaniem ludzi na śmierć.
Przecież to jawna dyktatura, a wy robicie konferencje prasowe i opowiadacie bajki niczym premier Morawiecki?
—zaapelowała m.in. do do Hołowni, Biedronia i Kosiniaka-Kamysza.
Jak widać, Elizie Michalik wciąż wydaje się, że wie lepiej i ma jakąś specjalną legitymację do wygłaszania sądów moralnych i bycia niemal autorytetem. Zapomniała, że to wyborcy podejmą decyzję o tym, czy wezmą udział w wyborach i na kogo zagłosują?
CZYTAJ RÓWNIEŻ:NASZ WYWIAD. Prof. Nowak: Wybory muszą odbyć się najpóźniej do 23 maja. W przeciwnym razie Polska zostanie bez głowy państwa
aes/”Gazeta Wyborcza”
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/498758-nawet-michalik-nie-rozumie-opozycji