Bronisław Komorowski na antenie RMF FM uderzał w terminowe wybory i straszył, że nie zostaną one uznane przez obywateli i Sąd Najwyższy. Starał się też wyjaśnić, z czego wynikają fatalne sondaże dla Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.
CZYTAJ TAKŻE:
Małgorzata Kidawa-Błońska zapłaciła – w moim przekonaniu – sporą cenę w notowaniach wyborczych m.in. za to, że miała odwagę powiedzieć, że nie należy głosować, nie należy organizować kampanii wyborczej w warunkach zagrożenia poszerzenia się epidemii
— stwierdził Komorowski. Atakował też terminowe wybory.
Jeszcze raz powtórzę tyle, że wybory 10 maja muszą się odbyć z niepotrzebnym mnożeniem zagrożenia epidemiologicznego, zagrożenia zdrowotnego Polaków
— mówił były prezydent.
Komorowski: Te wybory mogą być nie uznane przez SN
Komorowski straszył, że reprezentanci „kasty nadzwyczajnej” mogą unieważnić wybory.
Te wybory są naznaczone w najwyższym stopniu ryzykiem, że będą nieuznane przez opinię publiczną, a w moim przekonaniu także przez niezależny Sąd Najwyższy
— powiedział.
Bronisław Komorowski odniósł się też do doniesień Onetu, że w PiS ma być rozważany wariant dymisji prezydenta Andrzeja Dudy, aby można było rozpisać nowe wybory. Prezydent Duda już dementował te rewelacje, podkreślając, że jego zdaniem tekst Onetu to „fake dnia”.
Uważam, że jest to jakiś kierunek, o którym warto myśleć, ale to powinno być uzgodnione z opozycją. (…) Nie wiem czy pan prezydent jest zdolny do takiego ruchu - zarówno do rezygnacji, jak i uzgodnień z opozycją, ale wiem jedno: być może z punktu ustrojowego byłoby to jakieś rozwiązanie pata wyborczego
— stwierdził Komorowski.
„Od czasu do czasu należy ‘pryncypić’, a nie tylko ‘taktyczyć’”
Były prezydent krytykował też kandydatów opozycji w wyborach, którzy nie zdecydowali się na taki ruch jak Małgorzata Kidawa-Błońska, czyli bojkot wyborów.
Od czasu do czasu należy „pryncypić”, a nie tylko „taktyczyć”. Te partie polityczne i ci kandydaci „taktyczą”, bo oni dzisiaj doskonale wiedzą, że z wycofania się z bieżącej kampanii Małgorzaty Kidawy-Bońskiej oni coś uszczkną dla siebie
— mówił.
Uszczkną w ramach małej gry politycznej, a nie dużej. Bez szans na niedopuszczenie do reelekcji pana prezydenta Dudy, ale za cenę zwiększenia ryzyka zdrowotnego Polaków, za cenę także przymknięcia oka na naruszenia konstytucji i polskiego prawa
— dodał.
„Uważam, że jest szansa na powstrzymanie Jarosława Kaczyńskiego”
Bronisław Komorowski liczy na to, że nie uda się zorganizować wyborów.
Uważam, że jest szansa na powstrzymanie Jarosława Kaczyńskiego, który przegra głosowania za parę dni . I to będzie miało daleko idące konsekwencję. Pojawi się perspektywa być może powstania nowej lub częściowo nowej formacji politycznej, która byłaby bardziej konserwatywna – np. nie podpisywałaby się pod hasłami rewolucji obyczajowej, ale z drugiej strony byłaby jednoznaczna w szanowaniu mechanizmu demokratycznego, polskiego miejsca w integracji europejskiej. I ja bardzo bym się ucieszył, gdyby taka formacja się wytworzyła w wyniku skutecznego powstrzymania Jarosława Kaczyńskiego w kwestii wyborów 10 maja
— stwierdził.
To przykre, że osoba, która sprawowała urząd prezydenta RP tak ostro sprzeciwia się demokratycznym wyborom i straszy ich nieuznaniem przez obywateli i SN.
tkwl/rmf24.pl
*
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/498695-komorowski-straszy-wybory-beda-nieuznane-przez-polakow