Musimy na spokojnie znaleźć rozwiązanie, które pozwoli na przeprowadzenie wyborów — stwierdziła kandydatka KO na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska. I choć przekonywała wcześniej, że to niemożliwe, to jednak udowodniła, iż da się wprowadzić obecnie prowadzić kampanię. Choć nie bez trudu, bo kandydatka zaliczyła kolejne gafy językowe.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Gorzej być nie może? A jednak! Na Kidawę-Błońską chce zagłosować… tylko 30 proc. wyborców Koalicji Obywatelskiej. SONDAŻ
A jednak Kidawa-Błońska prowadzi kampanię. Ciągle temat wyborów
Kidawa-Błońska w poniedziałek podczas konferencji prasowej na wrocławskim Rynku zauważyła, że nie ma w polskim prawie formuły głosowania korespondencyjnego.
Nie ma ustawy o przeprowadzeniu wyborów korespondencyjnych przez PKW, a więc wszystko inne to usługa pocztowa; mam zero zaufania do wicepremiera Jacka Sasina i sposobu organizacji tych wyborów
— oświadczyła wicemarszałek Sejmu.
Według niej minister zdrowia Łukasz Szumowski „powinien mieć odwagę i zaapelować do premiera o wprowadzenie stanu klęski żywiołowej”.
Najpierw rozwiążmy problemy zdrowotne Polaków, a potem prawne, bo dla mnie ta kolejność jest najważniejsza
— powiedziała kandydatka KO na prezydenta. Dodała, że wybory muszą być bezpieczne dla Polaków oraz przeprowadzone przez PKW.
Kidawa-Błońska podkreśliła, że należy znaleźć rozwiązanie, które pozwoli na przeprowadzenie wyborów.
Ale najpierw trzeba zapytać lekarzy, epidemiologów, kiedy ich zdaniem będzie bezpieczny czas, aby Polacy mogli wziąć udział w wyborach
— zaznaczyła.
Pytana przez dziennikarzy o najlepszy termin odparła, że wówczas, „kiedy będziemy wiedzieli, że wyraźnie spada liczba zachorować”.
Ale w Polsce ciągle robi się zbyt mało testów, dlatego trudno określić jak ta epidemia się rozwija
— podkreśliła wicemarszałek Sejmu.
Kidawa-Błońska była też pytana o głosowanie w Sejmie nad ustawą o wyborach korespondencyjnych, która wróci do izby niższej z Senatu.
Ja wierzę, że w Sejmie jest wielu bardzo przyzwoitych ludzi, którzy myślą o zdrowiu Polaków, ale też o wartościach, konstytucji i prawie. Wierzę, że ta zła ustawa trafi do kosza
— powiedziała.
Występ z samorządowcami… i Schetyną
Wicemarszałek Sejmu wystąpiła na konferencji prasowej z prezydentami dolnośląskich miast – prezydentem Wrocławia Jackiem Sutrykiem, Wałbrzychu – Romanem Szełemejem oraz Jeleniej Góry Jerzym Łużniakiem.
Rozmowa z prezydentami pokazuje, co jest nam dziś najbardziej potrzebne w społeczeństwie. Jesteśmy w bardzo trudnym czasie; chyba najtrudniejszym od wielu, wielu lata. Mamy dwa ogromne kryzysy – pandemię i kryzys gospodarczy i do tego wielki kryzys zaufania
— mówiła.
Dodała, że przy rozwiązywania problemów wskazywanych przez samorządy potrzebny jest dialog i zaufanie.
Nie może być tak, że centralistycznie narzucane są rozwiązania bez konsultacji ze środowiskami, specjalistami, lekarzami
— mówiła.
Wicemarszałek podkreśliła, że bez poważnej rozmowy z samorządowcami, którzy – jak mówiła – są na pierwszej linii walki z pandemią, „nie zostanie rozwiązany żaden problem”.
Schetyna wspiera Kidawę-Błońską: Nasza kandydatka podejmie walkę
Głos zabrał również były lider PO Grzegorz Schetyna, szef dolnośląskich struktury partii.
Za kilka dni miały odbyć się wybory prezydenckie. Dziś wiemy, że tych wyborów nie będzie 10 maja. Chcę podziękować marszałek Kidawie-Błońskiej, która jako pierwsza powiedziała, że wybory nie mogą odbyć się 10 maja, ponieważ nie ma gwarancji, że przeprowadzone zostaną bezpiecznie, że będą to wybory powszechne, równe, tajne i bezpośrednie. Dzisiaj ciągle nie wiemy w jaki sposób będzie wyglądał wyborczy kalendarz. Ale chcę powiedzieć bardzo wyraźnie, że jesteśmy gotowi do tej kampanii, ale musimy zagwarantować te wszystkie rzeczy, o których mówimy
— mówił Schetyna.
Te wybory naprawdę muszą być bezpieczne. Te wybory muszą być zorganizowane przez PKW. Te wybory muszą być zgodne z Konstytucją i dzisiaj mówimy, będziemy to powtarzać: jesteśmy do nich gotowi, nasza kandydatka podejmie walkę, ale musimy wszyscy pracować nad tym, żeby te gwarancje zbudować
— dodał, wyraźnie wspierając Kidawę-Błońską, choć nie tak dawno odcinał się słowami, że „nie jest ojcem tej kandydatury”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Sukces ma wielu ojców, porażka jest sierotą. Schetyna odcina się: „Nie jestem ojcem kandydatury Małgorzaty Kidawy-Błońskiej”
Kolejna wpadka kandydatki KO
Na sam koniec konferencji prasowej Kidawa-Błońska została zapytana o fatalne wyniki w sondażach. Kandydatka KO próbowała wybrnąć cało z tej opresji, jednak popełniła przy tym kolejne gafy językowe!
Ja bardzo dokładnie przeczytałam te sondaże. I widzę jak mało osób chce wziąć udział w tych wyborcach. Polacy nie chcą wyborów w tym terminie, chcą bezpiecznych wyborów. Jeżeli z tych 26 procent mam te kilka procent, to znaczy, że nawet wyborcy PiS-u chcą za mnie zagłosować
— mówiła Kidawa-Błońska.
CZYTAJ WIĘCEJ: Tak potrafi tylko Kidawa-Błońska. Cytuje słowa „pana Korfantego” z kartki! „Niebo płacze”; „Przykro patrzeć”. WIDEO
kpc/PAP/Twitter/wPolityce.pl
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/498677-kidawa-prowadzi-kampanie-zalicza-tez-kolejne-gafy-jezykowe