Egazltowaną laurkę dla odchodzącej ze stanowiska I Prezes SN Małgorzaty Gersdorf przygotował prezes skrajnie upolitycznionego stowarzyszenia „Iustitia”. Sędzia Krystian Markiewicz, który wspólnie ze swoimi kolegami, jeszcze kilka dni temu atakowali prof.Gersdorf dziś wychwalają ją pod niebiosa i rewolucyjnej zapalczywości, przekonują, że ich „walka” będzie trwała nadal.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Nawet ostatniego dnia jątrzy! Gersdorf o Zaradkiewiczu: „Jest to nieważna nominacja, bo to jest na chwilę dla przeprowadzania wyboru
Kadencja obecnej Pani Prezes, Profesor Małgorzaty Gersdorf, właśnie się kończy. (…). Nigdy wcześniej I Prezes nie znalazł się w sytuacji, gdy instytucje takie jak Trybunał Konstytucyjny czy KRS, nie współpracują z Sądem Najwyższym, tylko wraz z politykami szukają sposobu na sparaliżowanie i zniszczenie jego niezależności. Nigdy wcześniej wreszcie nie było sytuacji, w której władza tworzyła sprzeczne z Konstytucją prawo, mające na celu usunięcie ze stanowiska I Prezesa SN. Profesor Gersdorf przetrwała te zmasowane ataki na Sąd Najwyższy i na nią samą. Niestrudzenie dawała świadectwo prawdy, w Polsce i w Europie. Dbała o dobre imię SN.
– czytamy w laurce Markiewicza.
Setki mysię Polaków wyszły na ulice?
Naprawdę śmiesznie robi się, gdy sędzia Markiewicz twierdzi, że w obronie SN i Gersdorf setki tysięcy Polaków miało wyjść podobno na ulicę. Pan sędzia miał chyba na myśli tę kilkusetosobową garstkę, dyżurne protestującą przeciwko rządom PiS.
Setki tysięcy Polaków wychodziły na ulice, a z całego świata od różnych instytucji i organizacji płynęły słowa wsparcia i uznania. Te chwile zostały w naszej pamięci i dały nam wszystkim wiele siły.Nigdy wcześniej w 100-letniej historii SN i w 30-letniej historii SSP IUSTITIA - co chciałbym podkreślić, bo stoję tu dziś reprezentując tysiące polskich sędziów - współpraca między I Prezes SN a SSP Iustitia nie układała się tak dobrze. To był czas wielkiej próby dla nas wszystkich. Owszem, różniliśmy się w kilku kwestiach, ale co do najważniejszych spraw zawsze byliśmy i jesteśmy zgodni: trzeba robić wszystko, by chronić prawa i wolności każdego człowieka
– pisze Markiewicz.
To nie koniec?
Po egzaltowanym wstępie, Markiewicz zagrzewa sędziowską „kastę” do boju.
Dziś chcemy powiedzieć jasno: koniec kadencji I Prezesa SN to żaden koniec. Bo niezależny Sąd Najwyższy przetrwa w każdym z nas - każdy sąd powszechny w tym kraju, każdy sędzia, będzie od dziś jak SN. Będzie stał na straży Konstytucji. (…). Mamy nadzieję, że Pani idzie z nami.(…). A my, drodzy sędziowie, także sędziowie SN - do pracy! Ta walka jest do wygrania i nikt za nas tego nie zrobi.
– napisał Markiewicz.
Klęska „kasty”
Prezes „Iustitii” robi dobrą minę do złej gry. „Kasta” sędziowska przegrywa swoją własną wojnę. Nie udało się jej przejąć kontroli nad Sądem Najwyższym, a ordynarna ustawka z wyłączeniem od orzekania Izby Dyscyplinarnej oraz Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych zakończyła się całkowitym fiaskiem. Izba Dyscyplinarna nadal walczy z licznymi patologiami, a jej „siostra” orzeknie o ważności wyborów. Prawdziwym ciosem dla politykierów w togach był też wybór prof. Kamila Zaradkiewicza na p.o. Prezesa SN. To on jest gwarancją uczciwych wyborów przyszłego Prezesa Sądu Najwyższego. Nareszcie jest szansa, że SN przestanie być rozpolitykowaną zbieranino kolegów i koleżanek, a nareszcie zacznie służyć Polsce.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/498217-kasta-sklada-poklony-gersdorf-i-publikuje-lzawa-laurke
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.