Dziś kończy się kadencja I prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf. Tej okazji nie mogła przegapić „Gazeta Wyborcza”, która na swoich łamach opublikowała teks pełen pochwał. Jednak pojawiła się także wątpliwość, czy Gersdorf „rzeczywiście zrobiła wszystko, co mogła zrobić?”.
CZYTAJ TAKŻE:
„Bohaterska” Gersdorf
Lista pochwał „GW” rozpoczyna się od 4 lipca 2018 roku, kiedy to Gersdorf otoczona szpalerem sędziów weszła do gmachu SN mimo tego, że według reformy najstarsi sędziowie mieli przejść na emeryturę.
Pierwsza prezes jednak nie podporządkowała się ustawie, bo oznaczałoby to przerwanie jej konstytucyjnej kadencji. 4 lipca przyszła do pracy i wbrew Andrzejowi Dudzie pozostała na stanowisku
— napisano w „GW” dodając, że sama Gersdorf za najważniejsze dziś uznaje „obronę SN przed atakami przeciwników demokracji”.
Straszenie dokończeniem „deformy sądownictwa”
Nie zabrakło także katastroficznych wręcz wizji przebiegu wydarzeń po zakończeniu kadencji Gersdorf. „GW” stwierdziła, że „to, co nie udało się w 2018 r., może stać się faktem,gdy kadencja Gersdorf dobiegnie końca w czwartek”.
Opór Gersdorf z 2018 r. na blisko dwa lata odsunął wizję podporządkowania SN obozowi PiS. Od tego czasu prezydent Duda z pomocą upolitycznionej Krajowej Rady Sądownictwa zdołał wprowadzić do SN kilkudziesięciu nowych sędziów, w tym prawników powiązanych z rządzącą partią. To jednego z nich może wkrótce powołać na nowego pierwszego prezesa
— dramatyzowała redakcja z Czerskiej.
„Ofiary”
„Wyborcza” przypomina cały proces reformy sądownictwa, oczywiście uwzględniając tylko swój punkt widzenia. Pojawiają się więc takie zwroty jak „ofiary”, czyli np. Trybunał Konstytucyjny, sądy powszechne czy KRS.
Gersdorf z Zabłockim bronili sądów przed posłami i senatorami. Później bronią sędziów SN stały się pytania prejudycjalne do TSUE, co pozwoliło poddać reformy PiS ocenie z perspektywy prawa unijnego
— przekonywała „GW”, podkreślając, że „Gersdorf stała się jedną z twarzy oporu sędziowskiego”.
Rzeczy wprawiające w osłupienie
Na tym jednak laurka zdaje się kończyć, bowiem „Wyborcza” wytknęła Gersdorf „rzeczy, które wprawiają w osłupienie”, czyli pójście do Pałacu Prezydenckiego na zaprzysiężenie sędziego TK, przedstawia prezydentowi projekt ustawy o SN, która - jak podkreślono w „GW” - zakłada m.in. rozszerzenie uprawnień Andrzeja Dudy.
Od projektu odcina się środowisko sędziowskie. Ostatecznie PiS przyjął ustawy prezydenta, a projekt Gersdorf uznał za przyznanie: reformy są potrzebne
— stwierdziła „Wyborcza”.
Redakcja z Czerskiej wytknęła Gersdorf także słowa dotyczące zarobków, próby wybrnięcia z zarzutów dot. działalności politycznej.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Czy Gersdorf zrobiła wszystko?
Jak napisała „GW”, część sędziów związanych z Iustitą, „którzy długo stali obok Gersdorf, dziś uważa, że pierwsza prezes nie zrobiła wszystkiego, co się dało„.
Ich zdaniem SN powinien zakwestionować powołania nowych sędziów, a Gersdorf - nie dopuścić ich do udziału w zgromadzeniu, które wybierze kandydatów na nowego pierwszego prezesa. SN się na to nie zdecydował, bo uważa, że nie można podważać prezydenckich powołań
— stwierdziła „Wyborcza”, zarzucając Małgorzacie Gersdorf, że ta nie zorganizowała zgromadzenia z powodu pandemii, a w walce o praworządne wybory „wywiesiła białą flagę”.
WKT/”Gazeta Wyborcza”
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/498134-wyborcza-placze-za-gersdorf-ma-jednak-watpliwosci