„Instytut Chrześcijańsko-Narodowy im. Profesora Wiesława Chrzanowskiego występuje ze stanowczą pretensją do funkcjonującego na ziemi polskiej segmentu międzynarodowego potentata medialnego, grupy Ringer Axel Springer, która dopuściła się, być może nie w pełni świadomie, by jeden z jego portali internetowych, newsweek.pl nazwał (w okresie przedwyborczym, co może suponować prowokację) polskich listonoszy ‘posłańcami śmierci’” - czytamy w liście otwartym Instytutu Chrześcijańsko-Narodowego im. Profesora Wiesława Chrzanowskiego.

CZYTAJ TAKŻE:

- Mocny memoriał działacza „Solidarności”! „Gdzie byliście, kiedy wyprzedawano majątek i zwalniano pracowników Poczty?”

- Posypała się narracja? „GW” i Newsweek zachęcają do prenumeraty wysyłanej pocztą. Internauci: „Czy nie jest to śmiercionośne?”

Poniżej zamieszczamy list otwarty Instytutu Chrześcijańsko-Narodowego im. Profesora Wiesława Chrzanowskiego w sprawie obrony dobrego imienia pracowników Poczty Polskiej.

Instytut Chrześcijańsko-Narodowy im. Profesora Wiesława Chrzanowskiego występuje ze stanowczą pretensją do funkcjonującego na ziemi polskiej segmentu międzynarodowego potentata medialnego, grupy Ringer Axel Springer, która dopuściła się, być może nie w pełni świadomie, by jeden z jego portali internetowych, newsweek.pl nazwał (w okresie przedwyborczym, co może suponować prowokację) polskich listonoszy „posłańcami śmierci”.

Ten trudny do wybaczenia, haniebny, więcej niż obraźliwy epitet ugodził wyjątkowo boleśnie w jedną z najbardziej zasłużonych instytucji w historii państwa i narodu polskiego – w królewską Pocztę Polską oraz jej 462-letni etos, zawierający w sobie dramatyczne, szczególnie w dwóch ostatnich stuleciach, dzieje. Newsweek.pl obraził wszystkich polskich pocztowców bez względu na ich orientację polityczną. Przede wszystkim jednak naruszył godność i dumę tych najwytrwalej i najciężej pracujących, zawsze słabo wynagradzanych (choć w ostatnich latach wreszcie coraz lepiej) listonoszy. Oni zawsze traktowali swoje obowiązki nie tylko jako pracę, ale przede wszystkim jako służbę państwu polskiemu.

Nie sposób opisać ze względu na brak miejsca wszystkich bohaterskich czynów polskich pocztowców. Bili się o niepodległą Polskę w Legionach Piłsudskiego. W 1939 roku zostali wymordowani przez niemieckich zbrodniarzy w Wolnym Mieście Gdańsk za obronę polskiej państwowej placówki pocztowej, skrawka swojej ojczyzny. Ratowali żydowskie dzieci w czasie niemieckiej okupacji. Jako mali chłopcy z pocztowymi torbami na ramieniu ginęli w Powstaniu Warszawskim. Po wojnie walczyli z sowieckim okupantem w oddziałach żołnierzy niezłomnych, z oficerskimi dystynkcjami na czapkach z orłem w koronie . W  sierpniu 1980 roku jako jedni z pierwszych tworzyli NSZZ „Solidarność”. Do dziś siłę duchową czerpią z corocznych pielgrzymek na Jasna Górę do Matki Bożej Częstochowskiej.

To właśnie z pocztowego, pielgrzymkowego szlaku pochodzi nieco zmieniona Pieśń Konfederatów Barskich, której fragment chciałbym zadedykować pracownikom grupy Ringer Axel Springer:

Nigdy z obcymi nie będziem w aliansach,

Nigdy przed mocą nie ugniemy szyi,

Bo u Chrystusa my na ordynansach,

Słudzy Maryi!

Ze skowronkami wstaliśmy do pracy

I spać pójdziemy o wieczornej zorzy,

Ale w grobowcach my jeszcze żołdacy

I hufiec Boży.

Bóg jest ucieczką i obroną naszą!

Póki On z nami, całe piekła pękną!

Ani ogniste smoki nas ustraszą

Ani ulękną.

Andrzej Przybysz

Prezes Instytutu Chrześcijańsko-Narodowego im. Profesora Wiesława Chrzanowskiego.