Mamy kłopot z organizacją wyborów w trybie konstytucyjnym - powiedziała wicepremier, minister rozwoju Jadwiga Emilewicz. Jeżeli samorządy, które są dysponentami rejestrów wyborców ich nie przekażą, będzie to bardzo istotna przeszkoda formalna w organizowaniu wyborów 10 maja - oceniła.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Samorządowcy próbują storpedować wybory
Wicepremier pytana w Poranku Rozgłośni Katolickich Siódma-Dziewiąta, czy rozumie wątpliwości i obawy tych prezydentów, burmistrzów miast, którzy mówią „nie” Poczcie Polskiej, chcącej uzyskać od gmin spisy 30 mln wyborców, odpowiedziała:
nie mamy dziś podstawy prawnej, ale tę podstawę prawną stworzyła decyzja premiera dot. organizacji wyborów, którą przekazał ministrowi aktywów państwowych, wicepremierowi Jackowi Sasinowi.
Jednak jak przyznała, „mamy kłopot z organizacją wyborów w trybie konstytucyjnym”.
To samorządy są dzisiaj dysponentami rejestrów wyborczych - nie ma żadnego centralnego rejestru wyborców; jeżeli samorządy ostatecznie nie przekażą tych rejestrów, to będzie bardzo istotna przeszkoda formalna w organizowaniu wyborów 10 maja
—podkreśliła.
W środę i czwartek samorządowcy informowali o otrzymaniu od Poczty Polskiej maili z nakazem udostępnienia spisów wyborców wraz z danymi osobowymi - adresami, imionami i nazwiskami i numerami pesel. Poczta poinformowała, że skierowany do samorządów wniosek o przekazanie danych ze spisu wyborców wynika z roli, jaką operator ten ma pełnić w obsłudze głosowania w ramach wyborów prezydenckich. Polegać ona będzie na dostarczeniu do wyborców pakietów wyborczych, a następnie przekazania kart wyborczych do obwodowych komisji wyborczych.
Włodarze polskich miast sprzeciwiają się udostępnieniu spisów wyborców, tłumacząc, że byłoby to niezgodne z obowiązującym w Polsce prawem. Wielu z nich zapowiedziało również, że złoży w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na wyłudzeniu danych osobowych.
Szef PKW Sylwester Marciniak w piśmie do komisarzy wyborczych, do którego dotarła PAP podkreślił, że Poczta Polska może otrzymać dane ze spisu wyborców, jeżeli są one potrzebne w celu wykonania obowiązków nałożonych przez administrację rządową; wniosek w tej sprawie musi być podpisany podpisem elektronicznym.
Na koniec roku może być nawet 1,5 mln bezrobotnych
Liczba bezrobotnych na koniec roku może wzrosnąć do 1,5 mln osób, a stopa bezrobocia nawet do 9-10 proc.
—powiedziała wicepremier, minister rozwoju Jadwiga Emilewicz.
Dodała, że w obecnej sytuacji zasiłek dla bezrobotnych może zostać zwiększony.
W piątek Główny Urząd Statystyczny poda m.in. dane o bezrobociu za marzec.
Emilewicz zastrzegła, że w sytuacji pandemii z dużym prawdopodobieństwem możemy mówić o tym, co nastąpi za dwa tygodnie, może miesiąc.
Wskazała też na „bardzo duży rozstrzał” prognoz dot. spadku PKB.
Są analitycy, którzy mówią, że (…) mamy szanse zakończyć ten rok ze wzrostem powyżej zera - nawet na poziomie 1,9 proc. PKB i są znacznie bardziej pesymistyczni, którzy mówią, że to może być (…) nawet w okolicach -4,5 proc. PKB
—mówiła.
Jak dodała wicepremier:
staramy się dostarczyć rozwiązań takich, które pozwolą przedsiębiorcom utrzymać pracowników w pracy.
Chodzi o to, jak tłumaczyła, by firmy mogły utrzymać zatrudnienie nawet przy obniżonym wymiarze czasu pracy, przy obniżonym wynagrodzeniu.
Minister Emilewicz zgodziła się jednak, że do zwolnień dojdzie.
Widzimy, że w kwietniu napływ bezrobotnych, na ostatnie dni, wyniósł ok. 30 tys. osób. W całym miesiącu - będziemy to wiedzieć na początku maja - ta liczba może przekroczyć 950 tys. osób
—wskazała.
Zwróciła uwagę, że jest to „mniejszy wolumen, niż w kwietniu rok temu, kiedy liczba napływu nowych bezrobotnych przekroczyła 1 mln”.
Jak powiedziała szefowa resortu rozwoju, zasiłek dla bezrobotnych, którego podnoszenie nie było dotąd uzasadnione, ponieważ mieliśmy „złote lata dla pracowników”, być może w tej sytuacji „będzie musiał ulec zwiększeniu”.
Pomoc dla handlu i usług
Dla handlu i znacznej części usług są gotowe protokoły bezpieczeństwa, które będą musiały być wdrażane przed uruchamianiem kolejnych sektorów gospodarki
—poinformowała minister rozwoju Jadwiga Emilewicz.
Emilewicz pytana w poranku rozgłośni katolickich „Siódma-Dziewiąta”, czy prawdziwe są doniesienia mediów o tym, że 18 maja wróci w ograniczonym zakresie handel w galeriach, powiedziała:
W Ministerstwie Rozwoju przygotowujemy protokoły bezpieczeństwa, które będą musiały być wdrażane przed każdym kolejnym etapem otwierania gospodarki, ozmawiamy z każdą z branż.
Dodała, że dla handlu i znacznej części usług protokoły są już gotowe.
Będziemy je sukcesywnie publikować na stronie Ministerstwa Rozwoju, aby również klienci mogli ich wymagać
—mówiła.
Wicepremier zaznaczyła, że kluczowy do decyzji o otwieraniu kolejnych sektorów jest wskaźnik zarażeń.
Ewaluacja musi dotyczyć liczby zachorowań, tzw. transmisji poziomej, czyli tego, ile osób zaraża się od siebie w codziennym, społecznym ruchu - i dopiero to będzie decydować o tym, czy otwieramy się na kolejny etap
—mówiła.
Zaznaczyła, że na ten temat będzie w najbliższych dniach mówił premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Łukasz Szumowski.
Jak zaznaczyła, że sektor handlowy, jest gotowy poczynić daleko idące inwestycje w swoich placówkach w zakresie higieny.
Rozmawiamy też z kosmetyczkami, fryzjerami, zachęcamy inne branże
—powiedziała.
Żebyśmy w odpowiednim momencie uruchomili kolejne sektory, to Minister Zdrowia ode mnie oczekuje protokołów zatwierdzonych przez Głównego Inspektora Sanitarnego i protokoły te muszą być przestrzegane - wówczas możemy liczyć na to, że kolejne dziedziny - usługi, kolejny wymiar handlu będzie uruchamiany
—powiedziała.
CZYTAJ TEŻ: - Ważne zmiany w tarczy antykryzysowej. Jadwiga Emilewicz przedstawia szczegóły rozszerzenia programu
aes/(PAP)
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/497257-emilewicz-o-wyborach-prezydenckich-mamy-klopot