Nie po to wdrażaliśmy RODO, żeby teraz bez żadnej podstawy prawnej transferować adresy milionów obywateli bez żadnej podstawy prawnej – ocenił w czwartek w Katowicach kandydat Konfederacji na prezydenta Krzysztof Bosak.
CZYTAJ WIĘCEJ: Samorządowcy próbują storpedować wybory. Chodzi o spis wyborców. Sasin: KBW jest z nimi w kontakcie i wyjaśnia wątpliwości
Odpowiedział w ten sposób na pytanie o rozsyłane przez Pocztę Polską maile do samorządowców ws. udostępnienia danych osobowych wyborców w związku z planami głosowania korespondencyjnego. Podkreślił, że urzędnicy muszą działać w granicach prawa.
Uważam, że należy do rejestrów państwowych i wszelkiego rodzaju baz danych podchodzić z najwyższą ostrożnością. Nie po to w całym kraju wdrażane były w ostatnim czasie - moim zdaniem często nadmierne i zbyt daleko idące - ograniczenia wynikające z unijnych regulacji RODO, żeby w tej chwili bez żadnej podstawy prawnej transferować rejestry danych wrażliwych, adresy milionów obywateli bez żadnej podstawy prawnej, nie wyobrażam sobie tego
—powiedział Krzysztof Bosak podczas konferencji prasowej w Katowicach.
Natomiast jak będzie ustalona podstawa prawna, to rolą administracji jest wykonywać obowiązujące prawo. Póki nie ma uchwalonego prawa, urzędnicy muszą działać w granicach prawa, nie ma miejsca na samowolę
—dodał.
Obecną sytuację w Polsce związaną z organizacją wyborów prezydenckich w dobie epidemii uznał za „wielki chaos prawny i organizacyjny”.
Ja od początku byłem zwolennikiem uniknięcia tego chaosu poprzez przesunięcie wyborów na bezpieczny termin, kiedy miną te wszystkie obecne restrykcje, natomiast skoro takiej sytuacji nie mamy, to dostosowujemy się do tego pola walki, jakie wyznaczył nam obóz rządzący. Walczymy o to, żeby ocalić co się da z kampanii wyborczej, ocalić co się da z praw politycznych Polaków. Mówiliśmy m.in. o tym, że Polacy, którzy są na emigracji, muszą mieć prawo głosować. Nie może być tak, że im to prawo zostanie odebrane
—przypomniał kandydat Konfederacji.
W środę i czwartek samorządowcy informowali o otrzymaniu od Poczty Polskiej maili z nakazem udostępnienia spisów wyborców wraz z danymi osobowymi - adresami, imionami i nazwiskami i numerami pesel. Poczta poinformowała z kolei, że skierowany do samorządów wniosek o przekazanie danych ze spisu wyborców wynika z roli, jaką operator ten ma pełnić w obsłudze głosowania w ramach wyborów prezydenckich. Polegać ona będzie na dostarczeniu do wyborców pakietów wyborczych, a następnie przekazania kart wyborczych do obwodowych komisji wyborczych.
Jak zaznacza Poczta, obecny zakres obowiązków operatora wynika z art. 99 ustawy z dnia 16 kwietnia 2020 r. o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 oraz decyzji premiera z 16 kwietnia 2020 r. ws. podjęcia przez Pocztę czynności niezbędnych do przygotowania przeprowadzenia wyborów prezydenckich w 2020 r.
Ostatnia nowelizacja Kodeksu wyborczego autorstwa posłów PiS, przyjęta przez Sejm jako element rządowej „tarczy antykryzysowej” - zakłada rozszerzenie możliwości głosowania korespondencyjnego o osoby mające ponad 60 lat i te, które znajdują się w kwarantannie. Później Sejm uchwalił specustawę autorstwa PiS, zgodnie z którą wybory prezydenckie w 2020 r. mają zostać przeprowadzone wyłącznie w drodze głosowania korespondencyjnego. Ustawa ta obecnie jest w Senacie
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/497200-bosak-krytykuje-dzialania-poczty-polskiej
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.